Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Ja to sie tego boje...My robimy żarełko dla Julki na przegotowanym Żywcu, kranówki nie dajemy bo filtra nie mamy a w mieście to raczej średnia jakość...choć nam tam nic nie jest Butelki od początku tylko wrzątkiem zlewam i raz w tyg gotowałam 5min, a teraz to i to nie ;-)
...tylko co mi po tym jak ja kiedyś zastałam jak zpełzła z maty i podłogę lizała...
Wogole dygam o czas raczkowania Polki.
W sensie - pies i dziecko. W domu pelno jego siersci, podloge w kuchni przecieram 2x dziennie, a i tak wiecznie mokra, bo te moje psisko normalnie pic nie umie, tylko kapie mu z fafli jak z kranu!
Nie wiem jak ja psychicznie dam rade z jej nosem i buzka przy podlodze w takich warunkach.