Aniajw, Kingud, super dziewczyny jesteście że zrozumiałyście o co chodzi z zamkniętym. Piszecie z nami, a nie jesteście "meteorami" co to się pojawiły i zniknęły, więc myślę że na pewno zamknięty stanie otworem już niedługo.

Jeśli chodzi o zdjęcia, to większość z nas ma w podpisie (to co się pod każdym postem pojawia, czyli zdjęcia czy suwaczki) załączony link. I w tym linku - najczęściej na programie Picassa są wgrane zdjęcia dzieciaczków, więc wystarczy po prostu kliknąć ten link i gotowe oglądanie.

A te które nie mają dostępu na zamknięty, albo dawno nie zaglądały informujemy, że planujemy babyboomowy zlot czarownic - można pojechać samemu, z trzodą lub całą familią - wedle wyboru. Planowany termin to gdzieś w maju - lub ewentualnie niecko wcześniej - ale to do dogadania. Znalazłyśmy też miejsce gdzieś "w środku Polski", żeby przynajmniej większości było blisko. Oto link:
Ośrodek Wypoczynkowy i Wczasowy - Przysucha - Topornia - ośrodek WYPOCZYNKOWY
Tak że kto chętny - zapraszamy. Chyba że wynajdziecie coś jeszcze w miarę tanio i blisko.
A u nas już dziś zaliczone jedne zasikanie.

Mówiłam Wam że ten weekend poświęcam na naukę nocnika. Madzia niby wie co i jak ale jak przyszło co do czego.... Od rana lata w samych rajstopach, siadała na nocniku dla zabawy i nic nie zrobiła. A przed chwilą się zsiusiała i strrrrrrrasznie zdziwiona przyszła do mnie, w rozkroku, pokazuje rączką i mówi "moko"... Na razie zmieniłam ubranie i czekamy co dalej będzie. Ciekawe za którym razem załapie.
Wczoraj też nas załatwiła. Kupiliśmy Jej picie - soczek Figo czy jakoś tak. Bardzo Jejs smakował, piła ładnie z butelki z dziubkiem i w pewnym momencie ja patrzę, a ona siedzi na naszym NOWYM! tapczanie, butelka do góry nogami i potrząsa. Łóżko mokre, narzuta do prania, mokre rajstopy, bluzka, body, włosy, wszystko... Od razu panna do mycia poszła bo się kleiła.

Zaczynam czuć że mam w domu dziecko, bo Weronika była tak grzeczna że aż nudna. W życiu nic takiego nie zrobiła.


