ja juz nie wysyłam :-)To gdzie ta popijawa???
Mogę czuć się zaproszona:-)????
Dziewczyny wymiękam -czytam Was, jestem na bieżąco ale ten tydzień jest bardzo dla naszej rodziny stresujący więc nawet nie chce mi się pisać...
Wybaczcie mi...
PS
fv sąsiadki błagam nie wysyłajcie mi delivery bo mam tego 125 w skrzynce i brak czasu zeby otworzyć -drzewa za to chętnie przyjmę (nie palmy) no to prywate odwaliłam i spadam
o to widze ze masz z Antolkiem to co ja mialam z Weroniką, wózek byl beee aż do 2r.ż, poźniej zmiast dreptac to mówila ,że ją nóżki bola..heheh, a jako niemowlak syrenę właczała. spacery z nia były dla mnie wtedy katorgą..;-). Dobrze ,że Borysek jest inny :-)Aga- dzięki za zaproszenie ale takiej drogi mój Antol w wózku nie zniesie....pisałam do Agi 210 bo my sąsiadki jesteśmy od niedawna. Ale tak czy inaczej Ty też się pilnuj moja drogabo nie znasz dnia ani godziny
My mamy chrzest 26, na szczęście strój, sztka, gromnica i zproszenia już są. Dzięki Bogu za allegro i sklepy internetowe...heheheja tez tak to odebrałam...
i powiem wiecej - zdecydowalam sie m.in. na 2gie dziecie, bo za duzo juz pracowalam, zaczal sie zmieniac moj system wartosci i wpadalam w bledne kolo...na szczescie w pore sie opamietalam...a teraz znow mam pelna swiadomosc, ze rodzina jest najwazniejsza, a jesli wychowam swoje dzieci zgodnie z moimi wartosiciami, to kiedys one beda mnie reprezentowac....
my tez, my tez :-) od 3ech dni begam po WRO za białym, uroczym sweterkiem i biała atłasowa czapelusia i poki co wieeeeeeeeeeeeelka doooooooooooooooooooooooopa...ni ma...jestem zła ja nie wiem co !!!
dzien dobry,
napisalam co chcialam, przesylam Wam sloneczne buziaki i do potem :-)
w takim razie trzymamy kciuki;-)Witamy nareszcie słonecznie:-)
A tu ciągle jeden temat wałkowany. Dajcie dziewczyny już spokój, Elvie dość już chyba się umoralniających postów naczytała. Czuję już w tym temacie mały niesmak, czy przypadkiem za daleko się w swoim moralizatorstwie nie posuwamy. Najpierw krytykujemy 13 za dietę Ali, teraz piszemy Elvie jak ma wychowywać swoje dziecko, jak pisać na forum, ile czasu na co przeznaczać. Każdy żyje jak chce.
Beti, Monia udanych niedzielnych chrzcin, pogoda dzięki Bogu ma być ładna, bo nie wyobrażam sobie np Oli idącej w rzęsisty deszcz do kościoła w białej sukieneczce i białych pantofelkach.
Któraś z was pytała o pracę P (sorry, że nie pamiętam która, nie mam czasu, żeby odszukiwać). Niestety bz. Właśnie pojechał na kolejne spotkanie.
Dziś wreszcie wybierzemy się na porządny spacerek.
cieszę się ,że już lepeij, nie ma nic gorszego niz chorujace dzieciaczkidzien dobry
Zołziki
wczoraj mialam trochę wariacki dzien
gotowalam taki pyszny lecz pracochlonny obiadek: ziemniaczki, gulasz, buraczki zasmazane i mizeria,
bo ostatnio to tylko zupki i makarony na szybko
dzieci jednak dawaly do wiwatu
to przez to ze je troche w domu przetrzymalam przez te infekcje
na szczescie tak na moje oko jest juz z nimi wszystko ok wiec moze dzis sie z nimi juz na dwór wybiore
oby tylko do wtorku bylo dobrze bo nie chce znowu szczepienia przekladac
13x13- no kusisz mnie, żeby Ci 'delivery' posłać...
No dobra, to kiedy ten sabat ma byc i gdzie??? Myślę, że jak już się za to zabierzecie to poproszę o miasto z dobrym węzłem komuniakcyjnym, bo np. taka Łódź dla mnie to dooopa zbita, bo połączenia kiepskie i autem musiałabym się ciągnąć )) chociaż, czego się nie robi Poznań, Wawa może być, Jelenia, Katowice i inne takie, do Wrocka możemy z Monią zaprosić (nie Monia... ładnie u nas), nawet nad morze mogę jechać, byle nie w łódzkie Tylko najpierw trzeba skończyć z karmieniem...
Elvie- ze spacerówką masz rację- nie wolno odchylać siedzenia póki dziecko samo nie siedzi, bo można zaszkodzić. Tylko na płasko!!!
Magda- kopa daj mężowi na szczęście! 3mam kciukasy!
Ella- mam nadzieję, że w szpitalu OK i że szybko Wam pomogą.
Kwaitek- no z tym obiadem to przesadziłaś kochana!!!
Kuba w przedszkolu. Poszedł z chęcią, bo już mają rytmike i ćwiczenia i na dwór wychodzą! Bartek obudził się o 8:00 zjadł, poszalał i właśnie znowu 'padł'. Jak wstanie to idziemy kupić pierwszą marchewkę
Wczoraj podjęłam męską decyzję, że wracam do pracy 18.10 (o 2 tyg. wcześniej niż planowałam), bo chcę zostawić trochę urlopu na święta i na wyjazd w góry z Kubą- lekarka kazała nam z nim wyjeżdżać 2-3 razy do roku, żeby wzmacniać odporność, bo we Wrocku jest fatalny klimat i dzieci chęsto chorują na górne drogi oddechowe, więc zimą góry, wiosną morze...
A! I zapisałam Bartka do prywatnego, ale dotowanego żłobka integracyjnego- czas oczekiwania: 2 lata... z Kubą się zagapiłam i z trudem upchnęłam go do państwowej placówki, z Bartkiem postanowiłam zadziałać wcześniej.
ja to tak sobie po cichu myslę,że może by Nam się udało zlocik zorganizowac w czerwcu. Dzieciaczki juz duże by były , więc z ojcami moglyby zostac, a my......."hulaj dusza, piekła nie ma ;-)"
Ja wczoraj poszłam do fryzjera, bo nie mogłam juz patzrec na siebie. T z Borysem poszli po Wercie do przedszkola. Myslałam ,że spedze tam góra dwie godziny i spokojnie wróce na kolejne karmienie. Tym czasem okazało się ,że siedzialam prawie 4 godz. , moje mysli już krążyły wokoł biednego glodnego synka. Juz sobie wyobrażałam jak biedaczek płacze w domu z glodu. jak juz w końcu fryzjerka ze mna skonczyła, to normalnie jak torbeda biegłam do chaty, o malo nóg sobie nie połamałam. Wparowałam zziajana, w domu cisza, pytam T gdzie synek, a ten ,ze spi, pytam czy płakal, a ten ,ze nie...i wiecie co poryczalam się jak bóbr. T zdziwiony pyta mnie czemu płacze, a ja ,że mam wyrzuty sumienia ze przeze mnie synek glodny. Wtedy T podszedla do mnie i mowi, no co ty chora, przeciez nie płakał i smacznie sobie spi.....ach te matki ;-)
A zapomnialam się pochwalic ,ze byliśmy ze straszym dzieciem w zeszłym tyg u dentysty. Córcia była bardzo dzielna, pani doktor dała znieczulenie i wyrwala jedyneczke, no i mam małego sczerbolka w domciu. Jednak aż tak bardzo nie widac bo ten stały z tylu juz do polowu urósł ;-). Wieczorkiem, córcia wlożyła ząbka pod poduszke, a w nocy przyszla "wróżka zębuszka" i zabrała ząbka a zostawiła monete;-)
Ok...spadam, niunius zaraz sie obudzi i mykamy na spacerek i po siorke;-)