reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

zbananowana:-D:-D:-D:-D oh chyba ciepłe kraje ci się marzą :-D:-D:-D:-D
no to czekamy na mega długiego posta;-);-);-)
Mamita ja tez kiedyś się topiłam dosć ostro i długo nie mogłam nauczyć się pływać. Ale jakos na pływalni powoli i udało się:tak: ale do tej pory pływam tylko na głębokościach mojej wysokości co by w razie czego:baffled::baffled::baffled: ale pływam:tak:
I to zapewne bardzo ciepłe :-D ja pływać nie umiem i się nigdy nie nauczę :no: to nie dla mnie :sorry2:
Ryż się dogotowuje:tak:,wysłałam cv M w odpowiedzi na ofertę pracy - może coś w końcu wyjdzie:dry::tak:.
Beatko, to może po wafelku;-):confused:?
wafle_czekoladowe_z_herbatnikami_popup_watermark.jpg
Ale mi smaka narobiłaś :-D
Beata zupa sledziowa: platy sledziowe w oleju pokroic na kawalki.W garnku zaparzyc cebule czyli kroisz cebulke i sparzasz ja goraca woda.Do tej wody dodjesz kefir i wrzucasz te sledzie.Polecam z ziemniakami w lupinkach:tak:Ziemniaczek do reki :tak:
A dziękuję za przepis :tak::tak::tak:
zaraz rozkręcimy jamprezę .
No ale Wy jesteście, najpierw żarcie teraz picie :-) szkoda tylko że sobie z monitora nie można wziąć i zjeść czy wypić :sorry2:
cześć dziewczyny.jestem dopiero teraz,wczesniej nie miałąm jka i przyznaje się ze nie mam czasu pzreczytać to co napisałyście.przepraszam.

mam w domu kompletny szpital i nie mam już siły bo prawie przez całą noc nie spałam.:no::no::no::no:


a więc jak pisałm Oliwka połozyła się spać z 37C ,obudziła sie o 2.00 w nocy na siku ja patrzę a ona gorąca jak kaloryfer,mierzę jej temperaturę a tu na termometrze 39,2C:szok::szok::szok::szok::szok: dałam jej nurofen w syrope czekamy mineło ponad 20min a tu zamiast spadac to kreska podniosła sie w górę.już byłam przerażona,zaczełąm robić zimne okłady na czoło,Oliwka cała w wypiekach zaczeła gadac jakieś głupoty jakby majaczyła.zadzwoniliśmy na pogotowie i powiedzieli że skoro kontaktuje i nie ma drgawek to zebyśmy poczekali jeszcze z 20min a jak nie będzie spadac to wzywać pogotowie.


no i na szceście temp zaczeła spadać po kolejnych 20min spadły 3kreski potem kolejne.Oliwka usnęła jakoś przed 4.00 w nocy bo się rozbudziła.no i wstała po 7.00 rano ,mierzę jje temp a tu znowu temperatuta i znowu 39.3 noś kużwa :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a na dodatek jeszce dziś do pracy musiałam iść.no ale do czasu mojego wyjścia zbiłam jej temperaturę do niecałe 38C wiec już lepiej,potem zadzwoniłąm do domu bo m z Oliwką został i miała już normalna temp.więc się uspokoiłam.poszła spać o 12.00 i wstała o 15.00 z nowu z temp 39,2 :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

znowu zadzwonilismy na pogotowie powiedzieli że jak cos to oni przyjadą ale od razu ją zabieraja zeby zbadał ja lekarz,dla mnie bezsens że jak przyjeżdża pogotowie to bez pediatry :no::no::no::no::no:
i ze temp tak rosnie stale bo to co jej daje w syropie to zasłabe że powinnam dawac jje czopki.

więc szybko poleciałąm do są siadki bo ona prowadzi apteke i mi sprzedała te czopki bo normalnie to sa na recepte ale po znajomości to dostałąm bez.

na razie temp nie ma ale na noc dam jej czopka aby znów jje temp nie trzasnęła.




do tego mnie gardło boli,ssam tabletki.,a M tez podziębiny zapewne to n przyniósł jakiegos wirusa.normalnie nie mam sił dzisiaj.chce mi się spać ,tu Oliwka marudna,syf w domu nie maiąłm sił nawet posprzatać.mam dzis doła i nie mam sił na nic.

no to sie wyżaliłam.
mam nadzieję ze nie macie mi tego za złe że dziś tak tylko o sobie :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:


pozdrawiak Was wszystkie i sorki ze dziś z wami nie posiedze :tak::tak::tak::tak:
Uuu to nie dobrze :no: a pogotowie jak zawsze do d... :no: ale super że już jej lepiej dzisiaj :-D zdrówka dla Was :-)
Nie no kot wymiata :-D:-D a na dole strona super podana :-):-)
 
reklama
witajcie kochane:-):-):-):-):-)
czuje sie jakbym wieki tu nie była:-p
tesnilam za Wami:-):-):-):-):-):-)
zasiedziałam teraz troche w rowie bo starszne zaspy:-D:-D:-D:-D

akumulatorki naladowane przynajmniej an jakis czas:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

wiec tak szybko straszczam
pojechalysmy w czwartek o 15.tescio nas podwizol na stacje.dziewczyny grzecznie w pociagu siedzialy.mala tylko "co to" pytala.:-Dw ogole sie rozgadala strasznie
kolezanka wyszla po nas na stacje.
dziewczynki grzecznie sie bawily,koelzanka ma corke w wieku Pauliny i pierwszy raz od tylu lat o nic sie nie klocily:szok::szok::szok::szok::szok: i sie nie bily:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
bo zawsze bylo cos.
Weronika tez czula sie jak u sibie,mmo ze dawno nie bylysmy bo w wakacje ostatnio
wieczorem mala grezcznie poszla spac,bez placzu czy cos.
Paulina tez
a my z psiapsiola jak sie rozgadalysmy,to razem z jej mezem wypilsymy litra i najlpesze ze malo co poculam:-D:-D:-D:-D

polozylam sie psac przed 4 i byloby fajnie zeby nie to ze u nich w domu starsznie cieplo i mala jak sie po 4 obudzila to mimo picia i cienkiego mleka zasnela dopiero o 5 rano.no to ja pospalam :baffled::baffled::baffled::baffled: do po 8:baffled::baffled::baffled::baffled: bo krolewny raczyly juz wstac:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:

ale bylo milo.wczoraj zaliczylsymy jeszcze zajecia plastyczne u kolezanki w bibliotece,dziewczyny lepily z masy solnej,malowaly itp.Weroniak tez:tak::tak::tak: babki mialy z niej ubaw:-D
wroclysmy po 18 do Mrozowale waraclaysmy z pociagu na piechoteWeronika juz ledwo doalazla ale za to o 20 juz padla:-D
Paulina troche pozniej wiec i ja sie szybko polozylam spac zeby odespac.

dzis rano wiadomo s[przatanie, obiad pozniej bylam u mamy
Paulina została u babci na noc a ja z Weroniak wrocilam do domu i nawet wieksozsc drogi mala jechala na sankach:szok::szok::szok:
spi juz z godzine:tak::tak::tak::tak::tak:

p w pracy-osatnia noc bo dzis ma dyzur.jutro ma wolne ale pewnie trcohe odespi po 7 nocach bo w poniedzilek rano do pracy


to juz koniec kilometrowc.teraz ide poczytac:tak::tak::tak::tak:
Super że wypad się udał :-D:-D:-D oby więcej takich :tak:
Dziewczyny
W moderatorni powstal pomysl na najlepsze miejsca na wakcje dla mam z dziecmi:tak::tak::tak:Chodzi o przyjazne hotele,linie lotnicze,kwatery itd.
Jak macie jakies super sprawdzone i godne polecenia miejsca to prosze o podawanie linkow:tak::tak::tak:
Ooo super pomysł :-D:-D:-D ja w tym roku jak na razie w głowie planuje nad morze wyjechać :tak:
witam.
Wróciliśmy.
Jesteśmy cali i zdrowi.
Relacja z wyjazdu potem.
Teraz idę spaaaćććć...:-D:-D:-D:-D:-D
A witam Cię Kochana :-D:-D:-D:-D
Witam się i ja:-)
Anabuba nie wiesz co z Justa19??? Oszustka marna i tyla!!! nie ma już jej z nami..pod tym nickiem przynajmniej:dry::dry:
A z tym kebabem miałąm wczoraj...bleee odechciało mi się na dłuuuuuuuuugo. Taki wiór i spalony..no ohyda:wściekła/y:
Agnes to mała zdrowieje najgorsze za sobą macie:tak:
Asiu praca w niedziele.....masakra jakaś. :dry:
No i As wróćiła:-D ależ jestem ciekawa jak tam było:tak:
nie mamy planó na niedzielę..coś by tu porobić gdzieś opjechać ale w te śniegi nic się nie chce:zawstydzona/y:
Zaraz walnę sobie kilka zapiekanek z majonezem :-)
A jednak z nią to prawda była :no: jakie śniegi Kochana u mnie drogi czarne :tak:
 
No i teraz mogę się przywitać :tak: więc witam w niedzielę :-D M właśnie poszedł się położyć, chociaż się zdrzemnie pół godziny zanim Kuba wstanie :tak: obiadek się robi i potem na zakupki :tak: w nocy zimno było bo -10 od kilku dni nie było tak zimno w nocy :sorry2: mam nadzieję że ta pogoda w końcu się poprawi bo już mnie trafia ten śnieg :dry:
 
moje dziecie już sie wyspało :sorry2:spała tylko godzinkę,na szczęscie temp nie ma tylko katar meczy nas obie:tak::tak::tak::tak:

zdązyłam przez ten czas zrobić obiadek:tak::tak::tak: a spagethi wyszło mi przepyszne mniam mniam :tak::tak::tak::tak::tak::-):-):-):-):-):-):-):-):-)

niech sie tylko Oliwka rozbudzi dobrze to zabieramy sie za jedzenie :-D:-D:-D:-D:-D bo mi już w brzuchu burczy :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
dawno mi takie dobre nie wyszło jak dzis :-p:-p:-p:-p:-p
 
No to mlode spia wiec wzielam sie za obiadek:tak::tak::tak:Siora bawi sie z Dominikiem wiec mam luz:-):tak:
jak bylam w sklepie to Wiktoria caly czas plakala,ba Ona nawet nie chciala sie ubrac zeby wyjsc na dwor:baffled:Oj nie wiem co sie z tymi moimi dziecmi dzieje:no::no:
 
Ech no to trochę Wam napiszę na temat wyjazdu na Słowację.:tak::-):-)
Pobyt mega fajny tak ogólnie,choć było zupełnie inaczej niż się spodziewałam .:baffled::baffled::baffled:
Wyjazd miał być o max.7.30 a wyjechaliśmy godzinę później,bo policja wnikliwie sprawdzała autokary.
Jechaliśmy tam 12 godzin.
Na początek szok...sprawdzanie listy.
Sensei (czarny pas karate -kierownik) sprwadza listę i wszyscy krzyczą os zamiast jestem.
Ja szok ,ale myślę jaja sobie robią...
Wyczytyje nas a ja zamyślona zagadywaniem Kuby strzelam jesteśmy.
SENSEI się śmieje i mówi no kochana na dzieńdobry 20 pompek na kostkach :szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D
Na szczęśnie to przestroga była i szybko mi wytłumaczyli,że na obozie karate wyraz jestem nie istnieje,ale my z poza środowiska to mamy darowane :-D:-D:-D:-D
Potem jeden z simpajów się zapomniał i dygał rzeczywiście te 20 pompek na kostkach na pierwszym postoju na parkingu.:szok::szok::szok::szok:
Dyscyplina podobno mysi być.:baffled::baffled::baffled::baffled:
Jechaliśmy w sumie 12 godzin i byliśmy mega zmęczeni.
Na miejscu czekała kolacja i potem rozpakowanie i już tylko zbiórka organizacyjna i spać.
Codziennie rano wszystko wg programu
8 śniadanie
9 narty
12.30 zbiórka na stoku-powrót do hotelu
13 obiad
14 dorośli narty a dzieci świetlica
16 powrót ze stoku
17 trening karate -jujitsu
19 kolacja
20 basen dzieci
20.30 odnowa biologiczna dla rodziców :-D:-D:-D
22 zamykają basem,więc wszyscy leniwie wracają do hotelu
przyjście do hotelu i widok smacznie śpiącego dziecka padniętego na łóżko na ogół nawet bez piżamy albo w opakowaniu :-D:-D:-D:-D
Potem zejście do baru i co nieco z procentami.

Ostetecznie to muszą wypocząć po tym swoim słowackim odpoczynku ,bo jakaś zmęczona jestem po tygodniu prawie nie spania i biesiadowania

Dla wszystkich to tak wyglądało a dla mnie nieco inaczej :baffled::baffled::baffled:
Po pierwszym dniu strzeliła mi noga ,bo miałam niewygodne buty i nadwyrężyłam
3 dni bez nart ,tylko ze spacerkami (szlag by to trafił)
Z Kubą też cała historia napiszę w kolejnym poście.:sorry2::sorry2:
 
Ostatnia edycja:
No to mlode spia wiec wzielam sie za obiadek:tak::tak::tak:Siora bawi sie z Dominikiem wiec mam luz:-):tak:
jak bylam w sklepie to Wiktoria caly czas plakala,ba Ona nawet nie chciala sie ubrac zeby wyjsc na dwor:baffled:Oj nie wiem co sie z tymi moimi dziecmi dzieje:no::no:
No to maja nasze dzieciaki cos wspolnego bo w moja tez jak by diabel wstapil:baffled::baffled::baffled:

Dzis mi cyrk zrobila bo zobaczyla logo McDonalds i zaczela w aucie ryczec mniam mnia i mniam mniam ja jej tlumacze ze jak bedziemy wracac to wstapimy na jedzonko no to przestala
wychodzimy z auta a ona leci w strone McDonalds i nawet nie patrzy czy my idziemy z nia tylko leci i ryczy ze chce jesc no to polecialam za nia i jej znowu tlumacze ze potem a ta siadla na ziemi i ryczy mniam mniam ludzie przechodza i sie patrza jak bym dziecku jesc nie dawala a ta mala panikara bierze mnie za reke i ciagnie w strone McDonalds no to m mowi dla swietego spokoju ze idziemy w sekunde przestala plakac z usmiechem na twarzy tam leciala a jak weszlismy to ona dalej na caly glos ryczala mniam mniam dopiero jak do reki dostala hamburgera to z ulga powiedziala oooooo mniam mniam :-D:-D:-D

Teraz juz w koncu spi a ja mam swiety spokoj bo juz mi glowa dzis pekala chyba ze sto razy dzis slyszalam Ania Laura tata w pracy i tak ciagle to samo potem jej sie dziadzia przypomnial i sobie sama laptopa zalanczala bo czesto rozmawiamy na skype no to chciala pogadac a na samym koncu jej sie kuzynka Natala wspomniala i wolala Tala komm tzn chodz normalnie lep mi peka:-D:-D:-D
 
no to juz sie nabawiła ciastoliną,a teraz to mnie zabiła tekstem,jestem w szoku.

uciekła do łazienki,chwilę nie wychodzi.poszłam zobaczyć co robi w chodze a ona bierze zamacza mi w wodzie ściereczkę bo sobie kran odkręciła i marze mi po szybach.bo ona myje stwierdziła ze sa brudne :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:


i tak stoje i patrzę cxo ona wyczynia nagle popatrzyła się na mnie i mówi do mnie z taka poważną miną:
Mamo możesz stąd? wyjść bo mi przeszkadzasz:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

az mnie zatkało :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

no i teraz robi mi porządki w łazience :-D:-D:-D:-D
 
reklama
My bylismy u Mamy jak wyjeżdżaliśmy było -6 a teraz na termometrze -11:szok::szok::szok: Gardło mniej boli ale za to kaszel zaczyna mnie męczyć:-:)-(


Witam:-):-):-)
My nadal u teściowej się gościmy więc na kompa mało czasu
As witaj z powrotem :-):-)
Anabuba super że akumulatorki naładowane na full;-);-)
Mamita i jak tam gardełko, puszcza pomalutku?
Dorota nie stresuj się niepotrzebnie tylko zaczekaj na wyniki badań Oliwki:tak::tak:
Joanna to faktycznie masz przechlapane z tymi niedzielami w pracy
Miłej niedzieli życzę dziewczynki:-):-)
Justa ale cię krwica zalała :szok::szok::szok:
Gardło puszcza ale kaszel się zaczyna:wściekła/y::wściekła/y:


Ech no to trochę Wam napiszę na temat wyjazdu na Słowację.:tak::-):-)
Pobyt mega fajny tak ogólnie,choć było zupełnie inaczej niż się spodziewałam .:baffled::baffled::baffled:
Wyjazd miał być o max.7.30 a wyjechaliśmy godzinę później,bo policja wnikliwie sprawdzała autokary.
Jechaliśmy tam 12 godzin.
Na początek szok...sprawdzanie listy.
Sensei (czarny pas karate -kierownik) sprwadza listę i wszyscy krzyczą os zamiast jestem.
Ja szok ,ale myślę jaja sobie robią...
Wyczytyje nas a ja zamyślona zagadywaniem Kuby strzelam jesteśmy.
SENSEI się śmieje i mówi no kochana na dzieńdobry 20 pompek na kostkach :szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D
Na szczęśnie to przestroga była i szybko mi wytłumaczyli,że na obozie karate wyraz jestem nie istnieje,ale my z poza środowiska to mamy darowane :-D:-D:-D:-D
Potem jeden z simpajów się zapomniał i dygał rzeczywiście te 20 pompek na kostkach na pierwszym postoju na parkingu.:szok::szok::szok::szok:
Dyscyplina podobno mysi być.:baffled::baffled::baffled::baffled:
Jechaliśmy w sumie 12 godzin i byliśmy mega zmęczeni.
Na miejscu czekała kolacja i potem rozpakowanie i już tylko zbiórka organizacyjna i spać.
Codziennie rano wszystko wg programu
8 śniadanie
9 narty
12.30 zbiórka na stoku-powrót do hotelu
13 obiad
14 dorośli narty a dzieci świetlica
16 powrót ze stoku
17 trening karate -jujitsu
19 kolacja
20 basen dzieci
20.30 odnowa biologiczna dla rodziców :-D:-D:-D
22 zamykają basem,więc wszyscy leniwie wracają do hotelu
przyjście do hotelu i widok smacznie śpiącego dziecka padniętego na łóżko na ogół nawet bez piżamy albo w opakowaniu :-D:-D:-D:-D
Potem zejście do baru i co nieco z procentami.

Ostetecznie to muszą wypocząć po tym swoim słowackim odpoczynku ,bo jakaś zmęczona jestem po tygodniu prawie nie spania i biesiadowania

Dla wszystkich to tak wyglądało a dla mnie nieco inaczej :baffled::baffled::baffled:
Po pierwszym dniu strzeliła mi noga ,bo miałam niewygodne buty i nadwyrężyłam
3 dni bez nart ,tylko ze spacerkami (szlag by to trafił)
Z Kubą też cała historia napiszę w kolejnym poście.:sorry2::sorry2:
Super-cały dzień wypełniony :-) I odnowa biologiczna i procenty:-D:-D:-D

no to juz sie nabawiła ciastoliną,a teraz to mnie zabiła tekstem,jestem w szoku.

uciekła do łazienki,chwilę nie wychodzi.poszłam zobaczyć co robi w chodze a ona bierze zamacza mi w wodzie ściereczkę bo sobie kran odkręciła i marze mi po szybach.bo ona myje stwierdziła ze sa brudne :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:


i tak stoje i patrzę cxo ona wyczynia nagle popatrzyła się na mnie i mówi do mnie z taka poważną miną:
Mamo możesz stąd? wyjść bo mi przeszkadzasz:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

az mnie zatkało :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

no i teraz robi mi porządki w łazience :-D:-D:-D:-D
hehe, ja tez nie lubie jak ktoś mi na ręce patrzy:-D:-D:-D
 
Do góry