reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Moja koza juz chrapie od 20 minut, a ja czekam na mężusia:tak: Pewnie znów wróci po 22 do domu, eh...
Znów nam gazu nie podłaczyli i dupa, juz nie wierze, ze do swiat sie przeprowadzimy:-( A ja tu na łeb dostane, a nawet nie mam gdzie łozeczka rozłozyc, nie mówiac o rzeczach Agatki, itd... :-( Jestem załamana...

W ogole mi ten czop chyba tez odchodzi, taka galaretkę znajduję na papierze, dzis cały dzien ze mnie wylatuje:zawstydzona/y: Upławy mam okropne i te skurcze nieregularne, ale bolące... cos czuje, ze ja dostane ten sliczny swiateczny obrazek od Macy:-D

Musze zesc cos na kolacje, a na nic ochoty nie mam... :-pZnaczy mam ochote na... McChickena z McDonalda i fyrtki:-) ALe skad ja to teraz wezme:zawstydzona/y:
Wey w obroty panów z gazowni:tak:moze ciezarnej sie przestrasza:tak:
To strasznie smutne i nie potrafie znaleźć odpowiednich słów aby wyrazić jak mi przykro.
Wydaje mi się jednak, że mimo wyroku lekarzy nadzieji tracić nie wolno.
Tez tak mysle:tak:
Witam wszystkich porannie:-)
Co do cytrusów, to ja słyszałam, że jak się je ich dużo przed porodem, to potem maluch ma silniejszą żółtaczkę. Tak mówiła położna na szkole rodzenia. No ale pewnie to nie reguła.
Mam jeszcze do Was pytanko. Czy szyjka 3 cm to długa, czy już raczej krótka?:sorry:
Ja nie mam prawie wcale takze wg mnie :tak:dluga
No właśnie u mnie problemy w drugą stronę zaczęły się od kiedy jem chlebek żytni i razowy deskowy....więc u mnie niestety to nie działa...
Jak jadłam razowiec, bo z reguły taki jedliśmy, ale nie taki czysty tylko taki z pszenną mąką było ok...a teraz jem niby tak zdrowo, cukrzycowa dieta, tona warzyw i jakieś owoce i zonk....
a boję się tych problemów brzuszkowych.... że urodzę na tym wc....ehhhhh

EDIT
a co do cytrusów, ale nie wiem skąd mi się to wzięło ale teraz je kocham wręcz...
ze wzgl na wyniki cukru mogę jeść jednego dziennie...
ale gina pytałam i nie widzi przeciwskazań do cytrusów, twierdzi że to mit...
No i kilka koleżanek zajdało się cytrusami bardzo i nic dziecku nie było, żadnej alergii...
ale wiem że kilka koleżanek to nie grupa badawcza więc się nie upieram że to super bezpieczne - bo może jak ktoś ma jakieś genetyczne predyspozycje do alergii to cytrusy najlepiej nie wpływają...
dla mnie cytrus=samo zdrowie...
nie chce łykać witaminy C i wolę wcinać te swoje cytrusy..
Tez uwielbiam cytrusy:tak::tak:

:-D:-D:-D:-D:-D Musiałaś zabawnie wyglądać :-):-):-):-):-):-)

Ale ze mnie też już sierota sie zrobiła - ide po prostej drodze, w płaskich bucikach i non stop noga w kostce mi się wykręca :no:
no i co począć - taki urok hipopotama :cool2:

Dorcia - Bosko tam u Ciebie !!!
U mnie śnieg pruszy ale temperatura jest na + wiec co spadnie z nieba i doleci do ziemi w mgnieniu oka topnieje :crazy:
A i masz takiego samego psiaka jak moi rodzice - kochane bestie !!!


Ja dziś dziewczyny wstałam tuz przed 12 !!!
Tyle że zasnęłam dopiero o 6 :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Już nie wspomne o tym że co noc meczą mnie straszne koszmary - to rodze chore to martwe dziecko, to je urodze i mi zabierają i nie chcą oddać - budze się codziennie z krzykiem albo łzami w oczach :-:)-:)-( najgorsze że nie mam na to za bardzo wpływu :no:

A dziś w nocy przekręcałam się z boku na bok, czytalam ksiązki, rozwiazywałam krzyzówki i nagle moj męzol wstaje do pracy :szok::szok:
przytulił mnie posmerał po włoskach, przyniósł ciepły termofor do łożka i odpłynełam w krainę snów hehehe..jak by nie mógł w nocy mi tak zrobić :rofl2:

a ja mam dzis o 19 wizytę u Gina :rofl2::laugh2::happy::-D:-):happy2::rolleyes::yes::rofl2::laugh2:
już odliczam godziny ... minuty ... sekundy ...
Trzymam kciuki za wizyte:tak:
agagsmja tez sie boje porodu dlatego wlasnie chcialabym miec to juz za soba.ja jestem z tych ktorzy nie lubia czekac i jak sie czgos boja to wola isc na pierwszy ogien.tak mialam np. z egz na uczelni jak byly ustne i nie bylo chetnego zeby wejsc jako pierwszy to przewaznie ja ladowalam i wcale zle na tym nie wychodizlam.poprostu wolalam miec to z glowy i poród tez juz bym chciala miec za soba bo sie poprostu zaczynam bac i rozmyslac. no i nie ukrywam ze juz bym chciala Violcie tulic;-)
Mam identycznie:tak:
Patrysia, Beti - ja jakoś nie umiem sobie podarować tych smakołyków świątecznych, więc dlatego mi się nie spieszy i chce jeszcze pochodzić heheh - a do tego normalnie sie boję rodzić, więc u mnie strach silniejszy;-) no i ta cholerna komoda jeszcze nie dotarła i mam bałagan i nie mogę rzeczy dla dziecka poukładać:wściekła/y:aa i jeszcze mój maz jest nieobecny do piątku, więc czekam na niego i jeszcze chcę się nim troszke nacieszyć po 12 tygodniach abstynencji;-)
A do tego bólu to juz tak przywykłam, że jakoś mi to nieprzeszkadza, że boli - czasem ponarzekam jak wy, ale na ogół to i tak się obijam w domu i niewiele robię, więc mi nie spieszno i się turlam to tu to tam:-) A jak pomyślę, że grudniowe dziecko to mi w wieku 5 lat pójdzie do szkoły, bo teraz 6-latki muszą, a grudniowe to będzie miało jeszcze 5, to mi żal i wole żeby ze stycznia było, no ale wola nieba!:-)
Ale grudniowe za to szybciej na emeryture pójdzie:-D

Kobietki czy któras z was sie orientuje czy jak mam umowe do dnia porodu ,a na zwolnieniu jestem cały rok prawie(byłam juz przed ciaza)co wtedy z urlopem za 2009 rok ?czy zakład pracy musi mi zapłacic czy jak?

Dzisiaj po nocy tak mnie obie łydki bola jakbym na jakis tancach była ,a nie w łózku:-)a nawet nie pamietam zeby mnie w nocy skurcze budziły:no:
Oskar dzisiaj w domu bo wczoraj go ucho bolało ,a w nocy goraczke miał:eek:
Któras z was o koszmarach pisała,ja to juz sie boje zasypiac normalnie:eek:i wogóle doła mam jakiegos:cool:
 
reklama
Ok, troche sie uspokoilam.
Chyba wyjde, bo podobno lepiej na zewnatrz byc. Chociaz moj G twierdzi, ze lepie w domu. On pochodzi z bardzo trzesacego sie regionu. Campania i wulkanik. Najgorsze, ze Wlosi sa spokojni, przyzwyczajeni:szok:
Ja nie.
Zebym nie zapomniala tylko, zeby nie wsiadac do windy.

Macy, trzymam kciuki za udane spotkanie z polozna.
Monia, masz calkiem spory ciezarek w brzuszku juz:-)
 
Gosieek, Jol to sa suszone liście malin i kupuje się je w sklepach zielarskich.

a ja sie wlasnie zdrzemnelam i snilo mi sie ze rodzilami juz parlam i kurcze przebudzilam sie i naprawde czulam jakbym parla;-)
 
ZDAŁAM :-D:-D:-) po prostu wczoraj wieczorem wzięłam się w garść, dziś sobie budzik nastawiłam na 4 nad ranem, rozwiązałam wszystkie 490pytań, później porobiłam przykładowe testy i dziś nie zrobiłam żadnego błędu. myślałam, że to wszystko trudniejsze jest. niektóre odpowiedzi zaznaczałam nawet nie dokańczając ich czytać bo wiedziałam że są prawidłowe :tak::tak: dziękuję dziewczyny za motywację- tak mnie zjechałyście że faktycznie myślałam,że nie ma po co się ośmieszać..;-)heh. a jednak uwierzyłam w siebie dziś rano:-p nikt mi nie powie, że w ciąży umysł nie jest chłonniejszy ;-);-);-) w styczniu umówiłam się na część praktyczną ale odrazu złożyłam podanie o możliwość zmiany terminu egzaminu, bo nie wiadomo jak z porodem ;-) praktyki się w sumie nie boję- b.dobrze mi idzie. od pierwszej jazdy pokochałam Micrę z wzajemnością :-D:-D:-D
jeszcze raz dziękuję tym trzem czy czterem z Was za trzymanie kciukasów ;-);-);-)
Gratuluję:-)

witam...przelotem, bo młoda dzisiaj nieodbra tak że masakra. Wizyta u gin ok, szybka i sprawna, jedyne co mi się nie podobało to opóźnienie godzine. Szyjka sie nie skróciła, ostatnie badanie do zrobienia, luteina do świąt a później może się dziać co Bóg chce...

Nic uciekam robic obiad i połozyc się, bo młoda dzisiaj zrobiła sobie w nocy 2 godzinna przerwę w spaniu a ja juz później nie zasnęłam.
To dobrze, że wszystko ok:-)

Witam mamusie !!!! kurcze Karoli4 oby sie nie powtorzylo.
My bylismy wczoraj na usg i maluszki sa zadowolone ze swoejego m2 ale troszke juz im ciasno waza po 2368 i 2532 wiec nie ma sie co dsiwic. a od wczoraj mam oklropny bol spojenia lonowego i promieniuje na posladki i kosc ledzwiowa ma ktoras z was cos takiego???
Maluchy prawie gotowe do wyjścia:-)
Karoli melduj co jakiś czas jak tam u Ciebie, mam nadzieję że więcej się nie zatrzęsie:tak:
 
Witam się popołudniowo :-) Mam kupę zmywania ale biorę się za leniuchowanie bo oczy mi się zamykają przez ta pogodę:sorry::eek:Mnie też coś tchnęło i wzięłam się za czytanie na Grudniówkach;-)
I pomyśleć że jeszcze trochę i My będziemy się wymieniać przeżyciami:szok:


Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
:-)
 
agagsm no właśnie gin mówił że musi być trochę skurczy przed cc...
Dziękuję anetrix za wyjaśnienie!!!!!!!! Jak widać jesteś niezastąpiona!!!! Czyli rozumiem że lepiej mieć skurcze przed...ale nie rozumiem jeszcze czegoś, pewnie już też o tym pisałaś ale się nie przekopię przez to wszystko, co będzie jak będzie taki wielki skurcz i u mnie przed cc? i jak to po cc może też się utrzymywać? czym to grozi? co w takiej sytuacji się robi? Wolę być przygotowana i świadoma a nie zdana tylko na lekarza....choć pewnie muszę się na niego zdać ale zawsze mogę coś powiedzieć czy też domagać się jak będę mieć wiedzę?
i trzymam kciuki by w tym Twoim kraju wikingów nie przegięli w drugą stronę z tym naturalnym podejściem - wg mnie wszędzie grunt to umiar!!!!


Klaro,Ty zdecydowanie za dużo myślisz a jeszcze więcej wymyślasz :-D Jasne,ze zdaj się na lekarza bo jak widzisz,na razie bardzo dobrze Cię prowadzi.
Jeżeli u Ciebie przed cc wystąpi taki mega skurcz (spastyczny),to natychmiast Ci odłączą kroplówkę z oxytocyną i pojedziesz na cięcie,więc nie widzę tu żadnego zagrożenia (sobie też życzę takiego postępowania;-)) a po cięciu cesarskim,no cóż,jeszcze nie słyszałam żeby ktoś miał skurcze tak silne żeby były zagrożeniem (skurcze są po to aby wydalic dziecko i łożysko a jak juz jest pusta macica,to nie ma czego wydalac...potem występują już tylko delikatne skurcze,takie jak podczas miesiączki aby oczyścic macicę).Częściej niż mega skurcz po cc występuje atonia macicy,czyli totalny rozkurcz,który może byc przyczyną krwotoku i wymuszac decyzję do usunięcia macicy..ale to już jest NAPRAWDĘ JEDEN Z CZARNIEJSZYCH SCENARIUSZY,więc nie myśl o tym bo i rzadko się zdarza ale jest to właśnie jedno z niebezpieczeństw,jakie niesie za sobą cięcie cesarskie.
Ogólnie badania dowiodły,że po poprzednim cięciu cesarskim najlepiej jest rodzic sn(ale mądrze prowadzone i dokładnie kontrolowane) bo to daje mniej powikłań.No i podobno po drugim cc dochodzi się do siebie dużo gorzej niż po pierwszym,ale to akurat zależy w dużej mierze od organizmu.W każdym razie badania wykazały,że cc po przebytym cc niesie za sobą większe zagrożenie dla matki.
 
reklama
Paula dasz radę z brzuszkiem czy bez :tak::tak:

Mnie też przeraża to co u Grudniówek piszą... :-( Zaczynam się bać!! Chciałabym mieć już za sobą wszystko :tak:
 
Do góry