reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

agik przarażąjące... Ja mam ciarki na plecach za każdym razem, gdy przechodzę z Piotrusiem za rękę przez trasę (mam obok dwupasmową zatłoczoną i szybką trasę). Nie mogę wyzbyć się przerażających myśli o tym, co może się stać... :szok: Walnięta trochę jestem... :zawstydzona/y:

Esiu.....mam to samo....wyobraźnia za mocno pracuje mi jeśli chodzi o takie sytuacje pt. "co może się wydarzyć"...przede wszystkim przy spacerze chodnikiem, ale też kiedy np. Zuzia wspina się na kanapę albo schody.....:zawstydzona/y::szok::zawstydzona/y::szok:
A propos - Zuzia ma od dziś mega siniaka na czole...zderzenie z betonem.....

Jolka wstydzisz się ??? pytaj i już.


1 % przekazałam - Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworową
KRS - 0000079660
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jezdem,uffff
Dzeki Esik!
"*****1'' w uzyciu:-)

Jestem i spadam bo Janek mnie wygania,wystawia jakies czesci samochodowe na
eBayu:confused2:...rozpisalam sie ze hej:-)
Napiszu z rana:tak:

Dolanczam sie do pikety: ''Szopka na porodowke'':-)
KOchana kciuki trzymam caly czas :* Buziaczki :***

Za dupke Dzagudowa tez coby sie szybciorem goila,za powrot apetytu Elmaluszkowej Amelci,za Jolki pojscie precz problemow,za Agiczka skonczona prace mgr,za Staskowe suche lapki-zeby szybko swinsto poszlo precz,za Livciakwa alergie -by jej wiecej nie meczyla,za blond Anielap:),za zdrowko chorowitkow i reszte zapomnialam...ale wszystkich buziakuje :*

Aha!Jolka wal smialo,az mnie skreca co Cie tak wstydzi...powiedz,nie drecz ...:-)
 
No udało się - mam nową fryzurę - małż zachwycony, a i mnie się humor poprawił bo oprócz fryca zafundowałam sobie wielkie lody i nowe japonki.:happy:
Jest szansa, że po waszych namowach wreszcie sobie pójdę na tą porodówkę ;-):tak:Jestem właśnie po wizycie u gin i trochę mnie przeraziła bo mówi że wszystko już tak poustawiane,a rozwarcie na 4cm, że parę skurczy wystarczy i Tymek zawita i aż się boję jutro małża do pracy wypuszczać - na jutro przypada termin wg usg.

Czarek ostatnie dni też bez apetytu, ale ja nawet nie mam siły by za nim biegać i namawiać - jak mu się chce to sam otwiera lodówkę i wybiera co chce zjeść. Teściowa codziennie zabiera go do kościoła na mszę i podobno nawet klęka, modli się i śpiewa :rofl2: A i ostatnio nie chce do snu kołysanek tylko życzy sobie płytę Grechuty - też po teściowej zamiłowanie.Mam nadzieję że nie każe sobie niebawem radia maryja puszczać..:szok:
 
Szopka, to biegaj na porodówkę ino mig.:tak:Wiesz, nie rodź 19tego - tego dnia urodził się mój Dziadek. Bardzo dobry i kochany człowiek, ale choleryk jak diabli i trudny w pożyciu.;-):-D A z Czarkiem nieźle!:-D Tylko niech Ci z Niego Teściowa drugiego Ojca Założyciela nie zrobi.:szok::szok::szok::-D

Olcia, super że już jesteś, tęskniłyśmy.:tak:Dobrze że Esia napisała co się dzieje. Męża wykop do roboty a sama siadaj i opowiadaj.:-)

Jolcia, pisz co boli i nie wstydaj. Ja o głupocie swojego Męża pisałam i o mojej obitej dupce.;-) Zawsze możesz na zamknięty uderzyć...

Agik, Esia, Luka, nie jesteście same. Ja to taka panikara jestem jeśli chodzi o dzieci, że to szok. Ma to swoje zalety, bo bardzo, bardzo pilnuję niektórych rzeczy - np. żeby nóż nie leżał na szafce blisko brzegu, żeby studzące się żelazko stało głębiej i aby nie wisiał kabel za który można pociągnąć, żeby drzwi do łazienki były zawsze zamknięte itd.... Ale wiadomo, nie da rady przed wszystkim dziecka ustrzec. Rzeczą która potrafi mnie w środku nocy wyrwać ze snu z krzykiem i moją totalną fobią jest wypadnięcie z okna. Mieszkamy na tym cholernym 10tym piętrze i dzieci nie mają prawa same wyjść na balkon, a poza tym nie pozwalam nikomu brać dziecka na ręce na balkonie ani przy oknie. Nie mam żadnego lęku wysokości, sama na balkon wyłażę i mi nie przeszkadza, a tu na samą myśl włosy mi dęba stają na łbie.:sorry:
 
Hallo dziewczynki - ja dzis mam dzien w domu (czyt. Praca) niunia przedszkole...

Jesli chodzi o dzieci i uwazanie na nie - to sie Wam rozpisze.

Wiecie co mi sie przytrafilo wczoraj --- looo matko nie zycze nikomu.

Wiec,
Wybralam sie z malym bomblem do biblioteki. Po drodze w mamy wielkie mallo gdzie jest next. A ze lubie ta firme to postanowilam zawitac. Suri miala normalnie robaki w pupie nie dalo jej sie w wozku posadzic, wiec chodzila przy mnie.
Przed nextem w centrum handlowym (oo taka to nazwa po pl! ) sa takie chustawki bujaki gdzie sie wrzuca pieniazek i wwwio. Nio i dalam jej kilka rundek sie po chusiac.

Ta jednak w miedzy czasie zwiewala mi z nich wszedzie a to do sklepow, a to na schody ruchome... no szlag mnie trafial juz. Mysli mialam typu " " kurna po kiego grzyba bylo mi to dziecko:zawstydzona/y:... Co zle mi bylo samej?... Normalnie jeszcze raz poleci na te schody a niech jedzie w cholere...Nie gonie za nia. Ciao" Ok nie czesto mi sie to zdarza, bo do Suri mam meeegaaa cierpliwosc, ale wczoraj wysiadalam juz i myslalam, ze udu-sze...

Jestemy w koncu w moim ukochanym Nexcie, ja przymierzam bluske do lustra , ona w koncu w wozku siedzi. Nioooo nie na dlugo, obracam sie - wozek pusty. :szok:
Ok. Mysle... gdzies tu jest... obieglam cale pietro sklepu, nic Nikt jej nie widzial. W ogole sie wkurzylam z leksza bo mowie ekspedientce, ze szukam 2 letniej dziewczynki, a ta niewzruszona... "Nie ma jej tu" powiedziala i poszla dalej. No kurna ja to bym pomogla jej szukac:wściekła/y: Ale, ok.... Nie ma. Mysle wiec, ok - poszla na chustawki. Wybiegam ze sklepu - nie ma. Mysle - no to oki - moze schody ruchome.... Biegam po nich w te i spowrotem - nie ma. No mowie wam - cieplo mi sie zrobilo. Automatycznie moje mysli byly takie "A widzisz, chcialas by sobie pojechala schodami w sia dal - to pojechala ty idiotko;-)" Normalnie nogi mialam miekkie z nerwow. No nic, postanowilam wrocic do sklepu i jeszcze raz tam poszukac. Wbiegam i slysze darcie sie na calego "maaamaa...maaamaa". Wiec, okazalo sie, ze Suri weszla na 1-pietro z rzeczami meskimi (nie przyszlo mi do glowy, ze w ogole sie wdrapie po tylu schodach!!). Tam przyuwazyla ja takas parka i probowali jej pilnowac, ale sie nie dala dotknac im i wrzeszczala...:sorry: Mowie Wam kobitki... A potem jak sie do mnie kleila. Nawet do Wozka nie dala sie wlozyc, bo tak sie przytulala:confused2: Maly uciekinier.

Z tego wszystkiego poszlysmy sobie na super obiadek. Nio. Hiszpanski :-D OLE!

to raz. Wczoraj jednak bylo bardziej inetesujaco.

bibioteka - krotko Wam napisze -bo nie bede smecic. Wchodze a tam mlodzian.
Biblioteka jest super bo maja taki mini plac zabaw dla dzieci, gdzie rodzice ksiazki czytaja a maluchy sie bawia. I siadlam a tam podchodzi ON i ... i nooo chlopak sie szybko nie poddaje - tyle powiem. :-D;-)Fajny za to jest. Nawet nie glupi.. hehehe
Dom- wracam do domu, otwieram zamek w drzwiach slysze jakies odglosy z lazienki. "No pieknie" mysl"e - jeszcze tego mi kurna potrzeba, zeby nam dom obrabowali." Wzielam wiec parasol do reki i szusuje do lazienki. A tam...
Okno otwarte na osciez (zostawiam otwarte jak wychodze ciutke- ale ogrod mamy zamnkniety) ...Slady lap na oknie i podlodze a tam w wannie ...- cos skunkso podobnego!!!!!!!!(taka skunkso tchorzofredka)
Ja wrzask a skunks w nogi - do kuchni. No jak on wszedl przez okno - nie mam pojecia - moze po drzewie - who knows (chodza skunksy po drzewach?)... a jak do wany wlazl - nie wiem!!Ale wyszedl (no mamy takie schodeczki dla Suri przy Wannie - ale czemu Wanna?!!) Mowie Wam - normanie zgupialam!

Skroce - niunia do lozeczka a ja gonilam z bijacym sercem skunksa po chalpie. Dogonilam narzucilam na niego stare przescieradlo... Wywalilam za drzwi. Dom mi tak smierdzi, ze juz nei wiem jak mam go jeszcze wyczyscic. Nie mowiac o tym, ze sasiad mi zapukal i zasugerowal, ze jezeli palimy maryche to zebysmy wywietrzyli bo na klatce capi:szok::-D no tyle u nas.
Lece do pracki.
 
Ostatnia edycja:
Witam
Szopka znowu się obija:-Da może się mylę ,4cm -no no błyskawiczne PLUM:tak:
Livka cała noc pokasływała,do bani takie spanie,oczki juz nie ropieją
Jolcia całuski
A mnie stres wpierdziela ciągle pod górkę:no:
 
Anni, no dobra, pobiłaś mnie!:-D:-D:-D:-D Wiem że to wstrętne z mojej strony, ale jak ja się cieszę, że jednak nie przerzuciłaś swoich wyjątkowych umiejętności na mnie!:-D:-D:-D

Ale Suri...:szok::szok::szok: Ja to zamiast szukać dziecka już bym w szpitalu na zawał leżała. Ale z Niej numerek!:tak:
 
reklama
anni umarłam... leżę i kwiczę... :-D

Wiele nie napiszę - korzystam z uprzejmości kumpla (dla wtajemniczonych - tego księdza ;-)), bo komp mi wysiadł :wściekła/y: Dopiero w pon oddamy do naprawy, mam nadzieję, że nie utraciłam żadnych danych - mam tam wszystkie zdjęcia dzieciaków, pliki wspominkowe... no szok... :-( Obawiam się, że wiem na co pójdzie kasa ze zwrotu za L4... :-(
Postaram się zaglądać wykolegowując Małża od jego kompa - trzymajcie kciuki ;-)
Buziaki!
Dzagud jeśli będziemy jechać na basen (auto oczywiście nie gotowe! :wściekła/y:) to się odezwę na komórkę. Pa!
 
Do góry