reklama
F
fogia
Gość
wow dziewczynki jestem pod wrażeniem. Super! :-) A co Wy tak wszystkie na raz? Czyżby to było zaraźliwe?
;-) Jeśli tak do domyślam się, że wszystkie użytkowniczki tego forum też wkrótce zostaną zainfekowane tą cudną "chorobą" (z czego pewnie bardzo się ucieszą). 
Ooooo.
Tylko, że mnie też to dotyczy!!!!
W sumie to nie miałabym nic przeciwko następnemu dziecku tylko trochę przerażałaby mnie wizja pociech rok po roku. ;-)
;-) Jeśli tak do domyślam się, że wszystkie użytkowniczki tego forum też wkrótce zostaną zainfekowane tą cudną "chorobą" (z czego pewnie bardzo się ucieszą). 
Ooooo.
Tylko, że mnie też to dotyczy!!!!
W sumie to nie miałabym nic przeciwko następnemu dziecku tylko trochę przerażałaby mnie wizja pociech rok po roku. ;-)
F
fogia
Gość
anna_ajra czy ty widzisz co się tutaj dzieje? zajrzałabyś do nas kochana!
Ika_s to mam nadzieję, że się spotkamy przy okazji Twoich odwiedzin u rodziców. Byłoby super!!!!
Ika_s to mam nadzieję, że się spotkamy przy okazji Twoich odwiedzin u rodziców. Byłoby super!!!!
Już wszystko wiem ... 
ewa33 - GRATULUJĘ!!!
AMK - GRATULUJĘ!!!
assiahelen - GRATULUJĘ!!!



Aż nie mogę uwierzyć, że tak się nam poszczęściło!
Jestem taka szczęśliwa! Dziewczyny, musiałyście być pracowite
... Tak trzymajcie!
assiahelen - niestety nie ma żadnej metody na pokonanie tego typu strachu. Ja mimo, że jestem już w 12tyg. (licząc od ostatniej @), to często wsłu****ę się w swój organizm i sprawdzam w toalecie, czy nie ma czasem plamień. Najchętniej kupiła bym sobie USG i sprawdzała, czy dzidzia żyje... Ale jest też i nadzieja i pewne zaufanie do lekarza prowadzącego. Mąż mnie przede wszystkim wspiera i wybija głupie myśli z głowy.
Każda metoda jest właściwa o ile okaże się dla Ciebie pomocna.
Mi pomaga mój mąż, nadzieja i wiara (modlitwa).
Będzie dobrze! Nie możesz się zadręczać, bo to w niczym nie pomoże! Musisz być dzielna!
post_ptaszyna - ja pamiętam, że jakieś niecałe dwa miesiące po poronieniu moja koleżanka z pracy zaszła drugi raz w ciąże. Było mi strasznie przykro... i w głębi duszy tak sobie myślałam, że to ja powinnam mieć dzidziusia pod sercem... Wiem, że to przykre... Ale domyślam się, co czujesz i jestem z Tobą! Głowa do góry!
fogia - nasz znajomy był "lepszy". Tak popił z kolegami z pracy, że obudził się w rowie bez (właśnie) obrączki, portfela, komórki, dokumentów i ... uwaga... okularów!
Także musisz dostrzec te dobre strony swojego męża. Ważne że jest z wami! Mamy tylko jedno życie... musimy się nim cieszyć...
Mam nadzieję, że ta prawdziwa historia (z resztą świadka na ślubie mojego męża) Ciebie choć troszkę pocieszyła
Aha... co za piękna nowa szata graficzna
... fiu, fiu... extra suwaczki se zarzuciłaś
Fogia... o czym Ty piszesz??? Cytat: "Tylko, że mnie też to dotyczy!!!" - Co?!
Ciebie dotyczy?

Ciążą!?
Antila -
patii, Lila - dziękuję za miłe słowa!
Pozdrawiam Was serdecznie
Ściskam i buziam mocno!

ewa33 - GRATULUJĘ!!!
AMK - GRATULUJĘ!!!
assiahelen - GRATULUJĘ!!!



Aż nie mogę uwierzyć, że tak się nam poszczęściło!
Jestem taka szczęśliwa! Dziewczyny, musiałyście być pracowite
... Tak trzymajcie!
assiahelen - niestety nie ma żadnej metody na pokonanie tego typu strachu. Ja mimo, że jestem już w 12tyg. (licząc od ostatniej @), to często wsłu****ę się w swój organizm i sprawdzam w toalecie, czy nie ma czasem plamień. Najchętniej kupiła bym sobie USG i sprawdzała, czy dzidzia żyje... Ale jest też i nadzieja i pewne zaufanie do lekarza prowadzącego. Mąż mnie przede wszystkim wspiera i wybija głupie myśli z głowy.
Każda metoda jest właściwa o ile okaże się dla Ciebie pomocna.
Mi pomaga mój mąż, nadzieja i wiara (modlitwa).
Będzie dobrze! Nie możesz się zadręczać, bo to w niczym nie pomoże! Musisz być dzielna!

post_ptaszyna - ja pamiętam, że jakieś niecałe dwa miesiące po poronieniu moja koleżanka z pracy zaszła drugi raz w ciąże. Było mi strasznie przykro... i w głębi duszy tak sobie myślałam, że to ja powinnam mieć dzidziusia pod sercem... Wiem, że to przykre... Ale domyślam się, co czujesz i jestem z Tobą! Głowa do góry!
fogia - nasz znajomy był "lepszy". Tak popił z kolegami z pracy, że obudził się w rowie bez (właśnie) obrączki, portfela, komórki, dokumentów i ... uwaga... okularów!
Także musisz dostrzec te dobre strony swojego męża. Ważne że jest z wami! Mamy tylko jedno życie... musimy się nim cieszyć...
Mam nadzieję, że ta prawdziwa historia (z resztą świadka na ślubie mojego męża) Ciebie choć troszkę pocieszyła

Aha... co za piękna nowa szata graficzna
... fiu, fiu... extra suwaczki se zarzuciłaś
Fogia... o czym Ty piszesz??? Cytat: "Tylko, że mnie też to dotyczy!!!" - Co?!
Ciebie dotyczy?

Ciążą!?
Antila -

patii, Lila - dziękuję za miłe słowa!

Pozdrawiam Was serdecznie
Ściskam i buziam mocno!
F
fogia
Gość
dzięki anna_ajra ot tak potrzebowałam zmiany w życiu to sobie zmieniłam suwaczki. :-) Co prawda jeszcze nie zaciążyłam ale trochę się obawiam, że mnie zarazicie. ;-)
Mój mąż bardzo chce drugiego dziecka. Ja też ale jeszcze nie teraz, najpierw muszę doprowadzić się do porządku po ciąży. Mam okropne problemy z zębami, kośćmi, stawami, że o wypadaniu włosów i łamliwych paznokciach nie wspomnę. No i trochę się obawiam, że znowu będą problemy, że będę musiała leżeć, a przecież Filipcio tak malutki i wymagający ciągłej uwagi. Tak więc wolę odczekać rok, max dwa lata.
Mój mąż bardzo chce drugiego dziecka. Ja też ale jeszcze nie teraz, najpierw muszę doprowadzić się do porządku po ciąży. Mam okropne problemy z zębami, kośćmi, stawami, że o wypadaniu włosów i łamliwych paznokciach nie wspomnę. No i trochę się obawiam, że znowu będą problemy, że będę musiała leżeć, a przecież Filipcio tak malutki i wymagający ciągłej uwagi. Tak więc wolę odczekać rok, max dwa lata.
ewa33
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2007
- Postów
- 804
No to uwaga :-) zarażam! ;-) :-)
Właśnie wróciłam od mojego gina, no i pogratulował..,kazał brać witaminki i folik...i mam zrobić usg. to założymy kartę ciąży..Więc ja niewiele myśląc,powiedziałam że przyjdę do niego (prywatnie )dziś wieczorem tylko na usg.
Aż się boję tego usg.:-(...wiem że serdusza może jeszcze nie być..bo za wcześnie..No ale zobaczymy...
Sciskam was wszystkie mocno :-)
Właśnie wróciłam od mojego gina, no i pogratulował..,kazał brać witaminki i folik...i mam zrobić usg. to założymy kartę ciąży..Więc ja niewiele myśląc,powiedziałam że przyjdę do niego (prywatnie )dziś wieczorem tylko na usg.
Aż się boję tego usg.:-(...wiem że serdusza może jeszcze nie być..bo za wcześnie..No ale zobaczymy...
Sciskam was wszystkie mocno :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 298
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się:
:-)