reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża w tych czasach...

Mam dwójkę, czasem myślę, że mogłabym mieć więcej i pojawiają się chęci i instynk się budzi ale rozum nie pozwala. Sytuacja w kraju to raz, na świecie to dwa ale też i moja wygoda nie ukrywam... Może kiedyś instynkt z tym wygra... Nie wiem...
Zawsze się zastanawiam a Ci rodzice którzy mieszkają w bloku? My mamy ponad 100 metrów, dużą piwnice i duży strych i brakuje nam miejsca. Jak sobie pomyślę że miałoby nas przybyć to wydaje mi się już za ciasno :D ledwo mieszczą się gadżety syna..
 
reklama
Zawsze się zastanawiam a Ci rodzice którzy mieszkają w bloku? My mamy ponad 100 metrów, dużą piwnice i duży strych i brakuje nam miejsca. Jak sobie pomyślę że miałoby nas przybyć to wydaje mi się już za ciasno :D ledwo mieszczą się gadżety syna..

Miałam znajomych, którzy mieli chcianą trójkę dzieci i mieszkali z nimi w kawalerce. Prawdą jest że kuchnia była w jakiejś wnęce i w pewnym momencie przerobili ją na jakiś mega mały pokój dziecięcy. Dodam, że to nie była jakaś patologia czy coś
 
Zawsze się zastanawiam a Ci rodzice którzy mieszkają w bloku? My mamy ponad 100 metrów, dużą piwnice i duży strych i brakuje nam miejsca. Jak sobie pomyślę że miałoby nas przybyć to wydaje mi się już za ciasno :D ledwo mieszczą się gadżety syna..
O metrach nie myślę ale mam duże mieszkanie.
 
Miałam znajomych, którzy mieli chcianą trójkę dzieci i mieszkali z nimi w kawalerce. Prawdą jest że kuchnia była w jakiejś wnęce i w pewnym momencie przerobili ją na jakiś mega mały pokój dziecięcy. Dodam, że to nie była jakaś patologia czy coś
Jasne, ludzie mają różne warunki
Miałam znajomych, którzy mieli chcianą trójkę dzieci i mieszkali z nimi w kawalerce. Prawdą jest że kuchnia była w jakiejś wnęce i w pewnym momencie przerobili ją na jakiś mega mały pokój dziecięcy. Dodam, że to nie była jakaś patologia czy coś
Jasne, ludzie mają różne warunki. Ja znam takich co mają 8 dzieci a mieszkają w chatce, wręcz chatynce. Ale są to bardzo kulturalni, pracowici ludzie, którzy wychowują swoje dzieci dosłownie nad podziw, w ogromnym szacunku i miłości. Oni żyją dziecmi, rodzicielstwem. I stale się powiększają :p dla nich rzeczy materialne nie mają znaczenia, choć nie ma jakiejś biedy, posiadają ogromne ilości hektarów, to nie inwestują w dom, w przedmioty. Oni taką drogę wybrali. Żyją trochę jak tacy amisze
 
O metrach nie myślę ale mam duże mieszkanie.
A ja myślę, bo mimo tego że mam dom, podwórko, czy wspomniany strych i piwnice do przechowywania to dla mnie taki dom to za ciasno na dużą rodzinę... Wiem że jakby się trafiło dziecko, czy nawet dwójka, trójka, i zostałabym postawiona przed faktem dokonanym to się da, bo zdarza się ze rodziny wielopokoleniowe lub wielodzietne mieszkają na 50 metrach kw. Ale ja lubię przestrzen, prywatność.. Np nie wyobrażam sobie mieć x dzieci, i żeby któreś z nich nie miało własnego pokoju. Wiem że się da, ale ja tego nie popieram.
 
A ja myślę, bo mimo tego że mam dom, podwórko, czy wspomniany strych i piwnice do przechowywania to dla mnie taki dom to za ciasno na dużą rodzinę... Wiem że jakby się trafiło dziecko, czy nawet dwójka, trójka, i zostałabym postawiona przed faktem dokonanym to się da, bo zdarza się ze rodziny wielopokoleniowe lub wielodzietne mieszkają na 50 metrach kw. Ale ja lubię przestrzen, prywatność.. Np nie wyobrażam sobie mieć x dzieci, i żeby któreś z nich nie miało własnego pokoju. Wiem że się da, ale ja tego nie popieram.
Moje dzieci mają swoje pokoje choć nie uważam, żeby to było konieczne, zwłaszcza jak są mali. Co innego nastolatki, to już inna historia. Każdy z czasem może zechce sobie kogoś zaprosić i pobyć sam na sam... Wtedy powien mieć taką możliwość. Teraz i tak są razem non stop czy to w jednym czy w drugim pokoju a najlepiej wszyscy na kupie w salonie. Mąż się czasem śmieje że trzeba było jedną izbę kupić 😅
 
Spoko, jak wchodzą w wiek nastoletni wystarczy PS lub xbox, komputer, telefon ;) i nic więcej nie potrzebują.
A wchodzą do nich do pokoju czujecie się jak w Ikei, niby weszliście po koc a wychodzicie z 6 talerzami, 4 miskami i ręcznikiem 🙈🙈🙈
 
Moje dzieci mają swoje pokoje choć nie uważam, żeby to było konieczne, zwłaszcza jak są mali. Co innego nastolatki, to już inna historia. Każdy z czasem może zechce sobie kogoś zaprosić i pobyć sam na sam... Wtedy powien mieć taką możliwość. Teraz i tak są razem non stop czy to w jednym czy w drugim pokoju a najlepiej wszyscy na kupie w salonie. Mąż się czasem śmieje że trzeba było jedną izbę kupić 😅
No ale te maluchy prędzej czy później będą nastolatkami ;p
 
Spoko, jak wchodzą w wiek nastoletni wystarczy PS lub xbox, komputer, telefon ;) i nic więcej nie potrzebują.
A wchodzą do nich do pokoju czujecie się jak w Ikei, niby weszliście po koc a wychodzicie z 6 talerzami, 4 miskami i ręcznikiem 🙈🙈🙈
Jezu, ja nadal z tego nie wyrosłam 😂
 
reklama
Do góry