traschka
Mama Marysi
mamaMatiego nie ma sprawy 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

), oczywiscie jak już wsiadłam do autobusu to już miałam wyzuty ze zostawiam małą ale że większość czasu przespała jak mnie nie było to wyrzuty poszły precz:-) spotkanie dodało mi sił, bo nie dość, że spotkałam się i pogadałam, do tego klimaty fajne (uwielbiam nasz rynek), odpoczęłam, wyluzowałam się, wyżaliłam, wysłuchałam, wróciłam z energią i oczywiście stęskniona za Emilką (za mężem... też
).
i szkoda, że samo nie może sie posprzatać bo u mnie syfiozos i tyle:-( festyn? fajnie, zawsze to jakieś urozmaicenie:-)

i co to za konkrus kulinarny???
ze sprzątanie - witaj w klubie:-) chociaż to chyba nie powód to chwalenia hihi (mówię o sobie
)
nie poznaje swojego dziecka, bije, wrzeszczy szczypie i marudzi.. 



z czego jestem dumna. I wiecie co... ja nie wiem dalej o co lotto, ale mlodą raz uczuli nabiał a raz nie... bo daje jej jogurt naturalny z rana z sokiem maminym z ogródka. Albo twarożek.... i raz uczuli lekko a raz nie.... a wogole w ciagu dnia jada młoda już ładnie. Kaszkami dalej pluje.... ale od paru dni pogodzila się ze smakiem chleba i zajada kanapki na kolacje z wędlinką ;-)

Technikę ma dość ciekawą, żadne puszczanie się mebli czy pchacza tylko najpierw opanowała wstawanie - kuca, dupka do góry, potem rączki do góry i balansuje ciałem a dziś zrobiła dwa małe kroczki
Jest mi o tyle milej, że godzinę wcześniej widziałam, że chciała zrobić jeden od jeździka bodajże do fotela, ale się zawahała, pomyślałam, że pewnie się odważy gdy mnie nie będzie a tu taka niespodzianka....
Oczywiście radochę ma z tego nieziemską :-)
No i fajnie, że się jakoś z Misią cycowo dogadałyście. Młoda też czasem złapać potrafi, że nie robi się miło.

Z tą pieluchą jako sposobem antywilkowym - ja do tej pory nie do końca wiem co to ten "wilk" był - masz rację, ale ja z dużą dozą ostrożności podchodzę do miejsce gdzie sadzam Młodą - na werandzie na działce wprawdzie na betonie jest tylko wykładzina PCV - pod kątem Krysi - ale Młoda Dama do zdecydowanie niestacjonarnych należy.
, u nas ok., ja nie daję się zwlec z świcie i zmuszam Młodą do dosypiania do 8, no o i nie mam mowy o nierozkopywaniu się, Krysia śpi po prostu grubiej ubrana - tj. pajacyk, jak upał rampers, a jak jest już bardzo chłodno to mimo lekkich protestów w śpiwór Ją wtłaczam.
:-) Zakochało się to moje dziecko!!
Tyle co u nas, muszę Was podczytać i zbierać się - na 12 jedziemy do mojej koleżanki na kawkę