reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co po macierzyńskim?

a mi 28 września kończy się urlop wypoczynkowy i idę na L4 . na razie na Zuzie bo jest i tak chora ...później będę kombinowała do roczku Zuzi . W kwietniu wracam do pracy a Zuzia do żłobka . Z Marlenka tez tak zrobiłam ona poszła od kwietnia do żłobka a w marcu skończyła roczek i sprawdziło się. Zobaczymy jak teraz będzie . Taki jest plan.
co do wstawania rano to tez wstaje o 6 bo Zuzia ma budzik chyba pod poduszka i o tej porze się budzi i jest jak mały skowronek ani myli o dalszym spaniu . W sumie i tak muszę wstać bo Marlenka do przedszkola maż do pracy i śniadanie a to czesanie Marlenki :) Wyprawić trzeba ich poza dom:-D:-D
A kładę się tez tak ok 22 albo i później..masakra... Ale w sumie juz jest tak 5 rok :) jak tylko marlenka sie urodziła to tez z budzikiem zaprogramowanym na 6 rano i czy dni w tyg czy niedziela...
 
reklama
Witam Was mamusie te obecne i te przyszłe.....jestem mamą 5 miesięcznej Wiktorii....W styczniu 2009 wygasla mi umowa na czas okreslony która została przedłuzona do dnia porodu....od kwietnia otrzymywałam zasiłek macierzyński który mi się właśnie skończył i co teraz??????????????nie posiadam świadczeń do zasiłku wychowawczego z powodu wygasnięcia umowy więc co ja mam teraz zrobić....mam zrobić?????czy juz zostaje bez grosza przez cały czas????ponieważ siedzę w domu z malutką to nie mogę podjąc pracy nie ma kto się zająć dzieckiem a i sama nie chce oddawać jej w obce czy też rodzinne ręce.....poradzcie może miałyscie takie przypadki u siebie co mam dalej robić????czy przysługują mi jakieś świadczenia??????????????????????????????:-(
 
Becik ja nie wiem co radzic, ale po pierwsze zawsze mozna isc do urzedu i zarejestrowac sie jako bezrobotna - wtedy zaleznie od sposobu rozwiazania Twojej ostatniej umowy o prace - otrzymasz zasilek no i ubezpieczenie zdrowotne . Moze dziewczyny podpowiedza wiecej jesli korzystaja, lub wiedza jak skorzystać, z innych form pomocy :tak:
 
Spaczyna - na prawdę :tak:podziwiam :-) Ja męki cierpię z niewyspania ale tylko wieczorami. Rano mój organizm jak u skowronka, ale tak od 20stej to marzę wyłącznie o śnie (czyli dokładnie jak adusia :-D). I u mnie ze snu nici, bo w domu jeszcze dwójka dzieci, które spać chodziłyby po 11 gdyby tylko mama pozwoliła :-)
Kurcze - państwo powinno płacic mamom na wychowawczym polowe pensji :wściekła/y:- nie byloby wtedy takich rozterek a i dzieciakom byloby lepiej....

już pisałam to gdzieś, odkąd chodzę do pracy jestem lepiej zorganizowana i doceniam każdą minutę, a organizm już mi się przyzwyczaił do takiego trybu i o 22 zmuszam się żeby iść do łóżka, choć wcale mi się nie chce spać, robię to tylko ze względu, żeby na następny dzień być w miarę wypoczęta, no i młody od dwóch tygodni przesypia od 20 - 5:45, czasem 6;-) także to plus mojego powrotu do pracy

becik, nie wiem jak doradzić, bo nie byłam i nie znam nikogo w podobnej sytuacji
 
Witam wszystkie mamy i nie tylko :)
Za dwa tygodnie tj. 19 października wracam do pracy. Kacper urodził się 3 stycznia 2009 r. Teraz ma 9 miesięcy. Najpierw wykorzystałam 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, potem wypoczynkowy zaległy i bieżący + dwa dni opieki nad dzieckiem. I tak zeszło do 10 sierpnia. Mój szef pytał mnie, czy planuję wrócić do pracy. Odpowiedziałam, że do pierwszych urodzin Kacperka chciałabym posiedzieć z nim w domku, ale potem chciałabym wrócić. W czasie mojej nieobecności w pracy było dużo zmian personalnych w moim dziale i obawiałam się, że nie będę miała dokąd wrócić od nowego roku. Obecnie jestem na urlopie wychowawczym, oczywiście niepłatnym. Trzy dni temu szef zadzwonił z pytaniem, czy chciałabym wrócić na swoje dawne stanowisko, najlepiej jak najszybciej. No i się zaczęło. Nie potrafię na razie poradzić sobie z myślą, że zostawię Kacperka z kimkolwiek. Pomyślałam o wszystkich plusach i minusach i zdecydowałam poszukać kogoś z rodziny. Moja ciocia, siostra rodzona mojej mamy akurat szuka zajęcia. Kacper ją zna, ona kocha dzieci. Ma wady, jak każdy i pewnie nikt nie będzie wystarczająco dobry do opieki nad własnym dzieckiem, ale wiem, że nie zrobi mu krzywdy. To jest jej zdecydowana przewaga nad kimś obcym, nawet poleconym. A nie mogę sobie pozwolić na pozostanie w domu, bo mieszkam w małej miejscowości 40 km od Warszawy. Pracę mam na miejscu, nie muszę dojeżdżać, wynagrodzenie całkiem do rzeczy jak na taką małą miejscowość. Czas który straciłabym na dojazdy będę mogła poświęcić synkowi. Będę kończyć pracę godzinę wcześniej z uwagi na fakt, że karmię piersią. Praca od 8 do 15, czyli w domu nie będzie mnie 7,5 godziny, a gdyby coś się działo, to 15 minut i jestem z powrotem. Potem nie będę miała takiej drugiej szansy i będę musiała szukać pracy w Warszawie, a to już nie będzie tak kolorowo. Mam nadzieję, że robię dobrze decydując się na powrót do pracy, choć mam wiele wątpliwości mimo wszystko i serce mi się kraje, jak pomyślę,że zostawię mojego szkraba z inną osobą.
Długi ta moja wypowiedź, przepraszam za przynudzanie :sorry: Pozdrawiam wszystkie mamy, które mają podobne dylematy :-)
 
Najgorsze jest to, że ja zdaję sobie sprawę, że dla Kapcra to nawet wyjdzie "na zdrowie", bo przez moją nadopiekuńczość dziecko może stać się takim synusiem mamusi, uczepionym mojej spódnicy. Byłby ryk , jak tylko bym zniknęła mu z oczu, a tak na razie znosi moją nieobecność dzielnie. Wprawdzie tak długo to jeszcze nie zdarzyło się, aby nie było mnie w domu, ale trzeba będzie przetrwać te pierwsze dni po powrocie do pracy. Przypuszczam, że Kacper zniesie to dzielniej ode mnie :tak:
 
a ja wracam w środę do pracy i opiekę nad dzieckiem przejmuje tatuś:tak:
po macierzyńskim, który skończył mi się w sierpniu, poszłam na wypoczynkowy.
Już szykuję grafik dzienny i w ogóle wszystko....
jaka butelka do jakiego mleka, do herbatki....
jaki smoczek do kaszki porannej jaki do nocnej....
ile czego i o jakich porach....
w co ubrać na spacery......
he he he będzie ubaw coś czuję :)
EDIT:
Pozwolę sobie wyrazić opinię nt długości macierzyńskiego w Polsce.
Uważam, że jest śmiesznie krótki i wiadomo jest, że 3/4 matek, kombinuje i nie wraca do pracy po ustawowych 20tyg. Zupełnie bez sensu i wymiar wymyślił ktoś kto, albo nie lubi dzieci, albo jest starym zapyziałm cepem, który był niekochany jako dziecko....
 
Ostatnia edycja:
a ja wracam w środę do pracy i opiekę nad dzieckiem przejmuje tatuś:tak:

EDIT:
Pozwolę sobie wyrazić opinię nt długości macierzyńskiego w Polsce.
Uważam, że jest śmiesznie krótki i wiadomo jest, że 3/4 matek, kombinuje i nie wraca do pracy po ustawowych 20tyg. Zupełnie bez sensu i wymiar wymyślił ktoś kto, albo nie lubi dzieci, albo jest starym zapyziałm cepem, który był niekochany jako dziecko....

Niektórzy faceci na prawdę super sobie dają z maluszkami radę.
Co do macierzyńskiego - panstwa niby nie stac na dłuższy macierzynski, za to stac na rozdmuchana administracje i miliony za kampanie wyborcze zwracane partiom. A potem człowiek ogląda na okraglo w tv durne spoty i jeszcze durniejszych politykow :cool2:
 
reklama
Do góry