reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

i płaczę co noc...

reklama
Kociak znam tę dzielnice tam mieszkała moje=a koleżanka ze szkoły średniej tyle ze na stancji, a czesto bywasz w białym a sama skąd pochodzisz????????
 
Saraaa
poprostu po raz kolejny mi sie nie udalo - dzis test wyszedl negatywny ... tyle czasu juz sie staramy tyle lekow juz bralismy i nadal bierzemy...Jestem tym zmeczona i zalamana .. naprawde wierzyalam ze w te swieta zdarzy sie cud....
 
saraaa ja mieszkam w czestochowie :)
w bialym zawsze bylam na wakacje i sylwestra
tylko teraz odkad jest martynka sie zmienilo ::) ::) ::)
na sylwestra raczej nie pojedziemy
 
Majeczko powiedz jak długo sie staracie i na co sie leczycie , nie ma sytuaciji beznadziejnych i nie wieze w bezpłodność wierze w przeznaczenie co ma wisiec nie utonie, ja mam 20 lat a mój mąż 33 i staramy sie od 5 miesiecy mimo ze wczesniej przez rok od ślubu stosowaliśmy tylko stosunek przerywany to nie zaszłam w ciąże i nie wiem czy własnie nie zaczeła sie moja walka o dziecko napisz mi ile czasu trwa twoja
 
Kociak ja też czesto bywam w białym i dotychczas miałam gine ale nie ufam w jej dobre intencje, dlatego szukam kogoś naprawde dobrego może ty znasz kogoś takiego w białym
 
reklama
Saraaa- jeśli masz dobrego męża i jest ci z nim dobrze- trzymaj się tej miłości do upadłego. Życzę ci szczęścia! Nie napisałam swej historii po to by dziewczyny odchodziły od mężów... To miało być z przymrużeniem oka ::) Też mam serce i tak "o" po prostu nie trzasnęłam drzwiami i nie wyszłam. U nas coś umarło. A eks mąż nie chciał adoptowanych dzieci, co też byłoby wyjściem, nawet przez moment myślałam że takie moje przeznaczenie. I "to coś" po kilku latach jeszcze mu nie przeszło, więc albo doktórka nie miała racji albo tak los chciał. My już wtedy zaczępiliśmy się o kliniki i in vitro... I nic, nie było większych szans :(
I wiem co to znaczy kolejne rozczarowanie przy teście ciążowym... :(
I wiem co to znaczy zacząć kochać się tylko "w tym" celu i o określonej porze :(
Nikomu tego nie życzę i chciałabym aby każda kobieta chcąca mieć dzidziusia- po prostu mogła je mieć, to niesprawiedliwe że niektórzy mieć nie mogą, a w telewizji ciągle słyszy się o wyrodnych rodzicach bijących własne dzieci i noworodkach na śmietniku... Wtedy to dopiero serce się człowiekowi kraje... :mad: :(
 
Do góry