reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

MAGGUSIA Ja zostawiłam kilka malutki ubranek na pamiątkę, tak jak smoczuś, czy pierwszą grzechotkę. Trzymam w pudełku dla synka.
Od czasu do czasu próbuję coś sprzedać, żeby w zamian kupić mu coś nowego :-)

Wczoraj miałam niezłego dołka. Ł. dostał jakiegoś szału i wrzeszczał, stukał głową o podłogę i za nic nie dał się przytulić. Najgorsze, że przez to wszystko przechodzę sama i nie jestem przekonana w takich sytuacjach o skuteczności klapsów. Dlatego nawet nie mam, jak się poskarżyć, żeby znów nie słuchać rad typu klaps w tyłek i koniec. Najchętniej bym wtedy wyszła chociaż na 10 minut, a tu nie ma takiej możliwości.:rofl2:
 
reklama
Suszi - zazdroszczę!!moimmarzeniemjest teraz wsiąść na rower :sorry2:

Kinga - witaj w 9-m miesiącu :-) - już nie musisz aż tak bardzo zaciskać nóg ;-)

ja jeszcze przez chwilę zamierzam nie rodzić, bo 21.05 mam egzamin na którym chciałabym być - ciekawe co na to moje dziecię?;-)

Asioczku- tak trzymaj!!

nie mam coś mocy..... na nic....a tu tyle do zrobienia...

nie wiem jak dla was ale dlamnie ta wiosna jest jakaś taka intensywna...nachalna wręcz - rzuca mi w oczy zielenią, zapachami w nos ...

czy wiecie jak pięknie pachnie przyniesiony przez Krzymka fioletowy bez?? :rofl2:
 
MAGGUSIA

Wczoraj miałam niezłego dołka. Ł. dostał jakiegoś szału i wrzeszczał, stukał głową o podłogę i za nic nie dał się przytulić. Najgorsze, że przez to wszystko przechodzę sama i nie jestem przekonana w takich sytuacjach o skuteczności klapsów. Dlatego nawet nie mam, jak się poskarżyć, żeby znów nie słuchać rad typu klaps w tyłek i koniec. Najchętniej bym wtedy wyszła chociaż na 10 minut, a tu nie ma takiej możliwości.:rofl2:

ja siadam gdzieś obok najczęściej i czekam aż się wywrzeszczy, czasem wsadzam w bezpieczne miejsce (np. łózeczko, albo kładę na swój materac) i siadam obok, albo wychodzę.... młody wrzeszczy, wrzeszczy a potem przybiega się przytulić (najcześciej choć nie zawsze...)- raczej na siłę go nie przytulam...
 
Iwosz, Ty tez witaj w 9 miesiącu... Kto by pomyślał, że czas tak szybko zleci?

Ja zaczynam sie bać porodu :baffled: Najlepsze jest to, że nie mam strasznych przeżyć z pierwszego, ale cóż... to nieracjonalne, a ja cykam :baffled:

mamooli, Ty jesteś specem.... Czy przy drugim porodzie też nacinają krocze?
ja najgorzej wspominam właśnie szycie :-( Przepraszam, że przypominam :tak:


Lece dziś do ginki - muszę byc wcześniej, bo nie mam wyników (byłam w piątek i pocałowałam klamkę :baffled:), więc będę prosić panie, żeby zrobiły wyniki na miejscu.
Mam trochę stresa (jak to ja), bo bardzo mi puchną nogi. Wczoraj w kościele nie mogłam ani stać ani siedzieć :no: Mam nadzieję, że lekarka mnie uspokoi i nie położy do szpitala :baffled:


W piątek byliśmy na zakupach dla Martynki, bo ja tak jak maggusia, mam ciuszki po Karoli, w których wychodziła ze szpitala. Postanowiłam ich nikomu innemu nie zakładać :tak:
Tak więc, żeby był sprawiedliwie ą zasadę podtrzymam przy Martynce. Kupiliśmy body i śpioszki.
Tez mam pudełko (takie, w którym dostałam jakieś gadżety w szpitalu), w którym trzymam pamiątki Lolki - m.in. ubranko z chrztu, jakieś świętości, które babcia namiętnie przywozi wnuczce z pielgrzymek (teraz będzie podwójnie :dry:).

Marlenka, ja też nie przytulam na siłę Lolki, jak wpada w szał. Jak płacze a ja nie wiem o co chodzi to pytam ją, czy chce się przytulić. Jak mówi, ze tak, to proszę ją, żeby przyszła i przychodzi, a jak mówi, że nie, to mówię jej, że jak będzie chciała się przytulić, to zawsze może przyjść i się poprzytulamy. Zresztą nasza Karola to typ, z którym nic na siłę się nie da zrobić ;-)

W piątek zapisaliśmy ją do żłobka... 16 maja dowiemy się, czy ją przyjęli. Ciekawe...


Laski, życzę miłego dnia. Idę sie ogarnąć, bo koło 12 przyjeżdża teściowa, a w domu nieporządek :baffled: Ja nie wiem, kto nam tu bałagani???
 
U nas też ciuszki pamiąteczki różne tylko nie przy nas i juz niekiedy trace pewnosc czy sie gdzies nie zagubia:baffled: kolejny powód dla którego nie cierpie naszej tułaczki emigracji i latania w tą i spowrotem:dry:
MARLENKO dziewczyny mają racje dać sie wykrzyczeć maluchowi na Emi też to działa że na nikim te jej sceny nie robią wrażenia i daje sobie spokój:tak:
KINGA ja tez najgorzej wspominam szycie, ale z tego co czytałam przy drugim porodzie już raczej nie trzeba nacinać
 
Kinga z nacieciem to zalezy od poloznej i od wielkosci dziecka i od tego jak wyglada sytuacja i jak oceni ja wlasnie polozna u minie jak rodzilam malego w pierwszej wersji mialam byc nie nacieta ale jak zobaczyla połozna i jak zaczla wychodzic glowa ze on duzy bedzie to zdecydowala ze nie bedzie ryzykowac i naciela moze to i lepiej ze tak zrobila bo maly byl owiniety pepowina raz i przy porodzie mial zlamany obojczyk wiec bylo troche wiecej miejsca przy wychodzeniu
troche chaotyczne ale mysle ze pojmiesz :-D
 
matko! poniedziałki są do d..... stanowczo żądam weekendu!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


Kinga, Iwosz, Asioczku - trzymajcie się dziewczyny!
 
Koga - oj tak poniedzialki są feeee...mnie już dzisiaj wkurzyla jedna paniusia w pracy ...oj jak ludzie utrudniają..prace innym ...
 
pozdrowionka dla mamuś, zwłaszcza tych "przytytych"...ja mimo że(niestety ) nie w ciąży zapachy wiosny odczuwam bardzo mocno. i odkąd na wsi mieszkamy jeszcze oko raduję, bo kolory są ...super... wprawdzie dużo eksperymentowałam kiedyś z kolorami malując obrazy--ale przy tym co potrafi zmalować natura oczywiście odpadam w przedbiegach:-):-) tych zieleni są tysiące chyba:-D:-D

KingaP
tak do końca się nie ukrywałam, bo zdjęcia ślubne z całą pewnością tu wklejałam:-(a poza tym to ja strasznie zakompleksiona i to dlatego:baffled:
 
reklama
To widze ze i wy cos zatrzymujecie:-)mi trudno sie rozstac z wlasnie ciuszkami tymi zaraz zalozonymi po porodzie wiec tez beda ladowac w pudelku jak i tescik ciazowy ktory wyszedl pozytywnie i wiele innych rzeczy:-)
Wczoraj sprzedalam wanienke na kolkach mate becik i sliczny komplecik z Grecji zal mi bylo z tym sie rozstac ale jak narazie dzidzi drugie nie planuje a jak juz bede planowac to kupie sobie nowe przeciez zakupy to cala frajda!:blink::blink:
 
Do góry