Dzidziusiowe zachcianki

[ANIK78]

Agao, ale mi smaka narobiłaś, lecę galaretki robić, a mam o smaku granatu i o smaku ananasa

 

[ANIK78]

Ja w zasadzie od początku ciąży wolę nabiał (żółte, słodkie sery, białe i wędzone) i pieczone mięsko (schab, karkówka), natomiast nie przepadam za zwykłymi wędlinami, mięsem wieprzowym. Mój organizm chyba sam wie, czego mu potrzeba . Aha, no i mam słabość do czekolady gorzkiej, której nigdy nie lubiłam , wyczytałam ostatnio, że taka czekolada jest zdrowa i że obniża ciśnienie. A z owoców najbardziej kocham banany i ananasy

 

[azik]

ja własnie wczoraj przeczytałam że dla dzieci najzdrowsza jest czekoloda biała, a nie gorzka, która coś tam zawiera, a biała w ogóle nie jest zdrowa.

i tak lubie białą, gorzkiej nie!

a wedzony serek dobry? bo też go wcinam codziennie?

 

[katiNJ]

ja tez wcinam galaretki ( najczesciej z mandarynkami a ostatnio dorzucam tez rodzynki). Odrzuca mnie od winogron ktore zwsze uwielbialam i od brzoskwin. Zajadam sie jablkami.
Mam wstret do miesa na sam zapach grilowanego mam mdlisci- dobrze ze sezon grilowania sie konczy. A wczoraj robialm lazanie ;D Sprobowalam zrobic bez beszamelu, posklejala sie ladnie samym srem. Zostalo jeszcze na dzisejszy obiad.
A najchetniej to bym sie wprosila do mojej mamy na ciasto z galaretka, golabki, zupe ogorkowa i pierogi takie jak robi na Wigillie. Tyle ze mama daleko...

 

[agao]

co do wędzonego to raczej z umairem nie częściej niż raz na tydzień albo raz na dwa ze względu na substancje z dymu wędzalniczego nie zawsze właściwie ten proces przebiega i mogą wytworzyć się benzopireny ale co jakiś czas oki 3 razy w miesiącu to złoty środek

co do czekolady lubię tylko pełnomleczną i to tylko MILKĘ

 

[azik]

coraz bardziej nie lubie tego wątku, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

 

[agao]

AZIK sery pleśniowe nie a wędzone rzeczy 3 razy w miesiącu no 4 to już coś

 

[azik]

buuuuuuuuuuuuuu :-[

 

[agao]

spróbuj zakleić się kisielkiem z owocami

 

[AniaM]

A aj sobie dzis zrobilam pyszna zalewajke- i byl to strzal w 10! Taka super kwasniutka wyszla- uff, zaraz ide po trzeci talerz