reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

AgMich ja mam nadzieje ze sie nie pogorszy :eek: jesli nawet to do 26 grudnia wytrzymam a to tylko jakies 80 dni :cool2:

ja miałam z synkiem termin na 24 grudnia. Urodził się 14-go :tak: w urodziny mojego Taty :eek: i zawsze jest problem, kto do kogo ma jechać na przyjęcie :cool2:

Ostatnio za każdym zastrzykiem robie sobie siniaki :-( ciekawe czemu tak, przecież robię wsztsko tak jak wcześniej... nie wiem, czy mi miejsc na udach starczy jeszcze na dwa tygodnie, a moźe i dłużej.. :confused2:
 
reklama
fajny ale na swięta nic nie zjem..... :no:to jest termin z ostatniej m. a z usg wychodzi mi 1 styczeń hehe
rano nie stresuje sie wynikami tylko po 1 sniadaniu bo zazwyczaj sa gorsze niz po obiadku:-(
 
Izuchna nie chce Cie bez potrzeby straszyc bo moze Ciebie to wcale nie dotyczy, ale ja zaobserwowałam u siebie taka prawidłowość: jak jem takiego schabowego z ziemniakami czy też inne takie, to po godz. jest ok. podobnie jak Twoje wyniki, ale jak przypadkiem zmierze po 1,5h to wychodzi ze cukier nadal rosnie, ze ten z godziny wcale nie byl maksimum - a to dlatego ze tluszcz opóźnia wyrzut cukru. Nie zawsze tak jest ale widze ze czasem tak. Ale moze u Ciebie wcale tak nie jest, ale moze warto wyrywkowo sprawdzic.
 
fajny ale na swięta nic nie zjem..... :no:to jest termin z ostatniej m. a z usg wychodzi mi 1 styczeń hehe
rano nie stresuje sie wynikami tylko po 1 sniadaniu bo zazwyczaj sa gorsze niz po obiadku:-(

czemu mialabyś nie zjeść? :-D jak się zbliza porod, lepiej nie być głodnym, bo w szpitalu nic nie dadzą zjeść, a nigdy nie wiesz, ile czasu będziesz rodzić!!! No, chyba, że się jest na insulinie, to dadzą glukozę dożylnie :cool2:
ja w święta 11 lat temu miałam już kruszynkę ze sobą, a że był malutki, to święta spedzaliśmy sami w domu. I przygotowałam wigilię. Paluszki rybne popijane barszczem Knorr. :-D:-D ale i tak wspominam te święta z rozrzewnieniem :-)


WInoroślinka - miło Cię czytać, myślałam, że wystraszyłyśmy Cię opowieściami o diecie karmiacych, hihi
 
Winoroślinka wiem o co ci chodzi i tez sprawdzałam i to nie raz nic sie nie dzieje po obiadku sprawdzam cukier po jakiejs 1h potem tak jak musze po 2h i po 1,5h mniej wiecej a sprawdzam bo jednak sie boje. potem jem jabłko i po jakiejs 1,5h nie przekracza mi 90
 
Ostatnia edycja:
myslałam ze jak mam ta cukrzyce to nie bede mogła sobie pozwolic na szalenstwo. A takie święts sa najcudowniejsze pod słońcem nie dziwie sie ze tak je wspominasz...:tak:
 
Ciekawe co u Migotki? Wiecie może coś? Może już urodziła?Ciekawe czy zdążyła z zakupami;-)

Iza dasz radę:tak: tak niewiele Ci już zostało. A swoją drogą to te siniaki pewnie bolą? a jak wózek dostałaś już?
 
Ciekawe co u Migotki? Wiecie może coś? Może już urodziła?Ciekawe czy zdążyła z zakupami;-)

Iza dasz radę:tak: tak niewiele Ci już zostało. A swoją drogą to te siniaki pewnie bolą? a jak wózek dostałaś już?

dac radę musze, ale to jakieś trudne się robi... :eek:
wózek nadany wczoraj, czyli będzie jutro jak się uda.. nerwa mam cały czas... :-p
i z tetnem nie mogę jakoś dojść do ładu .. szalejące jakieś, musze dziś skonsultować to z diabetologiem, a wcale mi się nie chce tam dzwonić, bo pewnie spyta jak moje cukry, a one wysokie strasznie przez te eksperymenty z chlebem..
 
Iza a jaki teraz jesz chleb? Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie bo wysłałabym Ci pocztą ten mój;-):tak: lepiej zadzwoń w sprawie tego tętna nie wiadomo co to oznacza. A może Twój gin coś Ci doradzi? Właśnie obliczyłam, że za 65 dni będę miała już maluszka przy sobie:tak:
 
reklama
Iza a jaki teraz jesz chleb? Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie bo wysłałabym Ci pocztą ten mój;-):tak: lepiej zadzwoń w sprawie tego tętna nie wiadomo co to oznacza. A może Twój gin coś Ci doradzi? Właśnie obliczyłam, że za 65 dni będę miała już maluszka przy sobie:tak:
od wczoraj żytni rosyjski - szkoda gadać. Jadłąm go na wszystkie posiłki, (robie tak z każdym nowym chlebem) w nadziei, że o jakiejść pore dnia mój organizm zaakceptuje ten chlebek, ale najniższy wynik po posiłku to 153. Z insuliną oczywiście...
Chyba jednak wróćę do mojego deskowego..
Do gina smsowałam, doradził mi wziąć magnez a jak nie pomoże to jechac do szpitala, ale... ja nie chcę do szpitala :no: Wyczytałam, że tachykardia może być skutkiem insulinoterapii, w szczególności przy hypoglikemii (no ja jej akurat nie mam, wręcz odwotnie), a ostatnio zwiększałam drastycznie dawi insuliny, więc trzymam się myśli, że to to...
Przy ciśnieniu 95/55 miewam puls 124 :szok: a czuję się wtedy tak, że lepiej nie mówić...
 
Do góry