reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co nowego w buteleczce i w miseczce...

całe nie pół co 2 dzien
a MARTYNKA DOSTAWAłA MARCHWKE(OD SZWAGIERKI) DO PICIE JAK MIAłA 2 MIESIACE I TEZ NIE WIDZIELI W TYM nic ZłEGO ......PRZECIEZ NIC JEJ NIE JEST...........:-p szkoda sliny na to
 
reklama
dziewczyny powiedzcie mi proszę czy mogę Jaśkowi podać sok malinowy -babcinej roboty. Chyba lepsze to niż te granulowane herbatki, tym bardziej teraz w okresie większej zachorowalności. Ma właśnie gila do pach, ale na szczęście już mu przechodzi.
 
dziewczyny powiedzcie mi proszę czy mogę Jaśkowi podać sok malinowy -babcinej roboty. Chyba lepsze to niż te granulowane herbatki, tym bardziej teraz w okresie większej zachorowalności. Ma właśnie gila do pach, ale na szczęście już mu przechodzi.
Zależy jak zareaguje na cukier, bo ten sok chyba jest z cukrem. Ale niech się przyzwyczaja.
Majka za to ma po wszystkim ostatnio zaparcia. Już od kilku dni mamy z tym problem. Dałam kiedyś do zupki fasolki szparagowej i się zaczęło.Dodaję do każdej buraczka. Ostatnio prawie w ogóle gotuję bez marchewki, nie zagęszczam kleikami i w dalszym ciągu klops.:baffled: Dlatego w ogóle nie mogę dawac żółtka, bo był straszny ból brzuszka.:-(
 
My też dajemy żółtko zmieszane ze słoiczkowymi zupkami/obiadkami i zero złej reakcji.
W tym całym nowym schemacie zresztą jest napisane, żeby tak robić, więc ja nie widzę żadnych przeciwwskazań, nawet pediatra mówiła nam, żeby dodawać małej do zupki z mięskiem żółtko, 3 razy w tygodniu po pół żółtka :tak:
 
ja tez najczesciej dodaje pol zoltka do zupki z miesem bo jestem zbyt leniwa zeby cos innego wymyslic:-p i tez Martynce nic nie jest. tylko sie przejelam ze moze jakas krzywde jej robie:confused2:
 
[Majka za to ma po wszystkim ostatnio zaparcia. Już od kilku dni mamy z tym problem. Dałam kiedyś do zupki fasolki szparagowej i się zaczęło.Dodaję do każdej buraczka. Ostatnio prawie w ogóle gotuję bez marchewki, nie zagęszczam kleikami i w dalszym ciągu klops.:baffled: Dlatego w ogóle nie mogę dawac żółtka, bo był straszny ból brzuszka.
Ewamat, a probowalas dawac malej sliwki suszone gerbera (sa w malych sloiczkach) ? U nas to pomaga. Oczywiscie daje Milce je tylko wtedy gdy trzeba no i nie za duzo.
 
Moja mama dzisiaj była niezła. Tosia została pod jej opieką bo ja poszłam do pracy a Tomka też nie było(przewoził meble:-)). No i moja mama kochana zrobiła wnuczce swojej deserek- utarła banana, całe jabłko, nektarynkę i dodała do tego dwie łyzki Bielucha. I Tosia to wszystko zjadła:szok::szok::szok:Do jedzenia to ona jest kochana- co jej dasz to zje. Ale bez przesady- babcia jej żołądek rozpycha:-)Sama się potem w głowę stuknęła......
 
O rety Martula, Oli by w życiu tyle nie zjadła :szok: 1 większy banan to max na deserek. Jak jest zdrowa, bo teraz mi w ogóle nie chce jeść owoców.
Czy Wam też dzieci nie chciały jeść w czasie choroby :confused: Pierwsze 2 dni choroby to sam cycek, potem łask dostąpił obiad w ilości mniejszej o połowę niż zwykle, ale owoców nadal nie chce jeść :confused:
 
reklama
Ja w ogóle mam problem z karmieniem pozacycusiowym:zawstydzona/y::sorry2:
Poza piersia mała zjada tylko 1 posiłek-pół słoiczka i to mocno wmuszane przeze mnie i pije troszkę soczku(jakies 50 ml)
A tak to by tylko chciała mleczka. A przeciez za 5 dni kończy 7 miesięcy:shocked2:
 
Do góry