reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Co nowego w buteleczce i w miseczce...

karolina77, Miśka 5,rozalka , nuśka, kasiad -widac dziewczyny ,ze wcale nie jest nas tak mało-mam na mysli mamy karmiace piersią na życzenie:-):tak:;-)
wielki come back do naturalnego karmienia;-)

Ja tez spotkałam sie z niezyczliwymi komentarzami ze strony kolezanek nieposiadających dzieci pt" jak mozna tak sie dac zdominowac dziecku i karmic je gdy tylko ma ochotę:wściekła/y:" nawet nie podjęłam dyskusji- bo i po co....

przerwałam na moment pisanie zeby odebrac telefon . dzwonił moj kuzyn -jestem ciocią małej Paulinki-od 10 godzin:-):-):-):-):-):-):-):-)
 
reklama
Gratulacje dla cioci !!!
Madzix, Tycia też karmi na życzenie z tego co wiem :tak:
Wiele z Was planuje po roku skończyć z karmieniem. Ja nie, chcę pokarmić do 1,5 roku, może nawet 2 lat. Czy któraś z Was planuje też tak długo?
Ja się nigdy sie spotkałam z krytycznymi uwagami na temat karmienia, wręcz przeciwnie :happy2:
 
Je, Kasiad, planuję!! 1,5 roku na pewno!! A może i dwa lata... Tylko że ja przez dzień nie mogę karmić, wiele razy próbuję, ale Staś wtedy od razu z zębiskami wyskakuje i od jakiegoś miesiąca nie zdarzyło się żeby przez dzień normalnie się napił, bo od razu gryzie. Czasem pod wieczór coś wypije, ale głównie na noc i w nocy i rano- wtedy nadrabia. Tak więc przez dzień Stach jest całkiem bez mleka, bo modyfikowanego się nie tknie!! Raz nawet próbowałam, ale strasznie pluł.... No takie mam dziwne to dziecko....:baffled:
 
dziekuję:-D
Przepraszam Tycię i wszystkie inne dziewczyny , których nie wymieniłam ale cieszę się, ze jest nas więcej:-)

Ja tez na początku planowałam 2 lata zgodnie z zaleceniami WHO.Potem miałam różne sensacje-gorsze i lepsze momenty laktacyjne, przeszłam 3 zapalenia piersi i cieszyłam sie z kazdego dnia karmienia dłuzej. A teraz nabieram wątpliwości czy dam radę jeszcze tyle czasu to ciągnąć:zawstydzona/y: Obiecałam sobie ,ze rok wytrwam -cokolwiek by sie nie działo. A potem zobaczymy. Poza tym musze zaczac sie rozglądac za nową pracą i pewnie to tez w jakims sensie wpłynie na to ile jeszcze pokarmię.
 
Madzix nie przepraszaj:-D:-D:-D.
Ja uwielbiam karmic Kondzia piersia:-):tak:,tylko czuje sie lekko zmeczona.Nie moge naduzywac mleka,nie pije alkoholu...itd.Musza wracac do domu na noc...żartowałam:-D:-D:-D.W Swieta mielismy 10-ta rocznice slubu i mialam chcec sie napic lampke mojego ulubionego Cinzano i dupa.Nie chialam,bo Kondzio sie budzi ostatnio w nocy.Ze wzgledu na to,ze plusow jest znacznie wiecej karmie nadal.I sama juz nie wiem ile jeszcze to bedzie trwało.
Mam wrazenie,ze u nas ta seperacja bylaby nadal bezbolesna,bo Kondzio ssie smoczek i jak zostaje z mezem albo moja mama(rzadko:-p),to zasypia bez problemow.Trzeba sie tylko z nim polozyc i przytulic:cool2::tak:.
Pozostawiam te deczje na razie Kondziowi:tak:.W otoczeniu spotkalam sie z przypadkami trudnch rozstan z cycusiem u starszch dzieci.Mam nadzieje,ze Kondzio zregnuje bezbolesnie:tak:.
 
A ja na pewno chciałabym ograniczyc cycusiowanie,ale nie rezygnować.Teraz kiedy już coraz wiecej produktów mogę jeśc,to nic nie stoi na przeszkodzie ,by karmic Kubę.A jak długo?Nie mam pojęcia,na roczku sie nie skończy....:tak:
 
reklama
Kubie w końcu wrócił troszke apetyt.No i przeprosił sie z kaszka gruszkowa,zajadał,aż miło popatrzeć.Na śniadanko wsunoł tez szyneczkę,ale chlebek był be....:-D
 
Do góry