witajcie Dziewczyny

ja tak na momencik, bo padnięta jestem, a do tego chora

a jak!!! przecież nie może być inaczej
bionda, rozumiem, że jeszcze nie robiliście żadnych badań? powiem Ci tak, my się staramy niby od lipca, ale też nie co miesiąc coś było z przytulanek, z różnych przyczyn...no w każdym razie, nie mamy tego "przepisowego" roku starań po którym już coś można zacząc działąć w kierunku szukania przyczyn. Niektórzy mi mówili, głownie w rodzinie, żeby jeszcze nie schizować, że to dopiero kilka miesięcy...no i żeby póki co, darować sobie badania. No ale ja poczytałam na forum;-)popytałam dziewczyn co by warto zrobić, od czego zacząć. I teraz już jestem po badaniach i powiem Ci, że głupia byłam i nie porobiłam wszystkiego zaraz jak tylko padła decyzja o dziecku....może już bym chodziła z brzucholem wielkim

No ale nie ma co gdybać...tak więc teraz o badaniach. Ja robiłam cały zestaw, czyli to było 5 hormonów, a do tego 4 hormony na tarczycę. W tych 5-iu hormonach płciowych są : prolaktyna, estradiol, progesteron i 2 których nie znam dokładnych nazw polskich, ale ich skróty to "LH" i "FSH". i teraz kiedy je robiłam." prolaktyna, estradiol, LH I FSH robiłam w 3 dniu cyklu (w klinice powiedzieli mi, żeby na nie przyjść między 2 a 5dc) a progesteron w 21 dc, ale można w 22 lub 23 dc. A na tarczycę to były jakieś 4, nazwy mogę podać po angielsku, bo nie znam polskich, one były badane razem z progesteronem, bo ich nie trzeba robić w konkretnym dniu cyklu.
No i tyle by było tych badań podstawowych. No i oczywiście faceta na badanie armii...no ale nie wiem już u Ciebie, bo u mnie mój dalej sie miga...tak więc jego nie mam wyników, a u mnie wyszło bardzo niski poziom progesteronu.
Mam nadzieję, że w prostu sposób to opisałam i wiesz co i kiedy. Jakby coś to pytaj
muma, myślę, że nie ma po co robić bety...jakoś tak jestem pewna, że ciąży nie ma...a do tego 2 testy z jedną krechą. To opóźnienie może przez ciągłe choroby:-(
Czekam do środy, jak nic, to idę do lekarza. Niech coś zaradzi:-)
luminka, posłuchaj wreszcie dziewczyn, dobrze Ci wszystkie piszemy!!! poopier...aj całą rodzinę z góry na dół!!! powiedz, że jak nie mają za grosz dobrego wychowania, taktu i delikatności, a do tego jak im zwracasz uwagę a oni dalej swoje, to wypier...z Waszego życia, nie potrzebujecie jeszcze dodatkowych stresów i napięć, bo swoich macie pod dostatkiem. No nie wierzę, że po takiej "akcji" coś do nich nie dotrze!!! spróbuj, pora zadbać o siebie, bo jak sama wdzisz, na nich za bardzo nie możecie liczyć. A mąż tez niech się trochę tym zajmie i Cię poprze. No nie wiem co Ci jeszcze poradzić. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, że najbliższa rodzina...czy nawet ktoś obcy, jak mu mówi się, że mi przykro, jak inne zachodzą a ja nie mogę, że proszę, żeby mnie nie pytać w kółko o to samo, a tym bardziej nie robić jakiś chamskich uwag, to ten któś ma to gdzieś i dalej to samo.
Nie wiem czy pamiętasz, jakiś czas temu miałam bardzo podobny problem z bratem mojego M. też było w kóło "no jestes w ciąży??" a jak nie , to dlaczego, a pewnie mój M. słabo bzyka...a później to stwierdził, że skoro mój M, jakiś czas pracował z parą gejów, to dlatego nie mamy dziecka

No to było dla mnie za dużo!!! powiedziałam jego żonie, że nie zyczymy sobie takich wulgarnych, chamskich i obraźlich komentarzy i że jak się to będzie powtarzac, to zerwiemy z nimi kontakt i na tym się skończy. Póki co pomogło...i nikt się nie obraził. Tak więc radzę zrobić to samo
