reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witajcie dziewczyny.

Ja juz po wizycie. Z maluszkiem wszystko ok serduszko pieknie bije, jest juz obrócony główką w dół. Moje wyniki tez super no i mam już na plusie 21 kgPołożna stwierdziła ze już mogę rodzić ;-). Dała mały wykładzik o karmieniu wogule trzymała dziś nas bardzo długo bo ponad godzine. Następna wizyta 29 grudnia a potem 5 stycznia czyli teraz juz co chwile raz lekarz raz położna.

paula3 wielkie gratki :)

Joasia super ze wizyta udana
 
reklama
może nie czytajcie tych horrorów z porodówek...naprawdę czasem lepiej żyć w nieświadomości.Poza tym nie zawsze to co dla jednych jest koszmarem,dla innych wygląda tak samo :)

Karoli,u nas też się często zdarzają trzęsienia ziemi.W tym roku były już dwa lub trzy.Ostatnim razem jak zatrzęsło,to czułam się jak na łódce :) Tutaj,tak jak i u Was pewnie zarówno budynki,jak i ludzie są na to przygotowani :)
U nas w zeszłym roku było tak silne trzęsienie,że niektóre domy popękały a w tym roku na słynnej Blue Lagoon (to takie spa na zewnątrz,wykorzystujące lecznicze właściwości natury) woda z uzdrowiskowego kąpieliska wychlupnęła na parę metrów w górę.
 
Paula gratki :tak:
Labamba ja też czytałam i chyba lepiej nie czytać aż się samemu nie urodzi ;-)
Karoli współczuję przeżyć :shocked2:
Sylwia z tego co wiem płacą za rok poprzedni ja jak z córą byłam od maja do końca roku na L4 to normalnie mi zapłacili za urlop bo należał mi się za poprzedni rok a nie za ten w którym byłam na L4 (nie chce pokręcić ale chyba tak jakoś było)
Monia ślicznie Ci rosną dzieciaczki jak na dwójeczkę :tak:
JoL jak dla mnie to wszystko zależy od danej osoby a nie że się coś dziedziczy :sorry:u nas czy mama czy ja czy siorka każda inaczej wspomina poród :tak:
Joasia fajnie ze po wizycie wszystko ok :tak:

Na więcej nie odpiszę zmykam robić pizze ;-)

dziewczyny u mnie ok :tak:nie mam weny twórczej do pisania i siedzę cicho nic mnie nowego nie boli czop się ma ok:-D wiec nie mam o czym pisać ale podczytuje na bieżąco :sorry:;-)jakby co dam znać może jutro troszkę oprzytomnieje ;-)
 
ja jutro mam wizyte,dzisiaj boli mnie krocze ...ale jakis daje rade...
u mnie 10kg na+
Ja tez mam wizje ze zaczne rodzic w nocy gdy wszyscy beda spac i bede miala problem z zostawieniem mojego spiacego synka komus odpowiedniemu bym mogla rodzic z mezem....takie mnie ostatnio schizy nachodza, strach przed bolem porodowym troche mi przeszedl gdyz tlumacze sobie ze poprosze o zzo gdyby bol byl nie do wytrzymania,tym bardziej ze juz mialam robione zzo i wiem jak to dziala a DZIAŁAAAA!!!!!
Jutro mam wizyte i poznam wyniki badan mam nadzieje ze wszystko jest ok ...
CZY WAS TEZ DZIDZIE TAK MOCNO NACISKAJA TJ NA KROCZE JAKBY MIALY ZAMIAR ZARAZ WYJSC??????:eek::eek::eek:???
 
e_milcia pewnie ze dotrwamy do 29 musimy. Tak bedzie lepiej dla dzieciaczków.

Ja jestem tylko zła ze niebede juz miec zadnego USG :wściekła/y: mowilam położnej ze boje sie o to aby maly niebył owiniety pępowina i ze chciałabym przed porodem to sprawdzic a ona mowi ze niema potrzeby bo podczas porodu ja i maly bedziemy monitorowani i oni wiedza kiedy dziecko jest owiniete pepowina bo maly sie wtedy inaczej zachowuje.Mówi ze przyjeła juz mnóstwo porodów gdzie dziecko było owiniete wokol szyji 1 czy 2 razy i nic sie z nim niedzialo niby to norma ze dzieci rodza sie owiniete w jej 20 letniej kerierze gdzie przyjmowała porody mowiła ze co 3 dziecko rodzilo sie owiniete pepowina. No coz mam nadzieje ze Damian sie nieowinie :)
 
dziewczyny błagam was nie czytajcie opowieści z porodówek żadnych:-D wiemy wszystkie jak to może wyglądać, co może się stać itd... Nie obciążajmy naszej wybujałej wyobraźni traumatycznymi opisami:-D
I tak każda z nas musi to przejść czy chcemy czy nie, więc po co sobie dodawać nerwów i zmartwień? ;-):-) Będzie dobrze i wszystkie będziemy szczęśliwymi mamusiami:tak::tak::tak:
 
eeeeeeee opowieści z porodówek to jeszcze pikuś ;-):tak:
Ja ostatnio gdzies biegałam po BB i znalazlam wątek pożegnania czy coś takiego oj ja głupia :tak::tak: ze tam weszłam. Ryczałam jak bóbr
 
Normalnie trzesienie. Nie wiem jeszcze gdzie bylo jego centrum.
Odczuwalne bardzo silnie. Leze sobie w wyrku, ktore przesunelo mi sie jakies 5 cm i falowalo z jednej na druga strone. TV sie trzasl.
Mieszkamy na VII pietrze i moje odczucie bylo takie, jakby sie wierzcholek trzasl.
Poszukam jakis info.
Moj G. nie czul tego, a jest o jakies 20 min ode mnie przy Asyzu.
Ale sie stracha najadlam.
ojej:szok:
Witam mamusie !!!! kurcze Karoli4 oby sie nie powtorzylo.
My bylismy wczoraj na usg i maluszki sa zadowolone ze swoejego m2 ale troszke juz im ciasno waza po 2368 i 2532 wiec nie ma sie co dsiwic. a od wczoraj mam oklropny bol spojenia lonowego i promieniuje na posladki i kosc ledzwiowa ma ktoras z was cos takiego???
super maluszki rosną:-)

Pewnie pomyślicie że ja jakaś głupia ale co tam:zawstydzona/y:
Bo ja niechce rodzić w nocy bo poprostu bede niewyspana i do tego trzeba w nocy się umyć(gdzie tu jest wtedy zimniej itd.)szukać na szybkiego wyprawki do tego synka budzić i ubierać na śpiącego(bo zawozimy wtedy go do mamy mojej)i wtedy w tym zimnym ciemnym jechac do szpitala itd.....:cool:wole jednak na dniu a najlepiej jak już to na wieczór gdzie jestem fajnie wykapana i tylko się fajnie ubrac popakowac i jechac a synek jeszcze wtedy tak nieśpi co by było fajnie właśnie w godzinach 19-20 po kolacji i M z pracy i tak jakoś bysmy byli razem w miare przygotowani:-p
 
reklama
Co do pory porodu to ja właśnie wolalabym chyba w nocy tylko ze względu na to ze boje sie o dojazd do szpitala. W nocy bedzie łatwiej bo niema korków. A rano jak mnie chwyci ok 7 albo około 15 to kaplica chyba urodze w tunelu w drodze do szpitala. Do szpitala mamy jakies 10 km i po drodze 2 tunele odcinki po 1 km ale jak ludzie jada do pracy lub z niej wracaja to przez te tunele jedzie sie ponad 30 min masakra normalnie kilka razy miałam okazje stac w takim korku a do tego wiedzac ze nad głową jest rzeka to juz wogule :szok::szok: Wiec ja rządam aby mały zechciał wyjsc w nocy :-D:-D
 
Do góry