reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Esia- o wlasnie ja tez obcielam ostatnio Amelce wloski i tak samo wyglad jak od garnka:-D:-D:-D.Szczegolnie jak uczeszemy grzywke
 
reklama
Dzięki Dziewczyny za wsparcie. Kotek - współczuję szwagra i całej reszty rodzinki, Esia - a Tobie teściowej. U mnie najśmieszniejsze jest to, że to moja rodzina jest taka porypana.:baffled:

Ale wczoraj za to miałam taaaaaaaaką satysfakcję!!!:-D:laugh2: Jak pisałam byłyśmy wczoraj na zdjęciu gipsu. Mówiłam Wam wcześniej, że Weronika jest osóbką wręcz "nadwrażliwą" i jak ją coś zaboli to jest koniec świata. Ja jestem przyzwyczajona i już umiem ją doprowadzić do pionu jak zaczyna jojczeć. No więc zdjęli ten gips, pani doktor zaczyna macać łapę a Weronika w płacz że boli. Wysłali nas na rentgen na wszelki wypadek żeby sprawdzić czy boli, bo się staw zastał czy boli bo coś się złego jednak dzieje w tym łokciu. Weronika histeryzowała przed, w czasie zdjęcia i po też (bo Pani dotyka ręki i być może będzie prostować, a ona nie może), i ona chce z powrotem gips, bo w gipsie jej nie bolało. Powiedziałam jej, że jak będzie mi robić histerię i nie będzie ćwiczyć prostowania rączki to ją wyślę na rehabilitację, gdzie nie będą się cackać. Ja wiem, że rozruszanie stawu boli, ale po pierwsze można to zrobić delikatnie i powolutku, a po drugie zupełnie nie widzę potrzeby takiego ryku już na wszelki wypadek. No i wołają nas do gabinetu już ze zdjęciem, a Weronika w płacz już na wejściu. Więc powiedziałam Weronice że chyba rozmawiałyśmy na temat histerii, a ona od razu "dobrze, już nie płaczę", pielęgniarki wielkie oczy i z tekstem "o rany, nareszcie jakaś normalna matka się trafiła, jak miło kogoś takiego trafić na koniec dnia". Ja zaczęłam się śmiać, że niech się cieszą że z Weroniką Babcia i Ciocia nie przyszły - te które z nią przyjechały jak to się stało. Pielęgniarka spojrzała na mnie, na Weronikę i mówi z uśmiechem "aaa, to ja już wiem, która to dziewczynka, no faktycznie, ma pani rację, całe szczęście, że to nie one". He, he, he, urosłam!!! A ręka już rozruszana i Weronika z wielkim bananem na twarzy już od dziś w przedszkolu.

Elmaluszek, dobrze że już lepiej. I badaj się, bo mnie załamałaś swoją wagą!!!

Kachasek, powodzenia na sesji. I tak zdasz kujonico.;-)

Kotek, dasz radę! Dzielna jesteś kobita. Buziaki dla brzusia.
A wiecie jak się u mnie w robocie sypnęło???? Jedna koleżanka rodzi w sierpniu, kolega czeka na dzidzię w listopadzie (z powikłaniami, bo żona musi leżeć), a dziś się dowiedziałam że drugi kolega w grudniu będzie mieć bliźniaki.:-) Jak na firmę, która zatrudnia na miejscu w Warszawie15 osób to niezły wynik, nie?

Anni, historia z blenderem superowa. Ciekawe co na wyjeździe wymyślisz.:-p
A tak przy okazji - wczoraj zadzwoniła do mnie właścicielka naszego pensjonatu z pytaniem, czy nie zgodziłabym się na zamianę pokoju, bo ona ma kogoś, kto przyjeżdza na miesiąc i nie ma jak dać im pokoju bez przeprowadzki po dwóch tygodniach. A jakbym ja się zgodziła na zmianę to by było ok. W gruncie rzeczy lubię iść ludziom na rękę, ale sorry, bez przegięcia - pokój który mi proponowała był na 2-gim piętrze.:angry: Powiedziałam jej, że przykro mi bardzo ale się nie zgadzam. Po pierwsze mam dwoje dzieci, w tym jedno dopiero zaczynające się przemieszczać i nie mam ochoty na pilnowanie 24 godziny na dobę czy mi się ze schodów nie stelepie. Po drugie, wchodzenie na 2 piętro z dziećmi też nie jest za wygodne. A po trzecie, po to chciałam pokój na parterze i od strony grilla, żeby móc z wakacji korzystać i pobyć z ludźmi na grillu jak dzieci pójdą spać. Oczywiście powiedziała, że nie ma sprawy, bo ona tylko pyta, ale trochę mnie to wkurzyło, bo ja po to robiłam rezerwację już w styczniu, aby sobie zapewnić taki pokój jaki ja chcę, a nie taki jaki zostanie. A ktoś sobie dzwoni na 1,5 miesiąca przed wakacjami i już wszystko pod niego się ustawia.:wściekła/y: Swoją drogą i tak nie mogę się doczekać wakacji.:tak:
 
Dzagud a ty sie dziwisz że ja ci komplementa prawie :-D:tak:

elmaluszku czekam razem z Toba na wyniki.... buziaki, trzym się ciepło i zdrowo :)
A ja wstawiłam pare zdjec znad morza na wakacjach:)
 
Dzagud do mnie nie dzwoniła, więc przynajmniej wiem, czego mogę się spodziewać;-) a ze też parter to sorry (mogę się przenieść za pół ceny;-):-D)
a tak w ogóle to jak ktoś na miesiąc to lepszy czy jak?
co do wyjazdu, to ja jak ja, ale mąż non stop o nim gada:laugh2: nie może się doczekać, aż zamoczy się w morzu:-D
co do sesji - dzięki za życzenia powodzenia (jestem inna i dziękuję;-) w brew tradycji), ale mimo wszystko kiepsko to widzę:baffled: biorę się zaraz za pisanie pracy
miłego wieczorku wam życzę:tak:
 
Strasznie mi smutno, po raz pierwszy od dawna przysiadłam do bb a tu nikogo, kachasek sie pojawiła, ale ucieka pisac pracę, steskniłam się za wami :( wiem że to głównie moje zaniedbanie, ale tak się nastawiłam że sobie pogadamy i jak za dawnych czasów tylko skakać będziemy z watku na wątek, i że nnie bedę nadążac z czytaniem :))) ale cóż :zawstydzona/y::-( idę się kapać, buziaki
 
Sorga ja jestem ;-) tak sobie codziennie podczytuję, ale rzadko mam wenę żeby pisać :zawstydzona/y: mam baaardzo wolny net i zazwyczaj mi siada jak chcę coś napisać :crazy:
 
Ja też wpadłam, ale jestem padnięta. Poszliśmy sobie po obiedzie na spacer i przy okazji dla Teściówki do specjalistycznej i taniej apteki po insulinę. Rezultat - przestane 1,5 godziny i nogi mi w d... włażą. Gdyby nie to, że akurat przede mną i za mną stały dwie młode dziewczyny z którymi się pogadało i pośmiało to by mnie chyba nogami do przodu stamtąd wynieśli (przynajmniej by mi odpoczęły te nogi);-). Dlatego wpadłam zobaczyć co się dzieje i też idę się wykompśiusiać. A potem "łóźiećko".....:laugh2::tak:
 
Jolu faktycznie niewiele twoich postów :( z tego co podczytałam to przez mysl ci przemyka trzeci dzieciaczek :) ( ja tez chce trójkę:-D ) a tak poza tym to że Maksiu nadrabia sprytem :) jakieś aktualne jego zdjęcie może dasz?, no i jak Junior, zaraz koniec roku szkolnego, ty jako nauczycielka bedziesz miała szanse nacieszyć sie wakacjami i dziećmi- zazdroszcze. I jak tam wogóle? młyn przed wystawianiem ocen?
 
I ja sie powolutku zbieram do spanka. Moja dziewucha dała mi dziś nieźle w kośc.
Pobudka o 6rano, drzemka od 11-11.45. I tyle... I tym sposobem od godz.14 jęki, stęki i lamenty... Masakra jakaś. Leżenie w łożeczku ostatnio sprawia jej ogromny ból. I czasu na spanie szkoda. Tak więc padam z nóg na twarz... Co prawda o 19 była już po kąpieli, ale z tego zmęczenia zasnąc nie mogła i kolejne 30min jejczenia.
Znacie to;-)​
 
reklama
Ech młyn mam straszny, bo nagle się wszystkim przypomniało, że chcą lepsze oceny :wściekła/y:
Jacek jak to Jacek najlepszy w klasie :-D ale swoje za uszami ma :zawstydzona/y:;-)

Już odliczam dni do wakacji (jeszcze 12dni ;-))

W tym tygodnu mam młyn, bo dziś byłam na szkoleniu, jutro muszę do banku jechać, w piątek z Maksem na rehabilitację, a w sobotę roczek :szok:
Jak się w niedzielę nie zamelduję, to będzie znaczyć ze zeszłam na zawał ;-):-D

Zdjęć aktualnych jakoś mało :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: ale poszukam ;-)
 
Do góry