Seler bardzo uczula,nawet dorosłych- jest wymieniany wśród najczęstszych alergenów- pamiętasz "informacje dla alergików" z opakowań jedzenia dla dorosłych?Nawet piszą,że w zakładzie jest używany seler...ja już kiedyś się zastaanawiała,po co oni ten seler pchają do tych słoiczków,skoro tak mocno uczula...przeciez nie jest niezbędny do zycia:/.
reklama
Nat u nas pomidory tez odpadają niestety, nawet zabardzo jej nie smakują.
Kania u nas uczulają właśnie: bardzo marchew!!,a mniej szpinak , kukurydza, a zatem słoiki z olejem kukurydzianym i chrupki,tp.
Seleru, ani pietruchy nie podawałam i narazie nie mam zamiaru, bo to silne alergeny.
Kania u nas uczulają właśnie: bardzo marchew!!,a mniej szpinak , kukurydza, a zatem słoiki z olejem kukurydzianym i chrupki,tp.
Seleru, ani pietruchy nie podawałam i narazie nie mam zamiaru, bo to silne alergeny.
ELUSIA ja tylko jako składnik w słoiczkach podawałam
właśnie ja też ,jako danie ziemniaczki z kurczakiem w pomidorach z Hippa , i wyskoczyły jej parę plamek , ale tylko na plecach
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Cześć dziewczyny. My się nadal wakacjujemy. Teraz wróciliśmy znad jeziora i jesteśmy u mojego taty więc się na net wyrwałam na hotspota ;-) Pobieżnie nadrobiłam, ale tylko ostatnie strony.
ROXI - u nas własnie Nutramigen powodował mega zaparcia. Myślałam na początku że to od przejścia z piersi na mm i że się za jakiś czas unormujke, a tu coraz gorzej było i w końcu dosżło do tego że mały co dzień dostawał Duphalac bo jak 1 dnia nie dałam to męczył się potem okropnie i szły czopki glicerynowe w ruch. Kupki były tak twarde że darł się przy załatwianiu i aż mu naczynka pękały. Poszłam zdesperowana do pediatry i ona własnie zasugerowała zmianę mleka. Dała receptę na Pepti na próbę i odeszło jak ręką odjął. Od tamtej pory ani razu nie dawałam małemu niczego przeczyszczającego. Także przechodź na Pepti. Szkoda żeby Patryk się tak męczył.
U nas ogólnie lipa. Jak małemu wreszcie zlazło z twarzy to się okazało, że rzeczy, które uznawałam za służące mu, jednak go uczulają. Najpierw gruszka - wysypka, obiadek z BD dynia z kurczakiem - wysypka, w końcu ta potrawka z ziemniaczków i królika też wysypka. No i mały jest znowu na samym mleku. Nie wiem co mam mu dawać. Wcześniej jak buzia ciągle była czerwona to nie widziałam po prostu za bardzo różnicy i zdawało mi się że te rzeczy są ok, a teraz jak buzia się wygoiła to jednak wyszło, że wszystko uczula. No i buzia się wygaja jeśli je samo mleko. Ale rączki i nóżki niestety nie. Tzn nie jest tak tragicznie jak było, ale skóra jest chropowata, szorstka, jest cały czas lekka wysypka, no i do tego on się niemiłosiernie drapie i robią się ranki. Ostatnio całe dnie ma rączki w skarpetkach. No i najgorsze jak się spoci, bo wtedy w zgięciach pod kolanami i w łokciach robią się sączące ranki. No i dziś jak się upał zrobił to znowu jest pogorszenie. Spodenek krótkich nie mogę mu założyć bo dodrapie się na kolanach do rzepki. Nawet pampersa musze ekspresem zmieniać bo jak się dorwie rączkami do kolan to masakra. No i zauważyłam, że niestety jak raczkuje w koszulce na krótki rękaw to rączki od dłoni do łokcia są wysypane. Jak kilka dni było chłodniej i chodził w długim rękawie to było o niebo lepiej. No i nieważne na jakim podłożu raczkuje, czy po dywanie, czy po podłodze zmywanej płynem. Teraz w poniedziałek mamy wizytę u alerogologa i potem już wracam do siebie do domu. Zobaczymy co powie na temat diety, no i te rączki i nóżki. Ogólnie to już chyba przywykłam do tego złego stanu jego skóry i już tak tego nie przeżywam. Albo to zasługa wakacyjnego dobrego nastroju ;-) Trzymajcie się!
P.S. dziewczyny które dawały pomidora - w jakiej postaci podawałyście? Gotowałyście jakąs zupkę,czy surowego? Można w ogóle dac takiego surowego pomidora? Bo mam u taty na działce takie swoje niczym nie pryskane i się zastanawiałam czy nie spróbować. A nóż by mu podpasowały.
ROXI - u nas własnie Nutramigen powodował mega zaparcia. Myślałam na początku że to od przejścia z piersi na mm i że się za jakiś czas unormujke, a tu coraz gorzej było i w końcu dosżło do tego że mały co dzień dostawał Duphalac bo jak 1 dnia nie dałam to męczył się potem okropnie i szły czopki glicerynowe w ruch. Kupki były tak twarde że darł się przy załatwianiu i aż mu naczynka pękały. Poszłam zdesperowana do pediatry i ona własnie zasugerowała zmianę mleka. Dała receptę na Pepti na próbę i odeszło jak ręką odjął. Od tamtej pory ani razu nie dawałam małemu niczego przeczyszczającego. Także przechodź na Pepti. Szkoda żeby Patryk się tak męczył.
U nas ogólnie lipa. Jak małemu wreszcie zlazło z twarzy to się okazało, że rzeczy, które uznawałam za służące mu, jednak go uczulają. Najpierw gruszka - wysypka, obiadek z BD dynia z kurczakiem - wysypka, w końcu ta potrawka z ziemniaczków i królika też wysypka. No i mały jest znowu na samym mleku. Nie wiem co mam mu dawać. Wcześniej jak buzia ciągle była czerwona to nie widziałam po prostu za bardzo różnicy i zdawało mi się że te rzeczy są ok, a teraz jak buzia się wygoiła to jednak wyszło, że wszystko uczula. No i buzia się wygaja jeśli je samo mleko. Ale rączki i nóżki niestety nie. Tzn nie jest tak tragicznie jak było, ale skóra jest chropowata, szorstka, jest cały czas lekka wysypka, no i do tego on się niemiłosiernie drapie i robią się ranki. Ostatnio całe dnie ma rączki w skarpetkach. No i najgorsze jak się spoci, bo wtedy w zgięciach pod kolanami i w łokciach robią się sączące ranki. No i dziś jak się upał zrobił to znowu jest pogorszenie. Spodenek krótkich nie mogę mu założyć bo dodrapie się na kolanach do rzepki. Nawet pampersa musze ekspresem zmieniać bo jak się dorwie rączkami do kolan to masakra. No i zauważyłam, że niestety jak raczkuje w koszulce na krótki rękaw to rączki od dłoni do łokcia są wysypane. Jak kilka dni było chłodniej i chodził w długim rękawie to było o niebo lepiej. No i nieważne na jakim podłożu raczkuje, czy po dywanie, czy po podłodze zmywanej płynem. Teraz w poniedziałek mamy wizytę u alerogologa i potem już wracam do siebie do domu. Zobaczymy co powie na temat diety, no i te rączki i nóżki. Ogólnie to już chyba przywykłam do tego złego stanu jego skóry i już tak tego nie przeżywam. Albo to zasługa wakacyjnego dobrego nastroju ;-) Trzymajcie się!
P.S. dziewczyny które dawały pomidora - w jakiej postaci podawałyście? Gotowałyście jakąs zupkę,czy surowego? Można w ogóle dac takiego surowego pomidora? Bo mam u taty na działce takie swoje niczym nie pryskane i się zastanawiałam czy nie spróbować. A nóż by mu podpasowały.
Ostatnia edycja:
Nice,a właśnie dzis myslałam o Tobie
- że dawno się nie pokazywałaś.No,ale fajnie,że się wakacjujecie.
Ja pomidora pierwszy raz dawałam "przetworzonego".Może tak Przemkowi taka zupkę z ryżem zrobić?Jak u Niego z ryżem?Uczula czy nie?czy nie wiesz?
A byłaś tam "na grupie" "Mamy dzieci z AZS"?Bo Rubi bodajże wkleiła ciekawy artykuł jednej lekarki n.t. pasożyty a alergia i AZS.
Ja pomidora pierwszy raz dawałam "przetworzonego".Może tak Przemkowi taka zupkę z ryżem zrobić?Jak u Niego z ryżem?Uczula czy nie?czy nie wiesz?
A byłaś tam "na grupie" "Mamy dzieci z AZS"?Bo Rubi bodajże wkleiła ciekawy artykuł jednej lekarki n.t. pasożyty a alergia i AZS.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
M
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: