B
Beata1988
Gość
I to zapewne bardzo ciepłezbananowanaoh chyba ciepłe kraje ci się marzą
no to czekamy na mega długiego posta;-);-);-)
Mamita ja tez kiedyś się topiłam dosć ostro i długo nie mogłam nauczyć się pływać. Ale jakos na pływalni powoli i udało sięale do tej pory pływam tylko na głębokościach mojej wysokości co by w razie czego
ale pływam
![]()



Ale mi smaka narobiłaśRyż się dogotowuje,wysłałam cv M w odpowiedzi na ofertę pracy - może coś w końcu wyjdzie
.
Beatko, to może po wafelku;-)?
![]()

A dziękuję za przepisBeata zupa sledziowa: platy sledziowe w oleju pokroic na kawalki.W garnku zaparzyc cebule czyli kroisz cebulke i sparzasz ja goraca woda.Do tej wody dodjesz kefir i wrzucasz te sledzie.Polecam z ziemniakami w lupinkachZiemniaczek do reki
![]()



No ale Wy jesteście, najpierw żarcie teraz picie :-) szkoda tylko że sobie z monitora nie można wziąć i zjeść czy wypić

Uuu to nie dobrzecześć dziewczyny.jestem dopiero teraz,wczesniej nie miałąm jka i przyznaje się ze nie mam czasu pzreczytać to co napisałyście.przepraszam.
mam w domu kompletny szpital i nie mam już siły bo prawie przez całą noc nie spałam.
a więc jak pisałm Oliwka połozyła się spać z 37C ,obudziła sie o 2.00 w nocy na siku ja patrzę a ona gorąca jak kaloryfer,mierzę jej temperaturę a tu na termometrze 39,2Cdałam jej nurofen w syrope czekamy mineło ponad 20min a tu zamiast spadac to kreska podniosła sie w górę.już byłam przerażona,zaczełąm robić zimne okłady na czoło,Oliwka cała w wypiekach zaczeła gadac jakieś głupoty jakby majaczyła.zadzwoniliśmy na pogotowie i powiedzieli że skoro kontaktuje i nie ma drgawek to zebyśmy poczekali jeszcze z 20min a jak nie będzie spadac to wzywać pogotowie.
no i na szceście temp zaczeła spadać po kolejnych 20min spadły 3kreski potem kolejne.Oliwka usnęła jakoś przed 4.00 w nocy bo się rozbudziła.no i wstała po 7.00 rano ,mierzę jje temp a tu znowu temperatuta i znowu 39.3 noś kużwa
a na dodatek jeszce dziś do pracy musiałam iść.no ale do czasu mojego wyjścia zbiłam jej temperaturę do niecałe 38C wiec już lepiej,potem zadzwoniłąm do domu bo m z Oliwką został i miała już normalna temp.więc się uspokoiłam.poszła spać o 12.00 i wstała o 15.00 z nowu z temp 39,2
znowu zadzwonilismy na pogotowie powiedzieli że jak cos to oni przyjadą ale od razu ją zabieraja zeby zbadał ja lekarz,dla mnie bezsens że jak przyjeżdża pogotowie to bez pediatry
i ze temp tak rosnie stale bo to co jej daje w syropie to zasłabe że powinnam dawac jje czopki.
więc szybko poleciałąm do są siadki bo ona prowadzi apteke i mi sprzedała te czopki bo normalnie to sa na recepte ale po znajomości to dostałąm bez.
na razie temp nie ma ale na noc dam jej czopka aby znów jje temp nie trzasnęła.
do tego mnie gardło boli,ssam tabletki.,a M tez podziębiny zapewne to n przyniósł jakiegos wirusa.normalnie nie mam sił dzisiaj.chce mi się spać ,tu Oliwka marudna,syf w domu nie maiąłm sił nawet posprzatać.mam dzis doła i nie mam sił na nic.
no to sie wyżaliłam.
mam nadzieję ze nie macie mi tego za złe że dziś tak tylko o sobie
pozdrawiak Was wszystkie i sorki ze dziś z wami nie posiedze![]()



Nie no kot wymiata

