Dzieki za rady. Pozbylam sie ketonow, od 3 dni juz nie mam zadnych. Jem wieczorem przed snem jogurt z polowa kromki chleba.
Poza tym to moja nowa pani doktor stwierdzila, ze za czesto zdarza mi sie hiperglikemia i mam albo jesc wiecej, albo zmniejszyc dawki insuliny po obiedzie i po kolacji. Podobno to zle wplywa na komorki mozgowe moje i dzidzi. Tak wiec zmniejszylam, no i cukier mam nadal dobry, a nie zdarza mi sie hiperglikemia. Jakos mam lepsze cukry ostatnio (oprocz sniadania, oczywiscie). Moze to pod koniec ciazy sie polepsza?
Carioca77: Biore pewnie cos podobnego do Fenoterolu, nazywa sie Partusisten. Ale cukrzyce mialam juz wczesniej, w 23 tygodniu. Partusisten biore od 32 tygodnia. Tak wiec to nie wina lekow.
Co do porodu, to pytalam juz pare osob, lekarzy i poloznych i mowili, ze normalnie moge rodzic. Nic nie slyszalam o kroplowce z glukozy. Ale pewnie w szpitalu beda wiedzieli, co zrobic. Juz mnie tam znaja, bo bylam u nich tydzien, chociaz musze przyznac, ze pare pielegniarek na prawde mialo male pojecie o cukrzycy ciazowej (np. dopiero po 2 dniach jedna z lepszych pielegniarek powiedziala mi, ze cukier mi skoczyl po zastrzyku na rozwoj pluc dziecka). Tak wiec bede sama pilnowac cukrow, no i moj maz ze mna.