Dzagud - bardzo mi sie podoba twoja ostatnia wypowiedz na temat bogatych dzieci... Sposobu ich wychowania itp., Wydaje mi sie, ze ludzie ktorzy od malego wpajaja dzieciom (swiadomie lub tez nie), ze sa naj.. naj... poniewaz rodzicow stac na pewne rzeczy lub tez z innego powodu to debile. Wszyscy na swiecie jestesmy niepowtarzalni, ale tez rowni, bez wzgledu na status czy urode czy nawet wybitne zdolnosci. Zadno z tych wymienionych nie jest miara szczescia ;-) Ludzie, ktorzy za wszelka cene chca byc ponad przecietnosc i sie wyrozniac sa poprostu nieszczesliwi i maja problem z wlasnym poczuciem wartosci.
Wczesniej czy pozniej takie dzieci zderza sie z "okrotna" rzeczywistoscia, ktora je sprowadzi na ziemie. Im pozniej tym gorzej dla nich. Pieniadze tak na prawde nie sa wstanie dac ci stabilizacji emocjonalnej, ktora jest tak czesto potrzeba w zyciu w sytuacjach podbramkowej - wrecz przeciwnie.
Co do "cwieka" jestem jednak za tym by Weronika zaczela juz w szkole do ktorej ma isc za rok. Mysle, ze jest to "inwestycja" na dluzsza mete, skoro ma juz pozastac w tej szkole jako pierwszoklasistka. No, ale ladnie, ze liczysz sie z jej zdaniem. Mysle, ze to jest wazne. Sprobuj jednak jej wytlumaczyc, jaka jest sytuacja. Co do swietlicy - no wlasnie to moze byc problem, ale... nie musi - wszystko zalerzy od odpowiedniej strategi ;-)
Kotek - jestes NIESAMOWITA! jak ty to robisz, ze odpisujesz tak na popsty wszystkim. .Jeju, ja tez bym tak chciala, ale wylatuje mi z glowy szybko wiele rzeczy.
Sorga - podziwiam Cie. Tyle ;-)
Caluski dziewczynki - ja tez ostatnio jakos weny nie mam do pisania - tez troszke pracy mam...

