reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Gotowy, no bo u nas to stoi łóżeczko obok naszego łóżeczka, no i jeszcze wanienka stoi, wiesz to jednopokojowe mieszkanko wynajmowane to urządziliśmy już wszystko. Pościeliliśmy też już, aby już potem tego nie robić, bo czasu nie będzie, a ponadto to tak ślicznie już wygląda. Pośpieszyłam się troszkę, bo już po prostu chciałam :) Za to chciałam już dawno wszystko uszyć, a niestety trochę się w tym spowolniłam...
No chyba przez tą chorobę, a zastanawiam się czy też przed mierzeniem jakoś nie zapomniałam się i nie wzięłam syropu z cebuli, a to przecież z cukrem, więc dawka zabójcza...
ZganijKto, bądź myślami, że będzie wszystko dobrze :) Bo podobno stres i wycieńczenie organizmu też ma wpływ na poziom cukru, a chyba lepiej, aby cukier był niski :) Co do cholestazy to nie znam się, ale będzie dobrze :)
 
reklama
Ja jeszcze czekam na razie wietrze materacyk i lozeczko i pewnie poscielenie go i przygotowanie wszystkiego nie bedzie mi dane :(
To cholerstwo jest straszne, z cukrzyca sobie poradzilam i przekroczen brak to tersz kolejny cios, ehh
 
Witam ;)
Ale mam dobry humor od wczoraj, poszlam z moimi wynikiami do lekarza i stwierdzil ze to raczej nie cholestaza :D oczywiscie badania monitorujace bedziemy jeszcze robic zeby nie przegapic w razie czego, w piatek powtorze kwasy i proby (trzymajcie kciuki zeby byly dobre ;)) i 5.10 do lekarza i prenatalne i juz sie nie koge doczekac az zobacze Hanie i dowiem sie ole wazy ;)
 
Kliska moja diabetolog dała mi rozpiskę produktów, które mogę jeść i w jakiej ilości. Powiem Ci, że wszelkie owoce mam ściśle kontrolowane. Jabłka np. mogę zjeść na 1 wymiennik 140 g. Owoce generalnie mają dużo węglowodanów i trzeba ich spożycie ściśle kontrolować. Dużo lepsze są warzywka, szczególnie świeże, ale też są wyjątki i tutaj jest właśnie zdradliwa marchewka. Surowej na wymiennik 200 g. gotowanej też 200 g. ale ta ma wysoki indeks więc trzeba z nią ostrożnie. Za to jest ogrom warzyw, które mogę jeść do oporu, bez liczenia: pomidor, rzodkiewka, ogórek, kapusta, sałata, brokuły, kalafior, kalarepa, papryka itp. Jest ich całkiem sporo. Nie wiem czemu w waszych dietach tego nie przeliczacie, ja mam wszystko ściśle określone i dzięki temu wiem na czym stoję. Zdaje się pytałaś kiedyś o rosół. Ja z nim nigdy problemów nie miałam, ale zdecydowanie najlepszą dla mnie zupą jest kapuśniak, po nim cukry zawsze w normie.
Nie ma to jak nacieszyć oko przygotowanym noworodkowym kącikiem. Jak długo do końca?
ZgadnijKto cieszę się z dobrych wieści, oby tak dalej. Śliczne imię wybraliście dla córci ;), nasza też prawdopodobnie będzie Hania, tylko nieco starsza. Wczoraj postraszyła nas w nocy, że już, ale gdy tylko przekroczyliśmy próg szpitala zmieniła zdanie. Dziś wieczorkiem mamy się znów na izbę zgłosić i już zdaje się mnie położą na amen, wiec wrócę dopiero z maleńką.
Czy ktoś wie jak jest w Bizielu w Bydgoszczy? Trzymają, czy rozwiązują wcześniej?
 
No to miśka trafiłaś na super diabetologa, bo mój to mi niewiele powiedział, a dietetyczka powiedziała: "Spokojnie jabłko z marchewką może Pani zjeść, bo nie powinno po tym wzrosnąć". I może miała rację, bo wczoraj zjadłam to samo o tej samej porze i było 101, więc wydaje mi się, że tamten wzrost spowodowany był syropem z cebuli, o którym zapomniałam, że go wzięłam. No cóż, powiem na kontroli, że byłam chora i że mogłam omyłkowo wziąć ten syrop.
Fajnie, że dostałaś taką rozpiskę, bo ja niestety nic takiego nie dostałam, a myślałam, że dostanę.
Wydaje mi się, że to wtedy nie było przez rosół tylko przez marchewkę gotowaną i makaron w rosole.
No mi do końca zostało ok. 5 tygodni, więc zobaczymy czy będzie wcześniej czy później, bo jakoś mam wrażenie, że moja będzie po terminie.
Niestety nie wiem jak jest w Bizielu w Bydgoszczy ;/
ZgadnijKto - super, że Ci tak wyszło, oby cholestaza poszła w niepamięć. Może nie warto było się nią tak denerwować? :)
 
Oj dziewczynkii tak jeszcze badania bede robic ale lekarz mnie juz troche uspokoil a to moje swedzenie chyba jest od wody...zobaczymy po wynikach oby tak bylo ;)
Miska to super lekarz mi kazano poczytax sobie w necie bez tlumaczenia jak to wszystko przeliczac i tylko metoda prob o bledow, rosol mi nie podnosi cukru a nawet makaron w rosole a makaron z maki durum juz tak, dziwn ta cujrzyca i tyle. Dzisiaj zrobilam zupke pomidorowa i zobaczymy jak bedzie a na drugie makaron ze szpinakiem, pieczarkami i piersia z kurczaka zobaczymy co to bedzie ale juz mam dosc troche jedzenia jednego i tego samego...
Zazdrosze wam u mnie dopiero 31 tc juz sie nie moge doczekac konca i w koncu zjesc cos zakazanego takie marzenie juz od niesiaca ;)
Kliska no stresu kupe ale mam nadzieje ze na malej sie nie odbilo
Miska duzo Hanek bedzie z tego co widze ;) ja chcialam dac Ida ale maz sie nie zgodzil ehhh kompromisy ;)
 
ZgadnijKto, mnie powiedziała, abym nie stosowała metody prób i błędów, bo to niebezpieczne dla dziecka. Jak nudzą Ci się te same potrawy to proponuję skorzystać z tej strony: Link do: Szkoła cukrzycy
Jadłam już talerz kremu z dyni (pychotka, cukier po godzinie 97), talerz pomidorowej z soczewicą ale bez ryżu czy też makaronu (jakoś mi soczewica nie podeszła, ale cukier 84 po godzinie, a najadłam się porządnie) no i będę próbować z innymi, ale to zobaczymy kiedy. W każdym razie mój kochany zrobił mi jeszcze naleśniki: mąka żytnia, 3 jajka, mleko, woda i 2 łyżeczki cukru i zjadłam je z jagodami - były trudne do podsmażenia, ale dał radę i były fajniejsze, bo takie pulchniutkie :) (zjadłam 3, ale 2 z jagodami, cukier po godzinie: 120, ale piłam też wtedy imbir z miodem). Zjedliśmy też gulasz z wołowiny zrobiony przez mojego kochanego wraz z kaszą gryczaną 50g i też pychotka (cukier po godzinie: 116) Jak po prostu masz dosyć tego samego to poszukaj w przepisach dla cukrzyków - ciekawe dania, a cukru nie podnoszą.
Dzisiaj robię zapiekany makaron z cukinią, kurczakiem, pomidorami, papryką i pieczarkami i serem :) Jeszcze poszukam gdzieś przepisu, gdzie widziałam dla cukrzyków taki przepis na zapiekankę makaronową.

U mnie cukry od dwóch dni w porządku i w ogóle jak patrzę to chyba insuliny mi nie dadzą. Mówiła mi diabetolog, że jak 50% wyników z jakiejś pory będzie za wysokich to będzie trzeba zastosować insulinę.
 
Kliska czy Twoja diabetolog nie wyznaczyła Ci ile węglowodanów (wymienników) masz zjeść na posiłek? Jak przybierasz na wadze? I jak rośnie Twoje maleństwo? Z tych potraw co opisałaś w mojej diecie byłoby za mało węglowodanów dlatego jestem ciekawa jak to u Ciebie jest rozpisane. U mnie dzisiaj pizza, ostatni dzień przed szpitalnym jedzeniem.
 
Kliska nie eksperymentuje z cudami poczytalam co mniej wiecej moge jesc, ale niektore rzexzy z tych dozwolonych i tak mi podnosz cukier wiec musze szukac innych, poki co najwyzszy cukier jaki mialam to 140 na samym początku nim sie zorientowalam co moge a co nie.
Miska na mnie wlasnie przedostatnio sie darla ze schudlam ale nic nie wytlumaczyla :/ naszczescie cora dobrze przybiera. Chic istatnio zas schudlam 1kg ale pewnie przez stres :/
 
reklama
Kliska czy Twoja diabetolog nie wyznaczyła Ci ile węglowodanów (wymienników) masz zjeść na posiłek? Jak przybierasz na wadze? I jak rośnie Twoje maleństwo? Z tych potraw co opisałaś w mojej diecie byłoby za mało węglowodanów dlatego jestem ciekawa jak to u Ciebie jest rozpisane. U mnie dzisiaj pizza, ostatni dzień przed szpitalnym jedzeniem.
Diabetolog to mi tylko dała skierowanie do dietetyczki i powiedziała kiedy mam mierzyć cukier.
Dietetyczka powiedziała, że mam sprawdzać produkty pod względem indeksu glikemicznego i tyle. Zero gadania od niej o wymiennikach węglowodanowych. O wymiennikach to ja sobie na początku poczytałam jak mi wyszło, że mam cukrzycę ciążową. Nikt mi nie wyznaczał ile węglowodanów mam jeść na posiłek. A właśnie mam wrażenie, że z wagą jest coś nie tak i że spadłam. Dziecko przy ostatniej wizycie, czyli jakieś 3 tygodnie temu było w porządku pod względem wielkości. Dopiero we wtorek mam zarówno diabetologa jak i ginekologa i wtedy się dowiem czy jest w porządku.
Kliska nie eksperymentuje z cudami poczytalam co mniej wiecej moge jesc, ale niektore rzexzy z tych dozwolonych i tak mi podnosz cukier wiec musze szukac innych, poki co najwyzszy cukier jaki mialam to 140 na samym początku nim sie zorientowalam co moge a co nie.
AAA, to sory, myślałam, że w ogóle eksperymentujesz, ale w sumie też dziwne, że nie dostałaś żadnej rozpiski ile wymienników i jakie i co.

Jak tak teraz patrzę to do dupy działa ta nasza służba zdrowia...
 
Do góry