TO-LA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2005
- Postów
- 356
VINNIKI tak naprawde to tego dokladnie nie wiem jak daleko jestem, wedlug pierwszego badania i stezenia hormonow to liczac wstecz powinno bycteraz jakies 11 tyg, pozniej na podstawie usg powiedzieli ze jest o tydzien starsza, ale tak naprawde to nie wiem nawet kiedy jest moj termin porodu. Mialam bardzo nieregularne i dlugie cykle, takze kto to wie kiedy dokladnie nastapilo zaplodnienie.
W kazdym razie suwaczek powinien pokazywac 12 tydz, ale na podstawie mojego ostatniego okresu wylicza 13 i termin na marzec 23. Troche jestem zdezorientowana no ale to nic, najwazniejsze ze na razie (odpukac) wszystko jest ok. A jak ty sie czujesz ??? I jak bylo na poczatku??
ALEK gratuluje ci rowniez serdecznie zafasolkowania. Pamietasz to bylo chybaponad dwa lata temu jak wszystkie z tego forum raz po raz zafasolkowywaly a nam przyszlo troszke poczekac. Ja troche nawet sie odsunelam z forum bo mi smutno bylo i tracilam nadzieje, zagladalam od czasu do czasu a potem calkiem przestalam bywac. A tu jak to zwykle bywa,w najmniej oczekiwanym momencie, jak grom z jasnego nieba. Dopiero sie przeprowadzilismy na nowe mieszkanko, i tak sobie mysle ze tu jakies dobre fluidki, jakies male aniolki sie kreca, bo musialo sie TO stac juz jakiejs trzeciej nocy ;-)!!! hihi
Takze dziewczyny starajace sie nie traccie ( tak sie to pisze???) nadziei, bo co ma byc to bedzie, wszystko to jest jakis plan ktory jest nam pisany.;-)
W kazdym razie suwaczek powinien pokazywac 12 tydz, ale na podstawie mojego ostatniego okresu wylicza 13 i termin na marzec 23. Troche jestem zdezorientowana no ale to nic, najwazniejsze ze na razie (odpukac) wszystko jest ok. A jak ty sie czujesz ??? I jak bylo na poczatku??
ALEK gratuluje ci rowniez serdecznie zafasolkowania. Pamietasz to bylo chybaponad dwa lata temu jak wszystkie z tego forum raz po raz zafasolkowywaly a nam przyszlo troszke poczekac. Ja troche nawet sie odsunelam z forum bo mi smutno bylo i tracilam nadzieje, zagladalam od czasu do czasu a potem calkiem przestalam bywac. A tu jak to zwykle bywa,w najmniej oczekiwanym momencie, jak grom z jasnego nieba. Dopiero sie przeprowadzilismy na nowe mieszkanko, i tak sobie mysle ze tu jakies dobre fluidki, jakies male aniolki sie kreca, bo musialo sie TO stac juz jakiejs trzeciej nocy ;-)!!! hihi
Takze dziewczyny starajace sie nie traccie ( tak sie to pisze???) nadziei, bo co ma byc to bedzie, wszystko to jest jakis plan ktory jest nam pisany.;-)

,a mowia ze dzieci na piersi sa drobniejsze i szczuplejsze niz na mleku sztucznym 


). Oczywiście podczytuję Was w każdej wolnej chwili, ale nie piszę z prozaicznej przyczyny-brak czasu
. Niestety pogodzenie roli mamy, żony, pani domu, pracownika i nadzorcy budowlanego;-) nie jest łatwe. Kuba to żywe srebro-teraz to już mały mądraliński: biega, wdrapuje się na każdy fotel i ciągle tylko: "mama, mama"-baaaaaaardzo to miłe, ale czasami męczące. Do pracy wychodzę o 7, wracam po 15, Kuba często właśnie kończy drzemkę, więc całe popołudnie spędzamy na zabawie (wcześniej na podwórku, teraz niestety w domu, bo zimno i deszczowo). Kuba zasypia ok. 8. wieczorem i wtedy mam czas na prace domowe (prasowanie, gotowanie). Kładę się spać ok. północy.A mąż wychodzi o 7 rano i wraca po 21:-(
.
choć ja cały czas na diecie karmiącej - ryż, warzywa gotowane,mleczko, zupki jarzynowe.
ale za to dzisiaj jedziemy do ikei zamawiać szafę:-) więc zajmę się układaniem :-) no i mamy kupić regały na książki, bo sporo ich nam się ostatnio zrobiło, a nie bardzo mamy już gdzie ich ułożyć