reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
karola, gratuluję :-) ogromnie się ciszę:tak: szybkiego powrotu do domku i formy życzę :happy:


MisiaMonisia, najwcześniej na 2 dni przed spodziewaną @ a najlepiej w dzień spodziewanej @ powinno się testować. Wydaje mi się ,że dużo za wcześnie się pokusiłaś o teściora :crazy: i niepotrzebnie będziesz się stresować, bo ten test o niczym nie świadczy, niczego nie przekreśla.

No, wiem coś o starankach jak mąż za granicę wyjeżdża:-( ale już niedługo...:-p
 
Karola ogromne GRATULACJE :-):-):-) zdrówka i szybkiego powrotu do formy dla was :-)

Misia Monisia kobietko musisz wyluzować i zapomnieć o tym co widziałaś na tym teście, on nie miał prawa wyjść bo zrobiłaś go za wcześnie, postaraj się skierować teraz myśli w innym kierunku a testować w dniu spodziewanej @, wiem że czasami ciężko nie schizować się ale pamiętaj, to nie zdrowe :tak:
 
Kochane mam dylemat...
wiem że do czasu kiedy sama mogłabym usłyszeć serduszko w domu, jest jeszcze trochę, ale ja już biję się z myślami...
naszło mnie że tym razem kupię detektor tętna - tak podpowiada mi serce...
rozum mówi - nie fiksuj, tym razem będzie dobrze, będziesz panikowała jeszcze bardziej jak nie będziesz umiała znaleźć serduszka i tylko nie potrzebny stres przejdziesz...
i już sama nie wiem, z jednej strony chciałabym móc posłuchać serduszka a z drugiej się boję że faktycznie przyjdzie taki czas że nie będę potrafiła znaleźć serduszka...i będzie panika :eek:

możecie mi coś poradzić? Korzystałyście z takiego dobrodziejstwa czy uważacie za zbędne?
 
echh....sama nie wiem czemu wtedy zrobiłam ten test.......chyba diabeł mnie podkusił :eek:
Na razie wyluzuje......macie racje.......po co sie denerwować niepotrzebnie.....
Cycuchy zawsze bolały mnie tak tydzień przed @..na razie nic nie odczuwam......jedyne co zauważyłam to rano mnie mdli ale nie wymiotuje i ciagle chodzę siusiu....ale to moze tylko zbieg okoliczności...choć cały czas wierzę w moją Małą Fasolke :tak:




Angelstw
niestety nie pomogę :/
 
Angelstw ja na początku tej ciąży też miałam taki pomysł, ale powiem Ci szczerze że przemyślałam wszystkie za i przeciw - nie kupiłam i nie żałuję. Bardzo wcześnie poczułam ruchy małej - już w 16tc pierwsze bulgotania a podobno serduszka nie ma co słuchać wcześniej niż w 15tc bo można nie znaleźć więc detektor okazał się zbędny. Bardzo szybko to minęło.A teraz codziennie mała się wierci więc wiem że z nią wszystko OK:-) Ale może wypowiedzą sie dziewczyny które miały...
 
Dziś otrzymałam to o czym marzyłam :-)

Ktoś pewnie pomyśli "to tylko głupia bransoletka"......ale ja sie ciesze z jej posiadania jak dziecko.....musiałam ja mieć.....czułam taką potrzebę...no i w końcu ją mam :-). Jednak sama data.......nic wiecej......

DSC00264.jpg
 

Załączniki

  • DSC00264.jpg
    DSC00264.jpg
    11,6 KB · Wyświetleń: 66
reklama
Więc tak. Na wizycie z ciastem było bardzo miło :-p. Dostałam kolejne tabletki, tym razem na skurcze mięśni. Czeka mnie wizyta u laryngologa, bo często leci mi krew z nosa. Do tego mam anemię nieustająco, więc kontynuacja żelaza. Na zgłaszany przeze mnie problem- rosną mi długie włosy na twarzy i brzuchu, pan tylko się uśmiechnął :sorry2:. Z badania ginekologicznego jest wszystko dobrze. Macica rośnie mi jak szalona, wszystko pozamykane. Na usg wyszło, że dziecko siedzi jak Alladyn dupką do dołu, nogi skrzyżowane :-D. Dlatego tak mnie ciągle po pęcherzu kopie i muszę co 5 min do wc latać :sorry2:. Gin wszystko pomierzył, nieprawidłowości nie znalazł. Najlepsze było, jak pokazuje kręgosłup, a mąż myślał, że to zęby :-):-):-). Pupki nie udało się uwidocznić, bo w miednicy się schowała. Oczywiście twarzy też nie chciało pokazać, plecami siedziało odwrócone. Na szczęście jakiś moment gin uchwycił i twarz zarejestrował. Co prawda w takim ujęciu, że dla mnie to była jedna wielka szara plama, ale skoro wszystko jest ok, to mi wystarczy :happy2:. Dziecko waży 420g. Sprawdzałam średnią wagę w tym tygodniu, to piszą, że 350g, więc póki co bysiorek robi się niezły :-D. A za sprawą tego bysiorka mamusia przytyła 2,5kg w 3 tygodnie... :szok:. Wiedziałam, że ten szwedzki stół na wakacjach mi posłużył... :baffled:. Na szczęście gin jakoś mocno nie krzyczał, ale od wczoraj się pilnuję. Już mi ciężko z brzuchem, nie potrzebuję dodatkowego balastu do noszenia. Najgorsze jest to leżenie i brak wysiłku fizycznego (te ćwiczenia, co robię, ciężko nazwać wysiłkiem). Zostają mi tylko spacery z psem, na pewno się ucieszy ;-)



Angelstw ja z poronieniem też trafiłam nieźle. Co prawda nie było aż tak jak u Ciebie. Ordynator sprzedawał mi tą kwaśną wiadomość. Co by nie powiedzieć, to zawsze wychodzi źle w takiej sytuacji, ale on jakoś to tak ujął, że zostawił mnie z pewną nadzieją na kolejne dziecko. No i nie zdążyłam zastanowić się nad jakimikolwiek pytaniami, bo jego wypowiedź była w 100% wyczerpująca, rozwiał wszystkie wątpliwości, których nawet nie zdążyłam mieć.
Co do detektora, to też bardzo intensywnie o nim myślałam, ale jak leżałam w szpitalu, to dziewczyna z łóżka obok mówiła, że to dopiero kolo 12 tc warto zastosować, bo takim dostępnym dla nas detektorem ciężko jest odnaleźć tętno płodu. Do tego czułam się fatalnie, łącznie z omdleniami, rzygami i innymi przyjemnościami, i jakoś tak mi zleciało do pierwszych ruchów. Dobrze wiem, co czujesz. Jak będziesz chciała, to i tak kupisz, ale moim zdaniem to wyrzucone pieniądze. A jak nie będziesz mogła znaleźć tętna, to się będziesz tylko denerwować, że coś jest nie tak.
A jak Twoje wizytowanie?

OneMoreTime tak Ci zazdroszczę tego zdrowego zmęczenia fizycznego... Jak chodziłam do pracy to przed wyjściem albo robiłam ogólną rozwojówkę albo biegałam godzinę. Prawie codziennie coś. A teraz robię niby te ćwiczenia dla ciężarnych, ale moje mięśnie (w dalekim zaniku) nawet nie poczują, że się ruszają. Za to ja mam zadyszkę, gorąco mi i najlepiej, jak bym robiła co 5 min przerwy :dry:.

Enya cały czas trzymam kciuki za operację Twojej mamy. Żeby wszystko usunęli, żeby szybko wróciła co formy, żeby jej rehabilitacja lekką była &&&&& <przytulam>

Karola super!!!!! :-):-):-):-) Gratuluję :-):-)

MisiaMonisia nie wiem czy to zależy od testu czy od czego, ale w poprzedniej ciąży miałam lekko zabarwioną kreseczkę już po terminie @. Test wyrzuciłam, bo nawet jej nie zauważyłam. Niby staraliśmy się o dziecko, ale jeszcze nie z takim ciśnieniem, jak za drugim razem ;-). Teraz z kolei zrobiłam test ponad tydzień przed spodziewaną @, bo miałam jechać z rodzicami do babci, która miała półpaśca. Jakaś nadzieja na ciążę była, więc stwierdziłam, że nie zaszkodzi sprawdzić, czy coś się tam nie kluje. No i wyszła druga kreska jak byk, do babci nie pojechałam. Miałam wtedy bardzo nieregularne cykle, więc może owulacja była kiedy indziej, niż mi się zdawało, może @ przyszłaby wcześniej? Tego się już nigdy nie dowiem. W każdym razie w pierwszej ciąży dopiero 5 dni po terminie @ wyszła mi normalna, zauważalna kreska. Głowa do góry, ciągle trzymam kciuki :happy2:
 
Do góry