reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może ktoś z OPOLSZCZYZNY???

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Cześć dziewczyny!! :) Często do Was zaglądam tylko nie zawsze mam na tyle czasu aby coś napisać. Teraz też już powinnam się ubierać i iśc po moją córeczkę do przedszkola. Popołudniu ma przyjść koleżanka ze swoją córeczką w wieku Sary. Później więc też nie będę mogła tu zajrzeć. Poza tym Robert coraz więcej mojego czasu pochłania. Jest to zresztą cudowny czas spędzony z synkiem i nie narzekam :)  Teraz właśnie też woła mamusie, bo mu się nudzi tak długo leżeć. Narazie  :D. Postaram się jeszcze za niedlugo wpaśc i coś naskrobać. Pozdrawiam :) :)
 
reklama
Trochę późno piszę, ale tylko coś napiszę i idę już spać  :-[ U mnie wszyscy słodko śpią. Do tej pory tyle róznych tematów poruszyłyście, że sama nie wiem co mam pisać.
Jeżeli chodzi o moją mamę, to mam z nią bardzo dobry kontakt. Prawie codziennie przez skypa sobie rozmawiamy :). Moja córka, to za nią szaleje i zawsze nie może się doczekać kiedy się z babcią zobaczy. Wiem, że mogę na moją mamę liczyć i że jak może , to pomoże :)
Horrorów nie lubię, choć niektóre filmy obejrzałam ( np. "Ring" - bardzo dobry film,ale drugi raz wolę już nie oglądać), a potem się bałam. Nawet sny po takich filmach mam dziwne. Pewnie na nowo je  przeżywam  :(
Ewcik brawo dla Kajtka :)  ;D To miłe , jak dzieci nas w ten sposób zaskakują. Moja córeczka też miewa takie dni dobroci dla mamy i sama od siebie posprząta swój pokoik :angel:  :D
Ewcik ładny masz dom. Pozazdrościć :)
U mnie wszyscy lubią pierogi ruskie, dlatego raz na jakiś czas sama je lepię. Zajadają aż im się uszy częsą  ;D :laugh:
A jeżeli chodzi o narty, to nigdy nie jeździłam i raczej jeździć nie będę, bo bym się bała i już nie ta kondycja ;) Choć znając mojego męża i nadażyłaby się taka sytuacja, to by mnie przekonał na jazdę na nartach.
 
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy śubu :) :D
Pewnie Jero już niedługo będzie raczkował ;) :D
Ja jak byłam mała, to już mamie pomagałam lepić pierogi i pewnie dlatego teraz dla mnie nie stanowi żadnego problemu :)
A ja wczoraj na kolację zrobiłam naleśniki z pieczarkami i serkiem żóltym. Bardzo dobre :p :) Polecam ;D
Mrozik faktycznie duży. Cały dzień wobec tego będę siedzieć z dzieckiem w domu. Ja mam teraz słoneczko w mieszkaniu, więc termometr pokazuje 5 st. C. Rano jak nie było słonka, to na termometrze było -17 st.
 
Mamuska, jeszcze raz gratulacje
ROSAS.gif
 
Właśnie napisałam posta, chciałam wysłać a okazało sie, że podczas wysyłania mojej wiadomości pojawila się nowa i to byly te piękne róże :) BARDZO DZIĘKUJĘ!!!! Jestem bardzo szczęśliwa, ale poniewaz jestem straaaaszną panikarą to już się boje czy wszystko będzie ok...
Aha, Karioka bo Ty nie wiesz :) - jestem w ciąży!! Udało się za drugim podejściem :)

U lekarza z Maćkiem będę w tą sobotę o 10.30. Oby nie było takich mrozów bo nam samochód nie zapali :( dziś Mariusz wzywał taksówkę bo samochód ani drgnął, nawet nie ruszył się ten pałąk :) do zmiany biegów.

Tak lubiłam tu pisać, ale nie na forum ogólnie tylko właśnie tu na regionalnym z Wami rozmawiać, a teraz jakoś, po tej kretyńskiej sytuacji odechciewa mi się. Czemu niektórzy tak lubują się w doszukiwaniu sensjacji i wszczynaniu głupich awantur?! Przypominają się czasy podstawówki... Dobra koniec tematu.

Kupiłam Mariuszowi na imieniny grę komputerową, przygodową z elementami horroru i tak mnie wciągneła, że gotowa jestem noce zarywać byle dowiedziec się co będzie dalej :) A propos - jest tam zagadka, której za żadne skarby nie umiem rozwiązać, może mi pomożecie?! Oto ona: NIE JEST DLA OCZU, BO JEST DLA USZU... NIE MÓWI, ALE MOŻE PRZEMÓWIĆ! no?! jakies pomysły? :) ;) odpowiedzią jest słówko 4 literowe angielskie.

A teraz najwazniejsze - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZNICY!!!! STU LAT RAZEM W ZDROWIU, SPOKOJU, WSPANIAŁEJ MIŁOŚCI I NIEGASNĄCYM POŻĄDANIU!!!!!
 
Mamuśka, no to gratuluję dzidziusia. :D :D :D. Trzymaj się cieplutko w te mrozy i się oszczędzaj aby maleństwo w Twoim brzuszku rosło zdrowe, a Ty abyś mogła w pełni cieszyć się na nowo swoją ciążą.
A ja jutro jadę z Robertem na USG bioderek. Na szczęście teściu ma jutro wolne i nas zawiezie. Inaczej bym odwołała i umówiła się na inny termin.
Mamuska pisze:
Tak lubiłam tu pisać, ale nie na forum ogólnie tylko właśnie tu na regionalnym z Wami rozmawiać, a teraz jakoś, po tej kretyńskiej sytuacji odechciewa mi się. Czemu niektórzy tak lubują się w doszukiwaniu sensjacji i wszczynaniu głupich awantur?! Przypominają się czasy podstawówki... Dobra koniec tematu.
Ja nie wiem o co chodzi ??? ??? ???
Mamuska pisze:
Kupiłam Mariuszowi na imieniny grę komputerową, przygodową z elementami horroru i tak mnie wciągneła, że gotowa jestem noce zarywać byle dowiedziec się co będzie dalej :) A propos - jest tam zagadka, której za żadne skarby nie umiem rozwiązać, może mi pomożecie?! Oto ona: NIE JEST DLA OCZU, BO JEST DLA USZU... NIE MÓWI, ALE MOŻE PRZEMÓWIĆ! no?! jakies pomysły? :) ;) odpowiedzią jest słówko 4 literowe angielskie.
Nic mi nie przychodzi do głowy. Popytam się może ktoś na coś wpadnie
Dobra kończę, bo trzeba iść spać. Dobranoc
 
cześć Dziewczyny!
Rozwiązanie tej zagadki to ECHO! :)
Wpadł na to Mariusz, a ja już przeglądałam cały słownik angielski w poszukiwaniu 4 literowych słówek, które choć trochę mogłyby pasować do tej zagadki, ale jakoś echa nie zauważyłam :)
Ta gra mnie wciągnęła na całego. Jestem w niej facetem, który próbuje odkryć zagadkę tajemniczej śmierci swojego wuja. Ale to nie jest zwykły kryminał, bo udział w tym biorą siły zła!!!! brrrrr straszne!!!! Gra ma taki klimat, że naprawdę czasem wołam Mariusza, żeby grał ze mną bo się boję :)
Jutro mam wizytę u ginekologa a za tydzień u endokrynologa. Cały czas lecę na hormonach po wycięciu tarczycy a w ciąży pewnie zwiększy mi dawke jak poprzednio.

Idę teraz swoje rozwiercone szczęście położyc spać a potem wracam do gry! Dom brudem zarasta, ale co tam... :)
pozdrawiam
 
Cześć Wam :D
Na USG byłam u Sygulli. Powiem Ci, że mnie też jego poczucie humoru osłabiło :-X . Była to nasza druga wizyta i ostatnia. Z bioderkami mojego Robercika wszystko w porządku. Ale zanim mi to powiedział przybrał taki ton, jakby coś było nie tak. Stwierdził, że chciał przykuć moją uwagę. Ładnie to tak stresować mamusie niby żartem ::)
Mamuśka przez tą grę jeszcze nas za często nie będziesz odwiedzać ;)
U mnie też bałagan na kółkach, ja przed kompem siedzę ;D
 
Cześć Dziewczyny!
Wczoraj byłam u ginekologa i póki co wszystko ok. Jestem w trzecim tyg.(zaczynam 4), no wg tego lekarskiego liczenia to 6, bo oni licza od pierwszego dnia ostatniej miesiączki.
Jutro jadę z Maciasem do neurologa. Nie wiem czemu ale mam takiego cykora w tyłku i nie wiem dlaczego... oby to nie były jakieś prorocze nerwy! Naprawdę się boję, że on potwierdzi moje obawy i zleci kolejne badania itd. Dziewczyny, nie chcę się nakręcać, ale ten strach o Maćka mnie zabija!
Kończę, bo się rozbeczałam a muszę sie uspokoić, dla dobra tego drugiego maluszka.
pozdrawiam Was!
ps. jeśli jesteście wierzące, to proszę pomódlcie się za mojego Maćka,żeby było wszystko ok, bo ja chyba wyczerpałam limit łask...
 
reklama
Nie mam dobrych wieści :-(
Byłam dziś z Maćkiem w Opolu u neurologa i opowiedziałam o wszystkim co mnie niepokoi. Kilka z tych objawów uznał faktycznie za niepokojące i skierował Maćka do szpitala w celu zrobienia dokładnych badań. Idziemy we wtorek na trzy dni. Ja też oczywiście idę i będę z Maćkiem dzień i noc.
Strasznie się boję o niego. Z jednej strony wierzę, że będzie wszystko dobrze, ale z drugiej, nie mogę przestać myśleć, że badania COŚ wykryją!!! Strasznie się boję! Powinnam byc silna i dawać Maćkowi wsparcie i pokazać mu,że wszystko jest dobrze, nie chcę żeby widział jak płaczę, bo on nie rozumie co się dzieje, ale wyczuwa, że coś jest źle i się niepokoi a tego nie chcę.
Wiecie jaka jest dla mnie definicja macierzyństwa?! - ciągły, przeszywający strach, ale tak ogromny, że aż do fizycznego bólu. Kiedy nie było Maćka, byłam tylko ja, mój świat, moje problemiki, mój egoizm, alkohol, zabawy a cała reszta w d... Nagle pojawia się ktoś, kto jest dla mnie ważniejszy ode mnie samej i paniczny strach o zdrowie, bezpieczeństwo i szczęście tej istotki i dobijajaca bezsilność gdy dzieje się coś, na co nie mam wpływu. Cały egoizm znika, a największym marzeniem staje się chęć oddania swojego zdrowia i szczęścia temu dziecku.
Dziewczyny, jak ja bym chciała, żeby był piątek i żebym Wam tu napisała, że wszystko jest ok, ale póki co umieram ze strachu.
Nie napisałam Wam, że lekarz podejrzewa u Maćka absence, czyli taki rodzaj padaczki dziecięcej, ale jesli tak jest, to chce poznac powód. Oczywiście ja zaraz pogrzebałam w internecie i powodem m.in. może byc guz! (ja oczywiście zawsze myslę o najgorszej wersji)
dobra to tyle. Jestem w ciąży i powinnam sie relaksowac a tu takie historie!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry