reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

nie jest dobrze :( codziennie dochodza jakieś problemy. Nie mam za bardzo nawet siły isać. Najgorsze, że nawet nie mogę ich zobaczyć... skąd brać wiarę i nadzieję...
Brakuje mi słów aby dać pocieszenie:( Walcz o laktację, najlepiej profesjonalnym laktatorem medela symphony powinni mieć w szpitalu. Można też wypożyczyć na początek. Jeszcze raz zdrówka i pamiętaj jeden krok do przodu a dwa do tyłu - przy wcześniakach na początku tak niestety jest.
 
reklama
nie jest dobrze :( codziennie dochodza jakieś problemy. Nie mam za bardzo nawet siły isać. Najgorsze, że nawet nie mogę ich zobaczyć... skąd brać wiarę i nadzieję...

Asiu, całym ❤️ was wspieramy. Zapewne macie najlepszą opiekę medyczną a to daje duże szanse twoim dziewczynkom. Szkoda, że nie możesz ich zobaczyć, mówić do nich itp. Wiesz kiedy ta kwarantanna się skończy?
Cały czas się o was modlę!
 
nie jest dobrze :( codziennie dochodza jakieś problemy. Nie mam za bardzo nawet siły isać. Najgorsze, że nawet nie mogę ich zobaczyć... skąd brać wiarę i nadzieję...
Kochana one walczą więc i Ty się nie poddawaj... musicie dac radę. Problemy będą niestety...Ale jak już tyle dały radę to i dalej dadzą. A problemy zdrowotne z czasem znikną , staną się mniejsze i poradzicie sobie z nimi. Cały czas o Was myślę ... modlę się za Was
 
nie jest dobrze :( codziennie dochodza jakieś problemy. Nie mam za bardzo nawet siły isać. Najgorsze, że nawet nie mogę ich zobaczyć... skąd brać wiarę i nadzieję...
Kochana wszystkie forumowe ciocie modlą się o zdrówko dla Was i siłę na te trudne chwile- wierzymy że jesteście wszystkie trzy silne jak skały i chociaż droga wyboista zaprowadzi Was do szczęścia...
 
Brakuje mi słów aby dać pocieszenie:( Walcz o laktację, najlepiej profesjonalnym laktatorem medela symphony powinni mieć w szpitalu. Można też wypożyczyć na początek. Jeszcze raz zdrówka i pamiętaj jeden krok do przodu a dwa do tyłu - przy wcześniakach na początku tak niestety jest.
Mleczko leci na szczęście bez większych problemów, no może poza pierwszą dobą ale to wiadomo, nie dość że sam początek to jeszcze praktycznie w połowie ciąży, więc dodatkowe utrudnienie. Gorsze jest to, że jedna niunia ma na razie żywienie wyłącznie pozajelitowe, wczoraj tylko wypędzlowali jej buźkę, a drugie serduszko dostało tylko 0,5ml. Może pomalutku będą im zwiększać, wszystko zależy od tego czy nie będzie zalegań. Wczoraj w końcu mogłam do nich wejść i nawet podotykać. Są tak maleńkie i kruche... Ale już sam ich widok dodał mi sily i nadziei, choć strasznie ciężką walkę mają przed sobą.
 
Mleczko leci na szczęście bez większych problemów, no może poza pierwszą dobą ale to wiadomo, nie dość że sam początek to jeszcze praktycznie w połowie ciąży, więc dodatkowe utrudnienie. Gorsze jest to, że jedna niunia ma na razie żywienie wyłącznie pozajelitowe, wczoraj tylko wypędzlowali jej buźkę, a drugie serduszko dostało tylko 0,5ml. Może pomalutku będą im zwiększać, wszystko zależy od tego czy nie będzie zalegań. Wczoraj w końcu mogłam do nich wejść i nawet podotykać. Są tak maleńkie i kruche... Ale już sam ich widok dodał mi sily i nadziei, choć strasznie ciężką walkę mają przed sobą.
Kochana one sa tak dzielne i waleczne jak ich mamusia:tak:
 
Mleczko leci na szczęście bez większych problemów, no może poza pierwszą dobą ale to wiadomo, nie dość że sam początek to jeszcze praktycznie w połowie ciąży, więc dodatkowe utrudnienie. Gorsze jest to, że jedna niunia ma na razie żywienie wyłącznie pozajelitowe, wczoraj tylko wypędzlowali jej buźkę, a drugie serduszko dostało tylko 0,5ml. Może pomalutku będą im zwiększać, wszystko zależy od tego czy nie będzie zalegań. Wczoraj w końcu mogłam do nich wejść i nawet podotykać. Są tak maleńkie i kruche... Ale już sam ich widok dodał mi sily i nadziei, choć strasznie ciężką walkę mają przed sobą.

Jestes niewiarygodnie silna, nie wyobrazam sobie jakie to musi byc trudne, ale wierze z calego serca, ze bedzie dobrze.
 
Mleczko leci na szczęście bez większych problemów, no może poza pierwszą dobą ale to wiadomo, nie dość że sam początek to jeszcze praktycznie w połowie ciąży, więc dodatkowe utrudnienie. Gorsze jest to, że jedna niunia ma na razie żywienie wyłącznie pozajelitowe, wczoraj tylko wypędzlowali jej buźkę, a drugie serduszko dostało tylko 0,5ml. Może pomalutku będą im zwiększać, wszystko zależy od tego czy nie będzie zalegań. Wczoraj w końcu mogłam do nich wejść i nawet podotykać. Są tak maleńkie i kruche... Ale już sam ich widok dodał mi sily i nadziei, choć strasznie ciężką walkę mają przed sobą.
Serduchem z wamj
 
reklama
Mleczko leci na szczęście bez większych problemów, no może poza pierwszą dobą ale to wiadomo, nie dość że sam początek to jeszcze praktycznie w połowie ciąży, więc dodatkowe utrudnienie. Gorsze jest to, że jedna niunia ma na razie żywienie wyłącznie pozajelitowe, wczoraj tylko wypędzlowali jej buźkę, a drugie serduszko dostało tylko 0,5ml. Może pomalutku będą im zwiększać, wszystko zależy od tego czy nie będzie zalegań. Wczoraj w końcu mogłam do nich wejść i nawet podotykać. Są tak maleńkie i kruche... Ale już sam ich widok dodał mi sily i nadziei, choć strasznie ciężką walkę mają przed sobą.
Twoja obecność i dotyk też dodaje im sił do walki. Przed Wami ciężkie miesiące, ale wierzę że wyjdziecie na prostą. Myślę o Was nieustannie i trzymam kciuki, byś jak najszybciej mogła wziąć je w ramiona❤❤.
 
Do góry