reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża a zwierzak

reklama
To już nie taki kociak, ma półtora roku :) i nazywa się Gizmo :) IMG186.jpg
 
Karmelia śliczny kociak!!!Takie mieszanki sa zwykle bardzo udane.
Mój jest nieco większy ( 11kg) i też jest puchaty, pysk ma za to typowego maincoona, natomiast ja zawsze uwielbiałam persy i te ich spłaszczone pyszczki:)
 
wrzuce, wrzuce, tylko musze sie troche ogarnąć z komputerem, przeprowadziłam się na laptop i muszę ze stacjnarnego rozgraconego komputera pozgrywać swoje rzeczy na dysk zewnętrzny bo tutaj mam mało miejsca.
 
Karmelia śliczny kociak!!!Takie mieszanki sa zwykle bardzo udane.
Mój jest nieco większy ( 11kg) i też jest puchaty, pysk ma za to typowego maincoona, natomiast ja zawsze uwielbiałam persy i te ich spłaszczone pyszczki:)

antar, to powinnaś sobie sprawić takiego jak mój :) 2w1, też jest spory jak na kota, bo ok 6kg waży, do tego włochaty, ale nie kołtuni się jak pers no i pyszczek lekko jak po zderzeniu ze ścianą ale nie aż tak jak u persa :)
 
Chciałam sie dolaczyc do watku,chociaz nie mam futszaka tylko rybki:)
Ale mam pytanie do miłosniczek i posiadaczek kotow.
Moj mąż bardzo chce miec kota ja jestem za psem ale znajac zycie stanie przy jego.My duzo wyjezdzamy,sporo w miejsca gdzie zwierzak jest niewygodny ewentualnie nie mozna z nim jezdzic. Prawdopodobnie tez nie bedziemy mieli kogokolwiek do pilnowania na okresy naszych wyjazdow.Maż powiedzial ze kot jest takim zwierzaciem ze jak sie go zostawi na czas naszego wyjazdu ,to da sobie rade.Ja jakos mu nie wierze,nie wyobrazam sobie zostawienia kota samego na 3 tygodnie np.
Jak to jest u Was jak dajecie sobie rade naczas Waszych wyjazdow?
 
3 tygodnie to strasznie dlugo :szok: chyba i dla kota....
moi rodzice na max 2 dni kotke sama zostawiaja.... na dluzej nie moga bo nie maja gdzie zwirku jej sypac i tak jest w kuwecie i w misce lazienkowej dodatkowo bo ona dwa razy do jednego nie zrobi kupki ;-)
Wiem ze moja kolezanka zostawia kota na dluzej ale on wychodzi na dwor kiedy chce bo ma domek. Ma miske taka z miarka ze kotu co jakis czas jedzenie sie sypie do miski no i zalatwia sie kot na dworze...
ale tak to ja nie wiem czy kot tyle wytrzyma... no chyba ze nauczysz do wc robic potrxzeby ;p
 
reklama
Tusenfryd - jeśli sporo wyjeżdżacie, to z pewnością nie możecie pozwolić sobie na psa. Tylko skrzywdzilibyście zwierzątko. Jeśli chodzi o kota, to jest znacznie mniej problemowy, ale 3 tygodnie to dla mnie zdecydowanie za długo. Oczywiście to zależy też od tego czy żyjecie w mieszkaniu czy w domku z ogródkiem. W tym drugim wypadku tolerancja na pewno jest wieksza. Ja mieszkam w bloku i jeśli wyjeżdżamy na 3 dni to kotek zostaje sam, zostawiamy pu dużo karmy, czystą kuwetkę i kapiący kran, ale i tak zawsze mi go żal. Na dłuższe wyjazdy potrzebny jest ktoś, kto będzie odwiedzał kotka, dawał mu jedzenie, czyścił kuwetę itp. Mamy miłęgo sąsiada, któremu bez problemu zostawiamy klucze i on chętnie przychodzi do Mieci, jeszcze przy okazji podleje kwiatki. Ale kotki też się bardzo przyzwyczajają do właścicieli i kiedy po powrocie z kilkudniowego wyjazdu widzę, jak Miecia mnie wita i się cieszy, a potem wyje jakby płakała i się skarżyłą, to serce mi pęka. Zwierzaki są wspaniałe, ale tzreba mieć dla nich czas. :)
 
Do góry