reklama
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
Dzięki lili że pytasz. Jestem teraz w Polsce i robię kilka badań, bo nie mogę siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż angielska służba zdrowia raczy się zainteresować moimi stratami. Czekam na termin laparoskopii, lekarze mówią, że wyrobimy sie przed Bożym Narodzeniem
jest mi jakos lżej na duszy,bo nie mam presji starań, nie pilnuję dni plodnych - i tak wiem, ze nie mam szans na ciąże póki co, więc żyjemy na luzie.
Jesli chodzi o sny...ja często proszę moje dzieci, żeby przyszły do mnie we śnie, bo bardzo za nimi tęsknię, ale tylko raz sie tak zdarzyło. A koszmary zdarzają sie bardzo często, zwlaszcza po poronieniu, albo w ciąży- to wszystko siedzi w naszej psychice, niestety.

Jesli chodzi o sny...ja często proszę moje dzieci, żeby przyszły do mnie we śnie, bo bardzo za nimi tęsknię, ale tylko raz sie tak zdarzyło. A koszmary zdarzają sie bardzo często, zwlaszcza po poronieniu, albo w ciąży- to wszystko siedzi w naszej psychice, niestety.
joaasia23
Początkująca w BB
podziwiam Was Kobiety i jednocześnie z całego serca współczuję... ja nie wiem skąd bierzecie na to wszystko siły... mój zapas sił właśnie się skończył i nie mam pojęcia skąd wziąć nowy...
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
joaasia pomyśl tak: jeśli sie poddasz to stracisz szanse bycia mamą, nie masz wyjścia, musisz sie podnieść i iść dalej do przodu. Przeszłości nie zmienisz ale teraźniejszością możesz wpłynąć na przyszłość.
Mnie z depresji wyciągnęły słowa mojej przyjaciółki. Powiedziała, ze mam sie wziąć w garść, bo niedługo stanę sie zgorzkniałą, zasmuconą i wiecznie niezadowoloną z życia osobą a przecież nie chcę, zeby taką matkę miały moje przyszłe dzieci.
Dasz radę, w nas kobietach jest ogromna siła, nawet nie wiesz jak wielka. Daj sobie czas na żałobę a potem wstań i idź dalej.
Mnie z depresji wyciągnęły słowa mojej przyjaciółki. Powiedziała, ze mam sie wziąć w garść, bo niedługo stanę sie zgorzkniałą, zasmuconą i wiecznie niezadowoloną z życia osobą a przecież nie chcę, zeby taką matkę miały moje przyszłe dzieci.
Dasz radę, w nas kobietach jest ogromna siła, nawet nie wiesz jak wielka. Daj sobie czas na żałobę a potem wstań i idź dalej.
no na miniaturce wyraźniej niż na powiększeniu 
hona &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i ani się waż czarno pomysleć i natychmiastowo tej mysli nie wypluć, będzie dobrze kochana, tylko musisz sie dosłownie traktowac jak jakko uważnie ostrożnie leżeć odpoczywać i myslec pozytywnie, najlepiej obmyślaj co bys chiała kupić dla dzieciaczka, jeśli planujecie jakis remoncik to tez sobie obmyslaj, planuj ile pieluszek itp to wszytko wpłynie dobrze na ciebie i skieruje mysli na to że sie uda - przeciez jestes twarda babka nie!!! Zreszta inaczej być nie może, tyle tylko żebyś sie niezadręczała.
joasia witaj zapalam
[*] dla twojego dzieciaczka, napisze ci cytacik z pewnego filmu to jest o bólu po stracie dziecka mi w czasie gdy nie potrafiłam sobie poradzic z moim "nowym światem" i nie wiedziałam jak mam w nim żyć bardzo pomógł może pomoże równiez tobie, jest to rozmowa dwóch kobiet:
" - czy to kiedykolwiek mija...?
- Nie, ale się zmienia...
zmienia się ciężar.. w pewnym momencie staje sie możliwy do zniesienia...
da sie spod niego wypełznąć... i nosić jak cegłę w kieszeni...
a czasem nawet ... zapomnieć na chwilę... ale potem nagle wraca
to jest potworne... ale nie cały czas... "
I powiem tak kochana noszę w brzuszku córcię, bardzo ją kocham ale w serduchu mam również trójkę aniołków, ciesze sie okropecznie że ta ciąża mknie do przodu bez problemowo, rosnący brzuszek codziennie przypomina mi o zbliżającym porodzie, ale mimo wszystko czuje ciężar który chowam głeboko w kieszeni. Da sie żyć, ale nie da się zapomnieć, a tak naprawde nie chce sie zapomnieć mimo iz to boli to nie chiałabym żyć spokojnie jeśli ktoś zaproponowałby mi wymazanie tej traumy z mojej pamięci ...
pleni kurcze podziwiam cie kobietko i wszystkie niepoddające walczcie dziewczyny
mam nadzieję że wszystko tam u ciebie bedzie ok, nawet bym nie pomyślała ze takie "cyrki" mogą byc przy pekaniu pecherzyka .... eh trzymam && i bardzo wam mcno kibicuję
ps któraś wie kiedy Emy wraca?
karola ja niewiele wiem o tym co przyjmujesz, jedyne co że biłam te zastrzyki mojemu M jak miał w gipsie obie nogi "przeciwzakrzepowo", wiem tylko tyle że rozrzedza to krew i czesto kobiety cieżarne muszą to brac kiedy ich krew jest za gesta, aby poprzez pepowinę wszystko co powinno sie dostac do maluszka bez problemu sie dostawało. Wiec na chłopski rozum ostawiając, jest zagrożenie dla dzieciaka, a nieodstawiając jest zagrożenie dla matki przy samym porodzie - chodzi o krwotok, lub problemy z krzepliwoscia podczas cesarki?? tak?? Kurcze nie wiem .... małej w inny sposób nie da sie pomóc skoro jest wskazanie na branie tego leku, a nie ma czegoś przyspieszającego krzepliwość ... Jezusiczku nie znam się na tym wogóle .... pewnie onaxx by coś mądrego w temacie krwi napisała ...
hona &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i ani się waż czarno pomysleć i natychmiastowo tej mysli nie wypluć, będzie dobrze kochana, tylko musisz sie dosłownie traktowac jak jakko uważnie ostrożnie leżeć odpoczywać i myslec pozytywnie, najlepiej obmyślaj co bys chiała kupić dla dzieciaczka, jeśli planujecie jakis remoncik to tez sobie obmyslaj, planuj ile pieluszek itp to wszytko wpłynie dobrze na ciebie i skieruje mysli na to że sie uda - przeciez jestes twarda babka nie!!! Zreszta inaczej być nie może, tyle tylko żebyś sie niezadręczała.
joasia witaj zapalam
[*] dla twojego dzieciaczka, napisze ci cytacik z pewnego filmu to jest o bólu po stracie dziecka mi w czasie gdy nie potrafiłam sobie poradzic z moim "nowym światem" i nie wiedziałam jak mam w nim żyć bardzo pomógł może pomoże równiez tobie, jest to rozmowa dwóch kobiet:
" - czy to kiedykolwiek mija...?
- Nie, ale się zmienia...
zmienia się ciężar.. w pewnym momencie staje sie możliwy do zniesienia...
da sie spod niego wypełznąć... i nosić jak cegłę w kieszeni...
a czasem nawet ... zapomnieć na chwilę... ale potem nagle wraca
to jest potworne... ale nie cały czas... "
I powiem tak kochana noszę w brzuszku córcię, bardzo ją kocham ale w serduchu mam również trójkę aniołków, ciesze sie okropecznie że ta ciąża mknie do przodu bez problemowo, rosnący brzuszek codziennie przypomina mi o zbliżającym porodzie, ale mimo wszystko czuje ciężar który chowam głeboko w kieszeni. Da sie żyć, ale nie da się zapomnieć, a tak naprawde nie chce sie zapomnieć mimo iz to boli to nie chiałabym żyć spokojnie jeśli ktoś zaproponowałby mi wymazanie tej traumy z mojej pamięci ...
pleni kurcze podziwiam cie kobietko i wszystkie niepoddające walczcie dziewczyny
mam nadzieję że wszystko tam u ciebie bedzie ok, nawet bym nie pomyślała ze takie "cyrki" mogą byc przy pekaniu pecherzyka .... eh trzymam && i bardzo wam mcno kibicuję
ps któraś wie kiedy Emy wraca?
karola ja niewiele wiem o tym co przyjmujesz, jedyne co że biłam te zastrzyki mojemu M jak miał w gipsie obie nogi "przeciwzakrzepowo", wiem tylko tyle że rozrzedza to krew i czesto kobiety cieżarne muszą to brac kiedy ich krew jest za gesta, aby poprzez pepowinę wszystko co powinno sie dostac do maluszka bez problemu sie dostawało. Wiec na chłopski rozum ostawiając, jest zagrożenie dla dzieciaka, a nieodstawiając jest zagrożenie dla matki przy samym porodzie - chodzi o krwotok, lub problemy z krzepliwoscia podczas cesarki?? tak?? Kurcze nie wiem .... małej w inny sposób nie da sie pomóc skoro jest wskazanie na branie tego leku, a nie ma czegoś przyspieszającego krzepliwość ... Jezusiczku nie znam się na tym wogóle .... pewnie onaxx by coś mądrego w temacie krwi napisała ...
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewczyny
Witam Nowe Aniolkowe Mamusie
[*] dla Anioleczkow, eh co sie z tym swiatem dzieje...Na szczescie My kobiety jestesmy twarde i nie poddajemy sie tak latwo i bedziemy walczyc do upadlego o Nasze Cudy
trzymam kciuki za Wszystkie Foremki &&&&&& Hona prosze mi tu bez czarnowidztwa nu nu nu:-)
Witam Nowe Aniolkowe Mamusie
[*] dla Anioleczkow, eh co sie z tym swiatem dzieje...Na szczescie My kobiety jestesmy twarde i nie poddajemy sie tak latwo i bedziemy walczyc do upadlego o Nasze Cudy

joaasia23
Początkująca w BB
wiem, że muszę się podnieść i walczyć dalej, bo nic innego mi nie pozostaje... tylko jakoś ciężko mi to przychodzi...
trzymam kciuki za Wasze Kruszynki... mam nadzieję,że będzie dobrze
trzymam kciuki za Wasze Kruszynki... mam nadzieję,że będzie dobrze
Ostatnia edycja:
reklama
majra
Fanka BB :)
witam cię joasiu, przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć, ja też miewam koszmarne sny z dziećmi, niestety jest tak jak piszą dziewczyny ból po stracie nie zmienia się ilościowo, ale zmienia się jego jakość, tzn uczymy się z tym jakoś żyć
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 230
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: