ollesia
mama Krecików
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2006
- Postów
- 1 800
Redaktorka, juz na pewno wszystko u Was w porzadku.
Ale tak to z chlopami jest... Jak sie nie krzyknie, to nie dociera... Moj P. to dobry chlopak, ale trzeba mu palcem pokazac, co jest do zrobienia.
A co do relaksu, to my odpoczywamy, jak pojdziemy do tesciow albo mojej Muni. Piotrus sprzedany, my sie byczymy i wszyscy szczesliwi.

Ale tak to z chlopami jest... Jak sie nie krzyknie, to nie dociera... Moj P. to dobry chlopak, ale trzeba mu palcem pokazac, co jest do zrobienia. A co do relaksu, to my odpoczywamy, jak pojdziemy do tesciow albo mojej Muni. Piotrus sprzedany, my sie byczymy i wszyscy szczesliwi.



epoka kamienia łupanego i zdobywania pokarmu przez mężczyzn już minęła jakiś czas temu;-)
, ale byl zaskoczony, ale to na "samopoczuciu"), a w niedziele siedzielismy u Magdy i malej Amelki. M. caly czas Sarka sie zajmowal, bawil sie z nia, pokazywal rozne rzeczy, karmil itd. No mowie Wam, przezylam szok jak to mozliwe, ze taki "szczyl" moze miec takie podjescie do dziecka!!! Super bylo. Oczywscie "romans" smswoy trwa nadal. Wszystko byloby cudowne gdyby nie ten jego wiek! On dopiero za rok mature zdaje, bo jestw technikum!
Chyba z tego i tak nic nie bedzie, ale strasznie sie wyluzowalam i ogolnie jakos o T. juz nie mysle