reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

:tak::tak::tak:

U nas bez zmian - chorujemy i końca choroby nie widać :-( :baffled:

buziaki dla Czarusia:tak:

toska jak mąż się czuje? Ty i Stasio się nie zaraziliście?

a dziękuje, Mąż już wyzdrowiał (stwierdził, że u nas w domu nie ma warunków do chorowania:confused::-D, miał chyba na myśli, że słaba ze mnie pielęgniarka;-))

Staś odziedziczył chyba po mnie dobre geny i nie zaraził się.
Odpukać to Stasiek do tej pory nie chorował, tylko raz miał katar.
I niech tak zostanie:tak::tak::tak:

Isia, powodzenia w pisaniu pracy mgr:tak: Pisz szybko, to szybko do nas wrócisz:-)

Buziaki dla osmiomiesięczniaków:tak:
 
reklama
Esiu ile czasu wam zajęło nauczenie Piotrusia spania?
Pierwsze efekty były już 4 dnia (co oznacza, że krzyczał kwadrans, a nie 45 minut, jak dnia pierwszego). Zdecydowana poprawa była po ok. 10 dniach, a teraz - wprowadziliśmy 11 stycznia - mamy stan następujący: Piotruś zasypia sam w swoim pokoju zarówno wieczorem, jak i w dzień. Zajmuje mu to max. koło kwadransa (zakradałam się by sprawdzić :zawstydzona/y:). Oczywiście nie ma mowy o płaczu czy kwękaniu (chyba że coś jest nie tak - ale to bardzo rzadko), po prostu leży sobie, tuli pieska i odpływa :-)
Nocne pobudki (trafiają się co kilka dni) też nie są problemem - czasem budzi mnie włączenie się niani i słyszę np. ziewanie :-D Płaczu nie ma :-)
Powodzenia i pisz koniecznie jak Wam idzie! :tak:
A co do samej metody - ja bardzo podkreślam, że nie chodzi wcale o "zostawienie dziecka samemu sobie". Jestem pewna, że Piotruś nie czuł się porzucony - w jego oczkach nie było strachu. Za to ręczę. Najważniejsze jest podejście osoby, która kładzie dziecko spać i potem do niego chodzi. Musi mieć pewność, że dobrze postępuje i absolutnie się nie denerwować - dziecko to barometr naszych emocji, tych pozytywnych także, a właśnie o ich przekazywanie w tym wszystkim chodzi.
To tak skrótowo "moje rozumienie Uśnij wreszcie" ;-)

toska my hero! To się nazywa talent - tak faceta przycisnąć, żeby sam z siebie wyzdrowiał
a075.gif
a065.gif
 
Buziaczki dla 8 miesieczniaczków-boniu jak ten czas leci
Ginerosku odnalazlam swoja klase w Sulechowie ale dzieci na tych zdjeciach boze to tyle lat ze nie pamietam wszystkich:szok:
 
Esiu dzięki za odpowiedź:tak: mam nadzieję, że u nas pójdzie szybciej:-D
co do rozumienia, to ja mam podobne:tak:
tyle, że Michał zasnął przy mnie, jak byłam koło łóżeczka:zawstydzona/y:
choć z drugiej strony, tak szczerze mówiąc - to nie mam nic przeciwko pogłaskaniu dziecka (jak już jest spokojny, bo jak się drze to nawet mowy nie ma - nie pozwoli się dotknąć), ale na miłość Boską niech on zacznie znów zasypiać jak człowiek (czy którąś z was mąż nosi żebyście zanęły? bo przytulić się - rozumiem:tak: dlatego też rozumiem Michała, ale nie chcę z nim walczyć jak będzie miał kilka lat i będzie wędrował po mieszkaniu do mnie do łóżka)
coż, było dobrze, popełniłam błąd, więc trzeba to naprawić, żeby znów było dobrze
najgorsze jest to, że w przyszłym tyg wyjeżdżamy i znów będzie jakaś zmiana:sorry2: oby nie było źle

toska:-D oby do końca tygodnia nie były potrzebne:cool2:
 
Przeczytałam "Uśnij wreszcie". Niestety nie piszą co zrobic jak dziecko budzi się w nocy po smoczka.:-( Jak odzwyczaic?:confused:
 
Przeczytałam "Uśnij wreszcie". Niestety nie piszą co zrobic jak dziecko budzi się w nocy po smoczka.:-( Jak odzwyczaic?:confused:
piszą, żeby położyć kilka, żeby mogło sięgnąć...
jak odzwyczaić? czytałam o odzwyczajaniu w późniejszym wieku. nie znalazłam jeszcze chyba żadnego artykułu na temat odzwyczajania niemowląt:no:
 
kachasku znajomi właśnie uczą prawie dwulatka - to dopiero horror :szok: Nie dość, że urządza regularne histerie (na codzień normalne i spokojne dziecko), to jeszcze demonstracyjnie wymiotuje :szok: Powiem szczerze, że nie bardzo wyobrażam sobie tę metodę (jak i każą inną) wobec dziecka już chodzącego...

anielap ja na razie nie odzwyczajam - Piotruś używa tylko do zasypiania + w nocy (stosuje samoobsługę) i na spacerze. Taki zakres przeżyjemy :tak:
 
reklama
Nie dość, że urządza regularne histerie (na codzień normalne i spokojne dziecko), to jeszcze demonstracyjnie wymiotuje :szok:
no dzisiaj chyba o mały włos Michał nie zaczął:baffled::sorry2::-( krztusił się, dławił (podobnie jak w ciągu ostatnich dwóch nocy, jak się obudził:dry:)
szkoda mi go było, ale wiem, że nic mu się nie dzieje złego, że go nic nie boli (no, może poza tym, że boli go to, że mama nie chce wziąć na ręce)
dlatego wolę to przeżyć teraz, niż właśnie tak jak piszesz:baffled:
 
Do góry