V_jolka80 – to się nie piecze, tylko w 15 minut przygotowuje i do lodówki
Szczerze...
nawet się temu przepisowi za bardzo "nie przyglądałam", więc nie wiedziałam




Wiola, Ty kucharzynko nasza! ha haha
wychodzi na to, że w dni płodne trafilismy chyba tylko 2 razy albo tylko i raz, tak mi pokazały teściki LH. Taka jestem zniecierpliwiona i zaniepokojona, czy nam sie uda. Staram się o tym nie mysleć, bo nie chcę, żeby posiadanie dzidzi zaślepiło mnie niezdrowo, ale czasem napada mnie takie cóś :-(.
Buziaki
Kotek...
Wiele dziewczyn tak miało, że jak się spinały i baaardzo chciały zajść, to nie mogły
a jak odpuściły - momentalnie w brzuszkach pojawiał się gośc...
Psychika....
Dziś byłam u lekarza, jest serdunio, śliczne i malutkie. Jestem przeszczęśliwa. Maluszek ma 5 mm.
gratuluję!!!!!
U lekarza byłam i powiedział, że dobrze, że przyszłam, ciąża jest wysoko i się trzyma, ale zagrożona więc mam duphaston 3x1 dziennie. Miałam badanie na fotelu i zrobił mi usg wg którego pęcherzyk wygląda na 4 tygodnie a nie jak mam na suwaczku wg 5 i kilka dni, ale ważne, że się trzyma. Następna wizyta 6 lipca i wtedy zobaczymy czy się poprawi czy zagrożona, jak tak to wtedy na zwolnienie. Na razie mogę pracować, ale mam się nie przemęczać, nie dźwigać, nie robić ciężkich zakupów sama, i nie przemęczać się sprzątając no i oczywiście zero przytulanek. Jeszcze mam do łykania feminantal - kupiłam ten z metafolinem na razie. Już ustaliłam sobie w pracy jak mam pracować a w lipcu będę chodziła do pracy tak jakby poza grafikiem.
MIAŁAŚ ODPOCZYWAĆ, BABO!!!!
Vjolka - no to w styczniu będe trzymać kciuki żeby Ci sie ten gwałt na Twoim M udał;-)
Dziewczynki mam pytanko czy w czasie umowy o pracę na czas określony nie jest czasem tak ,że do 3 miesiąca ciąży można zwolnić pracownice?Dopiero po upływie 3 miesiąca nic nie mogą zrobić???
wiecie co mój M powinien sie kobietą urodzić bo zna moje myśli właśnie myślałam co by tu do papu zrobić ,a on powiedział "ide coś ugotować makaron jest i inne żeczy to coś wymyśle" ja to mam farta ,żeby mi tak w ciąży gotował
Dziękuję za kciuki, ale...
i tu cie zaskoczę... (zresztą sama byłam zaskoczona)
wygląda na to, że starania już się zaczęły


:-)
do staraczek i nowych aniołkowych mamuś jestem tu całkiem długo. choć krócej od wielu to dłużej też od niektórych.wzięło mnie na reflekcje i tak sobie wczoraj myślałam jak to było gdy zajrzałam tu pierwszy raz...świeżo po stracie szukając odpowiedzi na pytanie dlaczego? to był październik. kilka dziewczyn było w ciąży i patrzyłam na ich suwaczki z radością.to pierwsza rzecz jaka mnie ździwiła...na kobiety w ciąży reagowałam źle ...robiło mi się bardzo przykro.zadawałam sobie pytanie czemu ja już nie jestem? a tu każdy suwaczek budził moją radość.nie zazdrość lecz cheć by było jak najlepiej.by im się udało. Agnieszka.Aga.13x13 teraz Just i Ewela i pewnie jeszcze któś mi umknął. czekałam na moje zielone światelko....6meisięcy wydawało mi się to wiecznością!!!!!! minęło szybko

potem już mogłam

pierwszy cykl przed starankami 28 dni jak nigdy wczesniej. wielka nadzieja!!! chęć i wiara. i co....?brak @ ale i ciąży...psychika! dziewcyzny tak bardzo trzymały kciuki jak @ nie było,potem pocieszały jak dostałam leki na wywołanie. wyluzowałam.zaczęłam biegać.troszke uciekłam myślami od nacisków własnej podświadomości...chcę być mamą już

i co? @ nei wywołała się za to dzidziuś owszem.
i suwaczek mknie. chciałam tym powiedzieć(wiem ze si erozpisałam) zebyście staraczki i dziewczynki oczekujące na zielone światełko naprawdę uwierzyły,ze przyjdzie wasza kolej!!! i żebyście żyły normalnie...bieganie,basen,fitness ,teatr,koncerty,kino....co lubicie...czas szybciej minie,a bobasek przyjdzie jak bedziecie gotowe i psychicznie i fizycznie! tego wam życzę bo wiem ,że się uda.
uzewnętrzniłaś moje myśli


pati w ciazy nie wolno stosowac irygacji!!! ja tez uzywam tantum rosa ale tylko i wylacznie do podmywania sie,bez irygatora...i nie wiem czy juz o tym pisalam ale odkad myje sie tantm rosa przeszy mi plamienia ;-) moze to byla jakas zewn bakteria i ja poprostu "zmylam"
no i mam objaw...pierwszy raz w ciazy bola mnie cyce....rany a suty to normalnie pileczki golfowe...takie jakies wielkie sie zrobily i strasznie bola...mdlosci sa ale nie do konca jestem przekaonana czy to ciaza czy ten woreczek....ostatnio cala noc nie spalam tak mnie bolal...no myslalam ze padne...a zabieg i tak moge miec po I trymestrze...no i mam zachcianki..tyle tylko ze przez diete-beztluszczowa i lekkostrawna prawie nic nie moge jesc....juz schudlam 2kg....
ja z Kacprem będąc w ciąży też najpierw chudłam ( ok. 5 kg)
lilijanna no moja mleczarnia jest megggggga ciezka ze wzgledu na rozmiar(85H) wiec jak je wywale "samopas" to koszmar...czuje sie jakby mi sie skora strasznie naciagala od ciezaru
Aniołki - ja normalnie mam "D/E" zależy od stanika, w tej chwili "G" jak gigant ;-) Ale dbam o nie bardzo więc póki co nie grozi mi bym miała je do kolan

A. się podoba, ja liczę, że wrócą do swojego poprzedniego rozmiaru.
jeśli chodzi o biusty w ciąży i po niej...
przed: 75 C
w trakcie - 80 E

po: 80 C
co do kotów a moją sowe pamiętacie?
jejku brakuje mi tego diabelka :-(





A ja wierzę, że mój Aniołek jest tam wysoko w niebie i tak jak my tutaj jesteśmy razem i się pocieszamy, wspieramy, razem płaczemy i śmiejemy się, tak Ono tam w niebie bawi się i wspiera i śmieje się i płacze z forumowymi Aniołkami, że One tam u góry się odnalazły tak jak my tutaj. A dwa nie żyją już moi Teściowie nigdy ich nie poznałam, nie żyje moja Babcia, ale wierzę, że to Oni właśnie przygarnęli nasze Dziecię by nie było samotne tam wysoko.
A Maleństwo, które mam teraz pod sercem to inne Dziecię, że jest ich dwoje, że są dla siebie rodzeństwem, że jak będę Adzie opowiadać o Aniołku to Ona spojrzy czasem do góry w niebo i tak jak Mama szepnie choć słówko, że kocha, że pamięta, a jak nie będzie chciała nic powiedzieć to chociaż się uśmiechnie, mrugnie oczkiem.
Moim maleństwem też zajęli się w niebie dziadkowie - rodzice mojego D...
Także miał najlepszą opiekę pod słońcem
Jankesowej padł komp i piszemy mase smsow
Miłego dnia dziewczyny....
pozdrów ją ;-)
Agniesiar - dasz radę. Pierwsze dni mogą boleć - bo wszystko jest dookoła normalnie, bo znajomi patrzą spode łba (nie wiedzą jak z Tobą pogadać?) bo świat dookoła idzie do przodu jakby nigdy nic podczas gdy Twój świat właśnie się zapadł. Ale wracasz do normalności i powoli to się poukłada, oswoisz ból.
Przywiozłam R. Decyzja prosta - idziemy na żywioł i jak coś wykręcimy to się będziemy zastanawiać - skoro nie umiem zdecydować to niech decyduje los.
i krzyknijcie jak Bob budowniczy:
- Damy radę?
- DAMY RADE!!!!!!!!






cześć dziewczyny za dwa dni minie miesiąc odkąd dowiedzielismy sie ze nasz Aniołek nie zyje..umarł ok tydzien wczesniej a ja głupia nic nie czułam nie wiedzialam ..od początku ciazy te straszne wymioty wiec pojechalismy do szpitala na kroplówke lekarz zrobił tez usg i niestety,serce dziecka nie bije. Przy pierwszym naszym skarbie wymiotowalam dwa miesiace i bylo ok dziecko zdrowe czemu tu tak sie stało?oni nie wiedzą. czekalismy tak długo na ciąże co miesiac testy a moze sie udało i znowu pustka ta cholerna pustka bo juz nie ma było i nie ma. Mam siłe dla syna dla męza który wieczorami płacze ze mną dla naszego Aniołeczka ..tylko ten smutek żal ..bedzie zawsze taki sam chcielibysmy jeszcze sprobowac ale boje sie i znów to czekanie co miesiac a potem strach ..słoneczko dziś pięknie świeci więc moze jutro będzie lepiej ? pozdrawiam
Przytulam bardzo mocno...
Ja swoje maleństwo, już z nie bijącym serduszkiem (choć chyba nawet bić nie zaczęło:-() nosiłam ok 2-3 tyg...
Także nie jesteś sama i nie myśl o sobie w ten sposób...
Masz cudownego syna...
A i kolejne dziecko już nie długo będzie biegało po waszych czterech kątach
tylko na wszystko trzeba czasu....
Hellołłł ,
kurcze dawno nic nie pisałam ,
ale co tu pisać , jak sprawy u mnie bez zmian a pocieszanie kolejnych aniołkowych mamuś mi chyba nie idzie
zaglądaj do nas częściej, bo się martwię




I ja tym razem otrzymałam taka nadzieje, więc jak dobrze pójdzie, to zostanę lutową mamą, to chyba taka nagroda, zeby się nie zamartwiała kiedy upłynął planowany termin porodu mojego aniołka (teraz w czerwcu). Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że nie uraczę was złymi wiadomosciami.
gratuluję i mocno zaciskam kciuki!!!
Hej dziewczynki!
Tyle piszecie że nie daję rady. Szczerze mówiąc to też jakoś żadziej włączam teraz komputer...
Wioluś! Czy ja mogę cie prosić o zwrot książki, bo mam koleżankę, której się ta książka bardzo przyda



A wszystkie was całuję i pozrdrawiam serdecznie obserwuję bacznie suwaczki:-)
Buziaki!!!!!!!
witaj kochana!
I nie fochaj się...
co ma być, to będzie...
zajmijcie się teraz domem, a potem w nowym rozdziale waszego życia usłyszycie płacz nowego członka rodziny...