Rusałko Życzymy dużo zdrówka!!! musi wam wreszcie ten pech odpuścić, my taki przerobilsmy na początku roku - ja zmiana pracy Lolo przeziębienie, ospa, złamana reka, mąż - likwidacja firmy, poszukiwanie pracy, oj działo się...ale ta ręka złamana Lola była najgorsza - 6 tyg koszmaru, nikomu nie życzę
u nas lekarz tez zawsze mówi że te choróbska to niekoniecznie przeziebienie - wystarczy wirusik który pójdzie dalej...
Pati

a już kilka razy zastanawioałam się jak tam bliźniaki bratowej? coś już wiadomo?
Cicha - no czasem dla siebie też trzeba coś miłego - nie można tak do bólu praktycznie
Pati
Cicha - no czasem dla siebie też trzeba coś miłego - nie można tak do bólu praktycznie
i polozna wyciagala dziecko za pempowine



i nie pojechalam... Ale szczerze zadna strata,oni tylko dupe zawracaja prezz 1,5 h jak zdazylam juz zauwazyc...

Nie wiem jak tak dalej pójdzie to chyba nic na święta nie zrobię. Dobrze że pierogi i uszka wcześniej nalepiłam