reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola myślę, że to dobrze, że nie ma dużego krwawienia, ale mimo wszystko uważam, że po co masz się stresowac, to na pewno nie służy maleństwu, czy nie lepiej jechac do szpitala i zarządac usg, najwyżej jutro pójdziesz tylko na wizytę bez usg.
 
reklama
Kochane to Wam cos jeszcze wkleje jak juz weszliśmy na temat wierszy:

Po szklistych oczach je poznasz,
po chwiejnym glosie
po marzeniach w pył obróconych,
sercu na pół złamanym
i ramionach rozpaczliwie pustych

po kołysankach nigdy nie wyśpiewanych,
po nocach nieprzespanych,
po imionach nie nadanych
i łzach w ukryciu wylanych

po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
po tym wszystkim poznasz aniołkowe Mamy

Juz kiedys chyba to wklejałam
 
I jeszcze jeden:


Nie płacz, Kochana Mamo,
Ja patrzę na Ciebie co rano.
Jak tylko oczka otworzę
I skrzydła anielskie rozłożę,
To zaraz lecę do Ciebie,
Pomimo że jestem tu - w niebie.
Lecę, by Ciebie utulić,
Do serca swego przytulić,
Głaskać Twe włosy rozwiane
I skelić serce złamane.
I znajdziesz mnie w listku na drzewie,
I wiatru ciepłym powiewie,
I w słońca ciepłym promieniu,
I w ptaku, co siadł na ramieniu
W Tatrach i szumie morza,
W tęczu łuku barwnym jak zorza,
W tatusia czułym uścisku,
Bo jestem tak bardzo blisko...
I śpiewam ci liści szelestem
I kocham - przy Tobie jestem.
 
Anetka83 pozdrowienia również dla Ciebie. A gdzie Ty się teraz podziewasz? na którym wątku bo forum zapewne nie opuściłaś:-)

a dziękuje dziękuje :-)
ja urzęduje na "odskoczni" :-D zapraszam :-)

Dziewczynki a nie wiecie co Mamą Sówką, Pati, Mordoklejką, Cyniczną, Sylą, Seleną, Słodziutką i resztą?

eh... ja się domyślam :zawstydzona/y: wydaje mi się że "stare" dziewczyny stworzyły osobna "swoję" zamkniętą grupę i bywaja na wątku dla nas niewidocznym :tak:
 
witam , ja zaglądam tu po raz pierwszy , jakoś trudno mi mówić na ten temat i choć mineło 11 lat odkąd poroniłam to w dalszym ciągu czuje kłucie w sercu , strasznie bałam sie 2 ciąży i minęło 10 lat zanim zdecydowałam sie na dziecko , nieobyło sie coprawda bez kłopotów i stresów ale wkońcu mam swoje maleństwo . w 9 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala z krwawieniem po raz 1 , miesiąc potem po raz 2 , przeleżałam 2 miesiące plackiem w łóżku łykając prochy na podtrzymanie , wybeczałam chyba więcej niż ocean i wymodliłam sie za całe życie . oskar urodził sie ponad miesiąc wcześniej , ale jest zdrowy i przecudowny - to moje oczko w głowie . teraz ma 3 miesiące i super sie rozwija , teraz żałuje że niezdecydowałam sie wcześniej - mogłabym mieć już całą gromadke :-D.
trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamuśki.
 
o 16.30 mam usg i wizyte


kobietka jak leze to jest ok przy siusianiu nie ma krwi tylko jak sie podcieram to jest troche ale nie jakos bardzo duzo
daj znać jak bedziesz juz po, trzymam kciuki kochana :tak::tak::tak::tak::tak:
Kochane to Wam cos jeszcze wkleje jak juz weszliśmy na temat wierszy:

Po szklistych oczach je poznasz,
po chwiejnym glosie
po marzeniach w pył obróconych,
sercu na pół złamanym
i ramionach rozpaczliwie pustych

po kołysankach nigdy nie wyśpiewanych,
po nocach nieprzespanych,
po imionach nie nadanych
i łzach w ukryciu wylanych

po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
po tym wszystkim poznasz aniołkowe Mamy

Juz kiedys chyba to wklejałam

I jeszcze jeden:


Nie płacz, Kochana Mamo,
Ja patrzę na Ciebie co rano.
Jak tylko oczka otworzę
I skrzydła anielskie rozłożę,
To zaraz lecę do Ciebie,
Pomimo że jestem tu - w niebie.
Lecę, by Ciebie utulić,
Do serca swego przytulić,
Głaskać Twe włosy rozwiane
I skelić serce złamane.
I znajdziesz mnie w listku na drzewie,
I wiatru ciepłym powiewie,
I w słońca ciepłym promieniu,
I w ptaku, co siadł na ramieniu
W Tatrach i szumie morza,
W tęczu łuku barwnym jak zorza,
W tatusia czułym uścisku,
Bo jestem tak bardzo blisko...
I śpiewam ci liści szelestem
I kocham - przy Tobie jestem.
ja zaraz do pracy a teraz siedze i rycze jak bóbr :no::no::no::no:
a ten list do mamy to wogole mnie załatwił :no::no::no::no::no:
witam , ja zaglądam tu po raz pierwszy , jakoś trudno mi mówić na ten temat i choć mineło 11 lat odkąd poroniłam to w dalszym ciągu czuje kłucie w sercu , strasznie bałam sie 2 ciąży i minęło 10 lat zanim zdecydowałam sie na dziecko , nieobyło sie coprawda bez kłopotów i stresów ale wkońcu mam swoje maleństwo . w 9 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala z krwawieniem po raz 1 , miesiąc potem po raz 2 , przeleżałam 2 miesiące plackiem w łóżku łykając prochy na podtrzymanie , wybeczałam chyba więcej niż ocean i wymodliłam sie za całe życie . oskar urodził sie ponad miesiąc wcześniej , ale jest zdrowy i przecudowny - to moje oczko w głowie . teraz ma 3 miesiące i super sie rozwija , teraz żałuje że niezdecydowałam sie wcześniej - mogłabym mieć już całą gromadke :-D.
trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamuśki.
dałaś nam właśnie nadzieję i zapaliłaś kolejna iskierke w naszych serduszkach dziekujemy ci za to :tak::tak::tak::tak:
 
Kochane moje chyba się z Wami pożegnam. Dopadło mnie zwątpienie. Chyba mi sie nie uda tak szybko zobaczyc te upragnione II kreseczki. Ale za każdą z Was trzymam bardzo mocno kciuki. I za te starające się i za te które noszą maleństwa już pod serduszkiem. Trzymajcie sie kochane. Buziam Was wszystkie.
 
Agatko ostatnią rzeczą o jaką teraz prosiłabym Rodziców to pieniądze. Skoro raz powiedziałam, że płacimy sami, to trzymać się tego będę. Zresztą mój M nie pozwoliłby na kasę od nich na organizację wesela. Honorny jest i już. Mogą włożyć w kopertę. Nie widzę problemu.

Dziś nastrój mi się trochę poprawił, bo: 1. jedziemy na weekend nad jezioro na domek 2. kurier przywiózł tablice rejestracyjne i zawieszki na alkohol 3. znalazłam podwiązkę marzeń ;-)

Tylko cały dzień mi niedobrze. Zbliża się termin @. Akurat na wyjazd cholipcia. Jest mi mdło i mam wrażenie, że kwestią czasu jest jak wyląduję w kibelku... :-(

Czy chlebek z miodem dał jakieś efekty uboczne?? ;-)

Bardzo wzruszyła mnie Twoja odpowiedź na pytanie skąd brać wiarę i nadzieję. Jesteś od dziś moim mentalnym guru normalnie.

Karola ja popieram Agatę. Powinnaś jechać do szpitala i nie odpuszczać. Mnie też nic nie bolało i zaczęło się od niewielkiej ilości brązowych upławów. Potem tylko trochę krwi jak się podcierałam. A potem już poszło... Nie chcę Cię straszyć. Chcę Cię tylko uczulić... Łykaj proszki i oszczędzaj się. Wierzę, że będzie dobrze. Swoje już przeszłaś. Teraz powinien być czas na radość. Dlatego walcz na wszystkie sposoby! Nawet jakbyś miała zostać uznaną w środowisku lekarskim za najbardziej upierdliwą pacjentkę pod słońcem. Kij im w oko! Maleństwo teraz jest najważniejsze!

Kasiu powoli, powoli, a wszystkie testy będziesz miała w małym paluszku. Dojdzie do tego, że przeczytasz 3 pierwsze wyrazy pytania i już będziesz wiedziała jaka odpowiedź jest prawidłowa. Ja tak miałam ;-) Trening czyni mistrza :-)

Karolcia81 mi gin powiedział, że zarodek nie zdążył się zagnieździć. Przyczyną był niski poziom progesteronu. Dlatego teraz biorę duphaston. Gin wysłał mnie też na badania na cytomegalię i toxoplazmozę, by wykluczyć choroby odzwierzęce jako przyczynę. Wyszło, że chora nie byłam i nie jestem. I też mnie pocieszał, że jest duża szansa na to, że kolejna ciąża będzie zdrowa i szczęśliwa. I tego się trzymam. Póki co :-) Bo nie wiem co będzie jak zobaczę na teście II. Mam nadzieję, że będę miała tyle siły i wiary co nasza kochana Agatka.

Olu wierszyki przepiękne. Nie mogę pozbyć się ciarek.

Skąd nagle to zwątpienie?? Ja Ci nie pozwalam nas tu zostawić!!! To forum bez Ciebie nie będzie takie samo!!! WRACAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ruda-85 nie mam pojęcia co z Dziewczynami, o które pytasz. Wiem tylko, że Syla28 cieszy się już jakiś czas swoją córeczką :-)

Świstak gratuluję :-) I trzymam ####, żeby wszystko było w jak najlepszym porządku.

******

Dziewczyny zgłupiałam: jak długo powinna po owu utrzymywać się podwyższona temperatura?
 
Kochane moje chyba się z Wami pożegnam. Dopadło mnie zwątpienie. Chyba mi sie nie uda tak szybko zobaczyc te upragnione II kreseczki. Ale za każdą z Was trzymam bardzo mocno kciuki. I za te starające się i za te które noszą maleństwa już pod serduszkiem. Trzymajcie sie kochane. Buziam Was wszystkie.


Witaj Ola, nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętasz ? Wiem, co czujesz, bo też miałam chwile zwątpienia i teraz mi powoli przechodzą, więc na nowo zaczynam sobie podczytywac forum. Mam nadzieję, że szybko wróci do Ciebie radość. Pozdrawiam Cię serdecznie.
 
reklama
Ja wam powiem tak jak mialam bóle zanim poronilam i bezowe uplawy to zadzwonilam do lekarza, który uznal ze to nic powaznego, a nastepnego dnia juz bylo po moim aniloku zaluje ze nie pojechalam od razu do szpitala tylko posluchalam swojego lekarza, moze w szpitalu by mi pomogli, a ja jak ta glópia czekalam na wizyte i usg,

A mnie nic nie bolało, czułam się świetnie, energia mnie roznosiła....a w niedziele miałam lekkie brązowe plamienia, w poniedziałek rano do lekarza (nazwał to co ze mnie leciało czekoladą, ze względu na kolor i konstystencje) i było tego juz troche więcej, o 15.00 byłam juz w szpitalu, a następnego dnia rano zabieg....działo się to tak szybko, że nie zdążyłam nadążać emocjami za tym wszystkim....
 
Do góry