Dla mnie najdziwniejsze jest to, że żelazo i transferyna w górnej granicy normy. Ferrytyny nigdy tak dobrej nie miałam. A parametry morfologii takie nijakie? Coraz niższe? Takie sytuacji nigdy nie miałam, w ciąży też nigdy w sumie nie byłam zobaczę co lekarz na to...Nie ma nic nadzwyczajnego. Hemoglobina nie jest jakaś tragiczna. Dieta i leki powinny pomóc. Może jakies inne żelazo, czasem zmiana preparatu pomaga.
Jedyne co to erytrocyty są trochę niżej i przyznam nie wiem co o tym myśleć. Koniecznie zapytaj lekarza o te erytrocyty.
reklama
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
Cześć dziewczyny mam prośbę o poradę.
Za 1.5tygodnia jest roczek siostrzenicy męża- dla nas to podróż 70km, 1.5h z 8tygodniowym Kubusiem. Podróży się nie obawiam- zrobimy postój na karmienie, Kubuś ładnie śpi w aucie. W domu nas póki co odwiedzala.rodzina, ja z Kubą chodzę na spacery, aleee...
Ja się boję okropnie jechać- będzie z 10 osób dorosłych i ok 4 dzieci i boję się też ze względu na koronawirusa, ale przede wszystkim ze wzgl na możliwość przeziebienia- nawet jakiegoś niedajboze rotawirusa a Kubuś bedzie przed jakimkolwiek szczepieniem (póki co nam odwołali bo w przychodni jest koronawirus ) i ja już kombinuje co zrobić aby nie jechać, a mężowi bardzo zależy, by Kubuś pojechał bo chce aby jego dziadek poznał prawnuka.
Doradzcie co robić? Nie świrować i jechać czy zachować ostrożność i zostać z dzieckiem w domu? To drugie wiąże się z obrazą męża i nasza kłótnią
Za 1.5tygodnia jest roczek siostrzenicy męża- dla nas to podróż 70km, 1.5h z 8tygodniowym Kubusiem. Podróży się nie obawiam- zrobimy postój na karmienie, Kubuś ładnie śpi w aucie. W domu nas póki co odwiedzala.rodzina, ja z Kubą chodzę na spacery, aleee...
Ja się boję okropnie jechać- będzie z 10 osób dorosłych i ok 4 dzieci i boję się też ze względu na koronawirusa, ale przede wszystkim ze wzgl na możliwość przeziebienia- nawet jakiegoś niedajboze rotawirusa a Kubuś bedzie przed jakimkolwiek szczepieniem (póki co nam odwołali bo w przychodni jest koronawirus ) i ja już kombinuje co zrobić aby nie jechać, a mężowi bardzo zależy, by Kubuś pojechał bo chce aby jego dziadek poznał prawnuka.
Doradzcie co robić? Nie świrować i jechać czy zachować ostrożność i zostać z dzieckiem w domu? To drugie wiąże się z obrazą męża i nasza kłótnią
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 272
Ja bym nie jechała. Przede wszystkim dlatego, że to niemowlę bez szczepień. Korony też bym nie lekceważyła.Cześć dziewczyny mam prośbę o poradę.
Za 1.5tygodnia jest roczek siostrzenicy męża- dla nas to podróż 70km, 1.5h z 8tygodniowym Kubusiem. Podróży się nie obawiam- zrobimy postój na karmienie, Kubuś ładnie śpi w aucie. W domu nas póki co odwiedzala.rodzina, ja z Kubą chodzę na spacery, aleee...
Ja się boję okropnie jechać- będzie z 10 osób dorosłych i ok 4 dzieci i boję się też ze względu na koronawirusa, ale przede wszystkim ze wzgl na możliwość przeziebienia- nawet jakiegoś niedajboze rotawirusa a Kubuś bedzie przed jakimkolwiek szczepieniem (póki co nam odwołali bo w przychodni jest koronawirus [emoji2356]) i ja już kombinuje co zrobić aby nie jechać, a mężowi bardzo zależy, by Kubuś pojechał bo chce aby jego dziadek poznał prawnuka.
Doradzcie co robić? Nie świrować i jechać czy zachować ostrożność i zostać z dzieckiem w domu? To drugie wiąże się z obrazą męża i nasza kłótnią [emoji2356]
Do dziadka możecie pojechać osobno, jak nie będzie skupiska ludzi.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 794
W życiu bym nie jechała . Córkę zabraliśmy do.dziadkow jak miała rok, następnego dnia 4 kupy dziennie i tak przez 3 tygodnie. Dziękuję za takie atrakcje. Niech Dziadkowie przyjadą do was, poznają wnuka.Cześć dziewczyny mam prośbę o poradę.
Za 1.5tygodnia jest roczek siostrzenicy męża- dla nas to podróż 70km, 1.5h z 8tygodniowym Kubusiem. Podróży się nie obawiam- zrobimy postój na karmienie, Kubuś ładnie śpi w aucie. W domu nas póki co odwiedzala.rodzina, ja z Kubą chodzę na spacery, aleee...
Ja się boję okropnie jechać- będzie z 10 osób dorosłych i ok 4 dzieci i boję się też ze względu na koronawirusa, ale przede wszystkim ze wzgl na możliwość przeziebienia- nawet jakiegoś niedajboze rotawirusa a Kubuś bedzie przed jakimkolwiek szczepieniem (póki co nam odwołali bo w przychodni jest koronawirus ) i ja już kombinuje co zrobić aby nie jechać, a mężowi bardzo zależy, by Kubuś pojechał bo chce aby jego dziadek poznał prawnuka.
Doradzcie co robić? Nie świrować i jechać czy zachować ostrożność i zostać z dzieckiem w domu? To drugie wiąże się z obrazą męża i nasza kłótnią
Ostatnia edycja:
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
Dziadkowie Kuby byli jedni i drudzy, chodziło mi o dziadka męża, który już nie chodzi, ma 93 lata i w lipcu zmarła jego żona, babcia męża - miała 94 lata. Dlatego mąż chciał aby go zabrać i pokazać dziadziowi bo nie wiadomo ile jeszcze pożyje. Mój mąż jest bardzo z dziadkami zżyty, współwychowywali go przez kilka lat.W życiu bym nie jechała . Córkę zabraliśmy do.dziadkow jak mniala rok, następnego dnia 4 kupy dziennie i tak przez 3 tygodnie. Dziękuję za takie atrakcje. Niech Dziadkowie przyjadą do was, poznają wnuka.
A to ciekawe jaki jest podział- tu Ty i @nieagatka mówicie żeby odpuścić i ja to rozumiem, sama wolę zostać w domu, a na forum mam z sierpnia już 6 mam napisało, że one już po 300km jeździły na uroczystości rodzinne, wesela, chrzciny gdzie było od 50-100 osób i jedynie o co prosiły to by dziecka nie brać na ręce
Jutro mam teleporade z pediatra i zobaczę jakie jest jej zdanie, ale nadal jestem sceptyczna co do tego wyjazdu..
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
Z drugiej strony dokładnie za miesiąc robimy chrzciny i prawie ten sam skład przyjedzie do nas na uroczystość- to tylko rodzice i rodzeństwo moje i męża więc i tak się spotkamy. No tyle, że już -mam nadzieję- Kubuś będzie po szczepieniu.
Ja ci powiem tak ze ja bym pojechała ale...jeśli ty masz jakieś wątpliwości i sie obawiasz to nie funduj sobie stresu wiec i w takim razie imprezę po chrzcie tez bym sobie darowała.Z drugiej strony dokładnie za miesiąc robimy chrzciny i prawie ten sam skład przyjedzie do nas na uroczystość- to tylko rodzice i rodzeństwo moje i męża więc i tak się spotkamy. No tyle, że już -mam nadzieję- Kubuś będzie po szczepieniu.
My chrzcimy za tydzien nasza ksiezniczke
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
W sumie impreza czyli obiad w restauracji będzie bardziej dla rodziny żeby oni sobie posiedzieli ja mam pokój i pewnie tam będę z Kubusiem żeby on sobie spał i aby go karmićJa ci powiem tak ze ja bym pojechała ale...jeśli ty masz jakieś wątpliwości i sie obawiasz to nie funduj sobie stresu wiec i w takim razie imprezę po chrzcie tez bym sobie darowała.
My chrzcimy za tydzien nasza ksiezniczke
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Tak. Od soboty. Nawet nie mam kiedy wejść na forum. Nie ma opcji,że nadrobię. Mała ciągle śpi a ja dalej walczę z laktacja. Młoda nie budzi się na jedzenie, ciężko ja dobudzić. Jak już ciągnie cyca to szybko przy nim zasypia. Właśnie, jaki laktator jest lepszy? Elektryczny czy ręczny? Mam elektryczny z madeli ale jakoś szału nie ma.. albo jeszcze mi tak mało leci...@Liliana87 Jesteś juz w domu z Hanią?
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 794
Szukaj grup na FB..musisz odciągać reguralnie. Na grupach wszystkiego się dowiesz. Laktator najlepiej podwójny, ręcznym się zajedziesz.Tak. Od soboty. Nawet nie mam kiedy wejść na forum. Nie ma opcji,że nadrobię. Mała ciągle śpi a ja dalej walczę z laktacja. Młoda nie budzi się na jedzenie, ciężko ja dobudzić. Jak już ciągnie cyca to szybko przy nim zasypia. Właśnie, jaki laktator jest lepszy? Elektryczny czy ręczny? Mam elektryczny z madeli ale jakoś szału nie ma.. albo jeszcze mi tak mało leci...
Podobne tematy
Podziel się: