reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

nie wytrzymam :-p:laugh2: moje dziecko tak pięknie wymuszanie rozwinęło, że muszę się "pochwalić" :eek: rzuca się na podłogę, krzyczy, piszczy, roni krokodyle łzy i ogólnie ultradźwięki z siebie wydaje, żeby tylko uzyskać to co sobie w danym momencie wymysliło. A jak tak czy inaczej tego nie dostanie/ nie zrobię tego co chce to idzie obrażona do innego pokoju i tam siedzi przez dłuzszy czas wyjąc w nieboglosy albo demoluje wszystko co jej na drodze stanie :confused2::szok::ninja2: (rycząc oczywiście).
O rany julek... u Nas rzucania po podłodze nie ma ale rzucanie wszystkim co w ręce wpadnie to tak, ciekawe po kim to ma :sorry: Nowe słówka od wczoraj na tapecie - kupa to pupa, oraz słówko pipa, Ala, Ela.
 
reklama
No,niestety,u nas "w temacie" buntu,to cały repertuar:baffled::crazy:- krzyk,pisk przeraźliwy,rzucanie się na podłogę i krokodyle łzy,rzucanie wszystkim,co pod ręką,i "wykłócanie się " ze mną w jej tylko znanym języku- może i lepiej,że nie rozumiem,co do mnie mówi:eek::-p:confused2:
 
nie wytrzymam :-p:laugh2: moje dziecko tak pięknie wymuszanie rozwinęło, że muszę się "pochwalić" :eek: rzuca się na podłogę, krzyczy, piszczy, roni krokodyle łzy i ogólnie ultradźwięki z siebie wydaje, żeby tylko uzyskać to co sobie w danym momencie wymysliło. A jak tak czy inaczej tego nie dostanie/ nie zrobię tego co chce to idzie obrażona do innego pokoju i tam siedzi przez dłuzszy czas wyjąc w nieboglosy albo demoluje wszystko co jej na drodze stanie :confused2::szok::ninja2: (rycząc oczywiście).
kochana to widzę że nasze dzieci zdobyły takie same nowe umiejętności:eek::baffled:
 
nie wytrzymam :-p:laugh2: moje dziecko tak pięknie wymuszanie rozwinęło, że muszę się "pochwalić" :eek: rzuca się na podłogę, krzyczy, piszczy, roni krokodyle łzy i ogólnie ultradźwięki z siebie wydaje, żeby tylko uzyskać to co sobie w danym momencie wymysliło. A jak tak czy inaczej tego nie dostanie/ nie zrobię tego co chce to idzie obrażona do innego pokoju i tam siedzi przez dłuzszy czas wyjąc w nieboglosy albo demoluje wszystko co jej na drodze stanie :confused2::szok::ninja2: (rycząc oczywiście).

U nas jest to samo. To takie jakby napady histerii i czytałam gdzieś że wtedy nie powinno się reagować, a tym bardziej nie okazywać że nas to bawi albo coś.

a Łukasz jeszcze w sumie nie mówi, jedynie tato, i to ... :((
 
i jak tu wtrzymac smiech jak widze nerwy niuni coś ala jak opisłyście wczęsnie tylko moja jeszcze idzie rozładować nerwy waląc pieścią w stół.
 
RANATA ooo to BORYSEK widzę jakies mega skillsy w tym temacie posiada :confused2:
MAŁA_MI jak ja mam zachować powagę w takiej sytuacji? :eek::szok: bo ja się nawet nie złoszczę. Mnie to śmieszy i czasami nie potrafię się powstrzymać i wygląda to tak, że Alka sie drze a ja ryczę ze śmiechu...
 
to tu przyznaje ze mi sie trafil - bynajmniej narazie- wyjatkowy egzemplarz bo jak sie buntuje albo cos jej nei chce dac to wtedy udaje ze placze i jeczy bez lez ewentualnie glosem jakby warczy i piszczy tak dziwnie. w kazdym razie ja wtedy tylko pokazuje paluszek i groze i mowie : nonono, nieladnie, mamusia nie lubi jak tak robisz. i przestaje albo udaje ze sie na nia obrazilam!:)))wtedy ona przestaje, przychodzi do mnei zeby ja wziac a ja ja biore albo nie:pppp
 
wiadomy wspomniany "skill" posiada i Misiak... tylko że:
ryk i wycie kończy się histerią związaną z zapowietrzaniem/rzyganiem/telepawką:angry::angry::angry:uspokoić jej potem nie można... dobrze ze przynajmniej głową w podłogę nie wali, bo waląc w tych nerwach to już by miała czoło z tyłu:crazy:
więc u nas sposób/rada Dziulki, żeby nie zwracać uwagi po prostu nie przejdzie, bo pogotowiem by się skończyło:no:
 
reklama
a moja dzisiaj ma nowe kolejne zajęcie poza waleniem wózkiem o szybe drzwi. jak się schyle na kolanach to mnie po dupie klepie albo strzela z majtek:szok::eek:
 
Do góry