reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

witam z rana

ja pracuję:-):-):-).... przynajmniej staram się:-D

Iza30 kciuki zaciśnięte cały czas..... a mdłości.... ależ ja bym chciała znowu je poczuć:happy:

Przyszła_mamusia dla ciebie też miłego i spokojnego dnia..... może słoneczko wyjdzie bo u nas od rana kropi deszczyk.... a w nocy była burza i jakieś wampiry mi się śniły...... masakra

Zresztą słoneczka w duszy życzę wam wszystkim kochane....

Kusicielko:-):-):-):-):-):-):-).......... aż mi się buzia śmieje
 
reklama
hejka
obudzilam sie dzis z myslą zeby dorwac sie do tego trzeciego loda...hihhi
no ale zjadlam śniadanko wlasnie, teraz pora na leki a potem lodzika;-)
a co tam:-):-p:-p:-p
dzis wraca męzus no i caly czas mysle czy jechac do rodziców na ten tydzien czy nie, ale tak bardzo chce wyrwac sie tych czterech scian... pewnie decyzje podejme dzis wieczorem... rodzicom narazie nic nie powiedzialam ze w ogóle o tym mysle, najwyzej zrobimy niespodzianke.u nas lodowka pusta wiec jakie o święta hihhihi, no zostaje jescze alterntywa święta u tesciowej ale hmmmmmmmmmm
miłego dnia laseczki:-)
 
Hej kobitki!

Ale miałam dziwne sny... W ogóle obudziałam się z brakiem humoru, słońca nie ma no i chyba miesiączka się zbliża.

Wczoraj jakoś przez przypadek dowiedziałam się, że mój M. chciałby mieć tylko jedno dziecko (?!) kurcze niby nic, ale to przecież bardzo ważna sprawa.
Mi się marzy przynajmniej cztero osobowa rodzina.

Jestem jedynaczką i wiele przeżywałam smutków z braku rodzeństwa (a ilu nie pamiętam) zawsze mnie brzuszek bolał, gdy miałam zostać sama, albo płakałam do okna, żeby mamusia już wróciła... Straszne!
Babcia też mi ostatnio opowiadała, że kiedyś jak przyszła to stanęłam na stołek i mówiłam: ''Ja jestem taka samotna, taka samotna'' :szok:

Aż nie wiem co z tym zrobić, przecież na siłę też bez sensu zmieniać facetowi myślenie, normalnie z takiego powodu można się rozejść! :baffled:
Moim zdaniem mieć jedno dziecko jest wygodne, niezobowiązujące, egoistyczne. Jak moi rodzice będą starzy, schorowani, to nie mam żadnego wsparcia - wszystkie obowiązki spadają na mnie.
Zawsze jak coś facetowi odbije, to sobie idzie i nie większych wyrzutów, że rodzinę zostawia, bo jedno dziecko to szybko dorośnie i jest spokój.

Jeny, ale jestem zszokowana.
Musiałam się Wam wyżalić, może mi coś poradzicie
 
Sonita nic si enie mart, jeszcze mus ie zmieni podejscie
mój chciałby nawet i trójke dzieci ale po tych naszych przezyciach mówi ze chyba na jednym skonczymy bo nie damy rady, ale ja mysle ze moze za 3-4 lata spróbujemy ponownie:-) ale nie ma co o tym teraz myslec najwazniejsze aby to urodziło sie zdrowe i o czasie a co dalej to nie ma co planowac z góry.
i wiesz zawsze mogą ci sie trafić bliźniaki;-)
nie smutaj..
 
Beatko kochana brzunio śliczny. Delikatnie już zaokrąglony! Wyglądacie razem pieknie. A jak jesteś na L4 lepiej się czujesz? Nie masz już boleści? Zobaczysz.. wrócisz do pracy i będziesz mieć porównanie czy lepiej na L4 czy w pracy.
Dokładnie tak zrobię:tak:
Mam nadzieje, że mama w domku czuje się trochę lepiej.

A mi jakoś smutno,moja koleżanka z pracy,której zbytnio n ie lubię jest w ciązy,
Przytulam mocno.

Edytko serce chce juz, ale mózg mówi żeby badanka porobić. Jade w maju na badania do mojego ginka. On wie co mówi, więc jak wyniki będą ok i da zielone światełko to .....
No to już niedługo ;-)

Wczoraj mialam dwie nieprzyjemne sytuacje :-(
Och kochanie, bardzo mi przykro.
Ciekawe dlaczego wieści o ciąży rozchodzą się bardzo szybko a o stracie to już nikt nie mówi.

A ja juz po wizycie.....kurczę M mówił ze siedziałam pół godziny....hiiihi....
A więc tak....ciązy jeszcze nie widac (co mnie wogóle nie zdziwiło)....
O to się nam fasolinka schowała. Kiedy robisz betkę??

a ja musze wam sie przyznac, az mi wstyd
nie wytrzymalam i zeszłam na dół do Zabki pod blokiem i kupilam 3 LODY! MAGNUM ALMOND, ROŻKA,i TWIsTERA, zjadłam 2
no ale musialam po prostu bym zwariowała!!
Jaki wstyd;-)Ja kupuję po jednym żeby nie zjeść wszystkich na raz;-) ale wybieram bardziej kwaskowe bo za słodkie to nie wchodzą

Muszę Wam powiedzieć, ze ten mój synuś to mały ssak, kurcze, a ja mam tak mało mleka i nie chce mi się laktacja rozbujać, wogóle to coś czuję, że niedługo już wogóle mleka nie będę miała,
Moim znajomym to kazali karmi pic bo podobno karmel pobudza laktację.

Tak więc 27 kwietnia idę do szpitala. Mam nadzieję że nie mam tego antyfosfolipidowego zapalenia stawów. No ale zobaczymy co wyjdzie z badań.
Wracaj do nas szybko cała i zdrowa :tak::tak:

a ona w nią walnęła rączką (bo we wszystko teraz wali) i sobie rozwaliła poduszeczkę od palca wskazującego.
Malutkie biedactwo. No faceci to czasem gorzej niż dzieci :tak:

Iławianka tak bardzo chcialabym wierzyc ze i ja doczekam się Maleństwa...
Słonko trzeba wierzyć. Zobacz ilu z nas się udało. Mi taka świadomość pomagała jak widziałam jak dziewczyną mkną suwaczki. Zobaczysz, że się uda:-)

Następna wizytęmam dopiero 22.04, jeszcze troche czasu zostało, ale trzymajcie kciukaski, pomagają.
Oczywiście trzymam kciuki;-) A ja idę 23.04 i boję się i nie mogę się doczekać :baffled:

dzis wraca męzus no i caly czas mysle czy jechac do rodziców na ten tydzien czy nie, ale tak bardzo chce wyrwac sie tych czterech scian... pewnie decyzje podejme dzis wieczorem... rodzicom narazie nic nie powiedzialam ze w ogóle o tym mysle, najwyzej zrobimy niespodzianke
Na pewno się ucieszą :tak::tak:


Jak moi rodzice będą starzy, schorowani, to nie mam żadnego wsparcia - wszystkie obowiązki spadają na mnie.
Dokładnie mam taka samo. Dlatego my chcemy 2 :tak:
 
Cześć, Kobietki!
Śniło mi się dziś, że po biurze w samych majtkach biegałam i że poszłam tak na szkolenie.... i uważałam, ze to całkiem normalne hahahahahaha

Wieści o ciąży szybko się rozchodzą? Może i tak, ale u mnie nikt ze mną na ten temat nie rozmawia. Tabu jakieś. Omijają mnie jak trędowatą. Już raz tak było - po poronieniu. Taaa... Boją się? A JA TO SIĘ NIE BOJĘ? Wsparcie by się przydało. Ale nie ma nawet na co liczyć!

A przypomniało mi się też, jak w grudniu przyszli jacyś znajomi Lubego w odwiedziny i ta lala na dowidzenia do mnie z tekstem: "A kiedy termin porodu?". Zatkało mnie. A ta swoje: "W ogóle nie masz brzucha, ja to miałam taki bęben przed sobą.". Wyszłam i do tych miłych gości nie wróciłam już. Nie widziałam tez potrzeby tłumaczenia się jakiejś obcej babie...
 
dzis wraca męzus no i caly czas mysle czy jechac do rodziców na ten tydzien czy nie, ale tak bardzo chce wyrwac sie tych czterech scian... pewnie decyzje podejme dzis wieczorem... rodzicom narazie nic nie powiedzialam ze w ogóle o tym mysle, najwyzej zrobimy niespodzianke.u nas lodowka pusta wiec jakie o święta hihhihi, no zostaje jescze alterntywa święta u tesciowej ale hmmmmmmmmmm
miłego dnia laseczki:-)
Jedź do rodziców. Teściowa nie rodzina ;-):-D:-)
 
Hej kobitki!

Ale miałam dziwne sny... W ogóle obudziałam się z brakiem humoru, słońca nie ma no i chyba miesiączka się zbliża.

Wczoraj jakoś przez przypadek dowiedziałam się, że mój M. chciałby mieć tylko jedno dziecko (?!) kurcze niby nic, ale to przecież bardzo ważna sprawa.
Mi się marzy przynajmniej cztero osobowa rodzina.

Jestem jedynaczką i wiele przeżywałam smutków z braku rodzeństwa (a ilu nie pamiętam) zawsze mnie brzuszek bolał, gdy miałam zostać sama, albo płakałam do okna, żeby mamusia już wróciła... Straszne!
Babcia też mi ostatnio opowiadała, że kiedyś jak przyszła to stanęłam na stołek i mówiłam: ''Ja jestem taka samotna, taka samotna'' :szok:

Aż nie wiem co z tym zrobić, przecież na siłę też bez sensu zmieniać facetowi myślenie, normalnie z takiego powodu można się rozejść! :baffled:
Moim zdaniem mieć jedno dziecko jest wygodne, niezobowiązujące, egoistyczne. Jak moi rodzice będą starzy, schorowani, to nie mam żadnego wsparcia - wszystkie obowiązki spadają na mnie.
Zawsze jak coś facetowi odbije, to sobie idzie i nie większych wyrzutów, że rodzinę zostawia, bo jedno dziecko to szybko dorośnie i jest spokój.

Jeny, ale jestem zszokowana.
Musiałam się Wam wyżalić, może mi coś poradzicie

Nie martw się tym co mówi Twój M... Mój kiedyś też mówił o jednym tylko dziecku, a teraz już myśli o następnym i powiedział mi to jeszcze jak ja byłam w szpitalu, ze za rok następne, no ale, ze ja miałam cesarkę to poczekamy przynajmniej dwa lata:-) Mój m poprostu zakochał się w Adrianku i patrzy na niego z taką miłością w oczach, nigdy nie widziałam go tak zauroczonego ( nawet mną:-D)

A mój maluszek wczoraj cały wieczór marudził, dopieto tatusiowi udało się go uspokoić i uśpić, ja byłam poprostu wykończona, a on poprostu chciał być noszony na rękach, bo najedzony był, kupkę też wcześniej zrobił a brzuszek miał mięciutki...jednak dzieci potrzebują strasznie być kochane i pieszczone, ale czasami to potrafi poprostu wykończyć, tym bardziej, że ja odczuwam jeszcze w jednym miejscu ból po cięciu...właściwie to taki nerwoból, ale strasznie denerwujący.
 
reklama
cześć kobitki
właśnie wróciłam z hali ale tam facetów hihi
cyniczna co z twoim blogiem;-)czekam na jakies wpisy
chciałam sie tam zarejstrować i stworzyc własnego ale kurcze ciągle mi mówił system ,ze nie prawidlowe hasło...co blondynka to blondynka hihi
kinguś widzę,że humorek dopisuje
Sonita ja niestety też jedynaczka i miałam smutno z tego powodu ,chciała bym miec co najmniej dwójke dzieci ale póki co błagam Boga chociaz o jedno..
 
Do góry