reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ależ się naczytałam od wczoraj się nazbieralo dobilyśmy do 1000 strony szok, ale pisarki z nas

Mississ bynajmniej Ja próbowałabym walczyć choć znam przykład koleżanki, która urodzila za późno, zielone wody itp. dziecko zmarło ewidentnie był błąd lekarza, ale nic nie wskurali, ale jak to z ciążą każdy przypadek jest inny, jeśli masz siłę próbuj
glukoza zrobiona czekać tylko na wynik oby nigdy więcej mdli mnie jeszcze teraz

czarnuszka fajnie, że mąż się opamiętaj oby było tak dalej

jak czytam o tak wczesnych porodach to mam ochotę odciąć się od świata, przestać myśleć, ale wierzę, że wszystko w rękach Boga kiedyś Matka Boska mnie uratowała nie zostałam kaleką wierzę, że dalej nademną czuwa, co nam pozostało myślec pozytywnie i się modlić...

u mnie wieje, pada poprosto tragedia

miłego dnia ide poleżakować
 
reklama
gosia/.... jesli sie dopatrzymy jakis zaniedban w stosunku do mnie to jak nie sad to napewno skarga pojdzie i to taaaaka ogromna. a rodzic to juz tam nie mam zamiaru w zadnym wypadku nawet tam isc bym nie poszla juz z czym kolwiek niechs ie bujaja. dzisiaj ostatni raz moja noga tam postanie bo musze isc po zaswiadczenie ze urodzilam w 23tc bo zus do macierzynskiego potrzebuje... i nigdy wiecej
 
witajcie
ja juz po sniadanku, teraz mysle nad jakąs kawką słabiutką i moj ulubiony deserek mleko w proszku z kakaem i troszke zwyklego mleka zeby sie rozpuscilo, kiedys wody dodawalam ale raz sprobowalam na mleku i to mleko w proszku lepiej mi sie rozprowadza i nie ma tyle grudek
 
witajcie
zabieram sie do czytania, ale właśnie wypiłam glukozę co za swiństwo normalnie cukier puder z proszkiem do pieczenia teraz mdli jak cholera dlatego musiałam poczytać, żeby się zapomnieć, nie wiem jak u was, mnie rozbawiło, że trzeba samemu lecieć do apteki kupić glukozę, ale cieszę się, ze nie muszę siedzieć tej godziny w przychodni, akurat nadrobię forum, a mdli jak cholera, normalnie, aż się ciepło zrobiło
miłego dnia zabieram się do lektury
Ja jutro jadę zrobić tą glukozę, błe
teraz się okazało że mała jest chora:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
tzn moja Natalka a co z Mateuszkiem na razie nie wiem i nie wiem kiedy będą nas podglądać
rybka trzymam kciuki żeby skurcze przeszły i żeby córeczka wyzdrowiała
cześć kochane!

Chciałam się tylko z wami przywitać, a później was nadrobię, bo lecę do lumpku pogrzebać:-)

Noc mi minęła średnio.. znowu miałam bóle miesiączkowe w podbrzuszu:-( Wzięłam dwie nospy i magnez i po jakimś czasie przeszło... nie wiem czemu mnie tak co tydzień boli... i to ból mnie w nocy budzi. Mam nadzieję, ze wszystko jest w porządku. A do gina mam jeszcze dwa tygodnie:-(

No nic uciekam, potem was poczytam. Buziaki
Ja niestety nie mam nigdzie w pobliżu lumpeksu; noc tez miałam jakąś niespokojna, pewnie jak 3/4 nas:)
 
hej dziewczyny.
kurcze u Nas tez wialo jak cholera, co chwila sie budzilam i o..

witajcie
ja juz po sniadanku, teraz mysle nad jakąs kawką słabiutką i moj ulubiony deserek mleko w proszku z kakaem i troszke zwyklego mleka zeby sie rozpuscilo, kiedys wody dodawalam ale raz sprobowalam na mleku i to mleko w proszku lepiej mi sie rozprowadza i nie ma tyle grudek

a coz to za deserek? :-)
 
witajcie marcóweczki

rybka dzięki, że się odezwałaś, trzymaj się dzielnie tam w szpitalu
i bądź silna dla maluszka, współczuję, że jesteś sama (bez odwiedzin) i że się napatrzysz, nasłuchasz ciężkich historii... eh :zawstydzona/y:

patinka
powinnaś mieć oprócz nospy przy sobie, również tabletki "na teściową" :eek: współczuję rodziny Twego M

czarnuszka gratuluje róż ;-)

missiiss podziwiam, że masz siły dochodzić swego, ale trzymam kciuki za Ciebie, ja mam alergię na polską służbę zdrowia.. na prawdę:wściekła/y:

dzisiaj chciałam się umówić do lekarza pierwszego kontaktu, ale muszę iść prywatnie, bo nie mam deklaracji podpisanej (jeszcze na Pomorzu nie zdążyłam wybrać lekarza rodzinnego i podpisać deklaracji, wcześniej mieszkałam we Wrocławiu), inaczej mnie nie przyjmą
spytałam, czy mogę podpisać taką deklaracje na tego lekarza rodzinnego, ale usłyszałam, że nie wiadomo..hmm??? :eek: a jak spytałam ile kosztuje prywatna wizyta, to usłyszałam, że nie wiadomo..??? :eek:
ja po prostu się nie odnajduję w służbie zdrowia :wściekła/y::wściekła/y:
MOŻE KTOŚ NAPISZE JAKIŚ PORADNIK DLA PACJENTA????!!!! jak ma się zachowywać i poruszać po tym cholernym systemie zdrowia :eek::-p

jak mieszkałam we Wrocławiu, to dopiero za trzecim :wściekła/y: razem mnie zoperowano na jajniki w szpitalu, wcześniej na oddziale ginekologii niestety nawet badań nie robili, tylko pytali, do jakiego lekarza chodzę...??:eek: no i za drugim pobytem w szpitalu puściły mi nerwy i pytam ordynatora, co ja mam do cholery zrobić? a on kazał przyjść do siebie prywatnie, więc po wypisaniu ze szpitala poszłam, zapłaciłam 150 zł za 15 minut u niego (4 lata temu) i usłyszałam, że operacja musi być jak najszybciej, nie można zwlekać :zawstydzona/y:, do szpitala przyjęli mnie w ekspresowym tempie....zoperowali, a ja wyszłam z kacem i przekonaniem, że służba zdrowia jest zwyczajnie CHORA :wściekła/y:

mam siostry lekarki, samą mnie też pchano do tego zawodu, ale powiem Wam, że dla mnie to jakiś koszmar, zawsze w styczności ze służbą zdrowia mam wrażenie, że przyleciałam na księżyc i gadam z ufoludkami, tam obowiązują jakieś inne zasady, inne układy, ja tego nie pojmuję... :eek::wściekła/y:

no i wychodzi, że każdy powinien oprócz swoich studiów kończyć jeszcze wydział lekarski, nie aby pracować tam, ale aby ratować samego siebie i swoja rodzinę bo na wielu lekarzy nie ma co liczyć...:wściekła/y:

no to się wyżaliłam Wam :-p
 
Hejka,
ja po śniadanku, jogurt z płatkami, pestkami słonecznika, żurawina i banan pokrojony - takie sobie to, ale staram się tak jeść co 2-3 dni. Nocka w sumie ok, tylko ja mam problem z zasypianiem, do 2 się męczyłam i nawet melisa nie pomaga. W między czasie 2 razy w kibelku, przed 6 mężowi kanapki robiłam i dalej spałam do 10. Muszę iść zaraz z psem, a taka beznadziejna pogoda, mokro, fuuujjjjj. A potem na trochę do pracy. Miałam plan iść do kina z koleżanką, bo mąż wraca jutro, ale mi nie pozwolił, bo grypa. No i wypożyczę jakiś film na wieczór.
Rybka bądź silna. Wyobrażam sobie, że samej strasznie smutno, ale pewnie tak jest bezpieczniej.
Czaruszka a jednak mąż zaskoczył. Trochę później, ale lepiej tak niż wcale.
Miłego dnia, wpadnę wieczorkiem.
 
o tak..
w przychodniach dla ludzi milym byc nie mozesz. Musisz wszystko im z gardeł wyrywać. Bo inaczej nic nie osiagniesz.. to jest strasznie smutne. :-(

wlasnie pije sobie kawkę, a raczej mleko z kawą :-D

od wczoraj moj Pawełek jakos mniej aktywny.. rusza sie, ale jakos tak mniej. Przez ta pogode pewnie i jemu sie nic nie chce.. :-)
w piatek mamy USG. Juz sie nie moge doczekac. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok.

kurcze szlag mnie trafi z tym moim regałem. Jeszcze teraz sloneczko wyszlo i wszystko widac.
2 dni temu scierałam kurze wszedzie, mylam regał i co ? i dzisiaj wyglaa jakbym nie robila nic przy nim miesiac. !!!!
przeklinam mojego Karola za to, że wybrał ciemny kolor regału.. wrrr
 
Ostatnia edycja:
dzieki marcoweczki

my po usg

mały waży 801 gram kawał chłopa:tak::tak::tak:

ale niestety z główką jest nie najlepiej:-( komory są powiększone a obwód główki i długość ciemieniowa jest o 4 tygodnie większa od kości udowej i jest to za duża dysproporcja

ale wiecie jak to lekarza to może sugerować... to nic pewnego... trzeba czekać...

pobrali mi dziś CRP i zobaczymy czy nie ma żadnej infekcji

znów czekamy
 
reklama
o kurka... to rzeczywiscie gigancik maly :-)

trzymamy kciuki.

kurde.. dziewczyny wiecie, ze mam siniaka od poprzedniego pobrania krwi? i nie chce sie on zagoic? Dzisiaj mijaja 2 tygodnie i jeden dzien odkad jakas stara babka pobrala mi krew.
Owszem jest od zółty, ale ma miejscami takie bordowe plamki.. no szlag mnie trafia..
służba zdrowia... !
 
Ostatnia edycja:
Do góry