u nas dziś bardzo miły dzień! Marysia od kilku dni (odpukać!!) bardzo grzeczna i widać, że sama sie stara panować nad sobą. Jak tylko zbiera się na atak histerii to pytam słodkim głosem czy znowu zamierza wrzeszczeć, a ona na to: "nie mamusiu, jestem bardzo grzeczna" z akcentem na bardzo

biedna, musiała się przerazić jak ostatnio jej urządziłam awanturę i teraz chyba boi się zrobić cokolwiek

no ale ja mam spokój;-) chwilo - trwaj!
Silva o tak, całe kciuki wędrują teraz do ciebie! Trzymam przede wszystkim za Szymka, żeby chłopak dzielnie wszystko zniósł. Ty dasz radę, maluch też jakoś musi. Ale w tym wszystkim to Szymuś będzie najbardziej zagubiony i choćby nie wiem jak dobrze był przygotowany na pojawienie się rodzeństwa to będzie dla niego trudny czas. Oby jak najszybciej zapałał miłością do maluszka

Dla ciebie szybkiego porodu i pojawiaj się to choć czasem, na chwilkę. Dwójka dzieci to naprawdę cudowna sprawa
madzioolka za to ja dzisiaj czuję się jak nowonarodzona, bo spałam aż do 7! Jaka ulga, po codziennym wstawaniu o 5... i Szymuś tylko dwa razy budził się na mleko. A dziś wieczorem Marysia idzie spać do mojej mamy i Marcin obsługuje w nocy butelki plus poranną zabawę z Szymusiem a ja mogę spać jutro do oporu! Pewnie pospię do południa...
Asinka ale wam dobrze, teraz wy wyjeźdżacie... szkoda, że od dwóch miesięcy nie mam żadnej pensji i nie możemy pojechać gdzieś jeszcze choć na weekend.
Aestima a nie chcecie przyjechać w góry? Wracaliśmy z Rewala przez Berlin, Olszynę i od zjazdu na ZG jechalismy nieco ponad 3h. Autostradą dojedziecie niemal do Bielska

W ogóle dlaczego nikt nie jeździ na wakacje w góry w nasze okolice??
marta wijesz gniazdko?

Ja też czekam na efekty!
martadelka (nie mogę się przyzwyczaić do felki:-() hehe, jak to dla mnie dziwnie brzmi, że piszesz że mąż wyjeżdża, zostajesz sama z Emi i bedziesz miała czas na czytanie

ale dziś moja mama wzięła na chwilę na spacer Szymusia i miałam wrażenie, że mam wakacje. Marysia się pięknie bawi sama. Pod tym względem jest wielki progres, aż czasami cicho się podkradam pod drzwi i słucham jak rozmawiają ze sobą jej zwierzaki i lalki

Urocze to...