Cześć dziewczyny! 
Znowu poniedziałek...
Na szczęście weekend był u nas słoneczny i mogłam spędzić dużo czasu ze swoim mężem i rodziną.
Co do samopoczucia, to myślałam, że już mi przechodzi, ale jak mnie w sobotę złapało, to myślałam, że nie wstanę z łóżka. Strasznie mnie muliło, głowa mnie bolała i ogólnie zmęczona.
Przełożyłam termin badań prenatalnych na 12.07. (czwartek) na godz. 14:30.:sick:
fogia - mogę się jedynie domyślać, jak się czujesz... i doskonale rozumiem negatywne uczucia, które się pojawiły. Ale postaraj się zaufać i dostrzec dobro w Twoim mężu. Nikt inny tak dobrze jego nie zna. Porozmawiaj z nim. Zgubienie obrączki, to nie koniec świata. Nie sądzę, by to miało zmienić wasze uczucia do siebie nawzajem... Ściskam Cię mocno i na pewno wszystko się ułoży!
Antila - cieszę się, że mamy wspólną znajomą.
cfcgirl - byłoby cudownie otrzymać taki prezent pod choinkę! Trzymam zatem kciuki!
ewa33 -
AMK - Wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin!

Dużo zdrówka, szczęścia i wszelkiej pomyślności!
:-)
Życzenia zaległe, ale szczere! Ściskam Cię mocno!

Pozdrawiam Was wszystkie
Ania

Znowu poniedziałek...
Na szczęście weekend był u nas słoneczny i mogłam spędzić dużo czasu ze swoim mężem i rodziną.
Co do samopoczucia, to myślałam, że już mi przechodzi, ale jak mnie w sobotę złapało, to myślałam, że nie wstanę z łóżka. Strasznie mnie muliło, głowa mnie bolała i ogólnie zmęczona.

Przełożyłam termin badań prenatalnych na 12.07. (czwartek) na godz. 14:30.:sick:
fogia - mogę się jedynie domyślać, jak się czujesz... i doskonale rozumiem negatywne uczucia, które się pojawiły. Ale postaraj się zaufać i dostrzec dobro w Twoim mężu. Nikt inny tak dobrze jego nie zna. Porozmawiaj z nim. Zgubienie obrączki, to nie koniec świata. Nie sądzę, by to miało zmienić wasze uczucia do siebie nawzajem... Ściskam Cię mocno i na pewno wszystko się ułoży!
Antila - cieszę się, że mamy wspólną znajomą.

cfcgirl - byłoby cudownie otrzymać taki prezent pod choinkę! Trzymam zatem kciuki!

ewa33 -

AMK - Wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin!


Dużo zdrówka, szczęścia i wszelkiej pomyślności!
:-)
Życzenia zaległe, ale szczere! Ściskam Cię mocno!

Pozdrawiam Was wszystkie
Ania
Ja w ciąży z Mikołajem leżałam 3,5 miesiąca jak to gin napisał "bezwzględnie".Tylko siusiu wstawałam.Większość zresztą w szpitalu.Także da sie wytrzymać.Lepiej poleżeć więcej niż trzeba niż mniej.I nie narzekaj na nudę,odpoczywaj póki możesz,bo niedługo będziesz sobie mogła tylko pomarzyć o chwili spokoju;-)
Wątek w końcu nazywa się "ciąża po..." więc chyba to jak najbardziej odpowiednie miejsce,żebyś nam napisałam jak tam Maluszek
Ach, Ci mężczyźni.