Na zewnątrz pogoda jest cudowna i pachnie już wiosną, niestety zimę przeżył tylko jeden krokusik ale za to fioletowy -mój ulubiony kolor.
Dzisiaj niespodziewanie przyjechała komoda którą zamówiliśmy do sypialni żeby tam narazie trzymać żeczy maluszka jak będzie z nami i zajęłam się układaniem ciuszków itp, ale się cieszę bo wcześniej wszystko było w siatkach :-)
Trasia, bardzo dobrze zrobiłas jak nie czułaś się na siłach,teraz najważniejsze jest zdrowie twoje i maluszka
Zołza, ja mieszkam w domu więc mycie musze rozłożyć na raty żeby do świąt się wyrobić, tzn teraz to zajęcie przejął mój M, ja mu mogę potowarzyszyć ;-). A ogólnie myjemy z 3 razy w roku
Jeśli chodzi o ZUSowe sprawy to tawsze jest jakiś problem, człowiek tylko nerwy traci, takie państwo w państwie. Mamusia Silva trzymam kciuki żeby wszystko zakończyło się sukcesem!!