reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Trzymam kciuki aby relacje dziewczyn ze swoimi facetami się poprawiły.

A ja ma stresa ze jest w ciązy.
Jeszcze wczoraj moj G mowil ze moze tam się co zagnieździło. Czuje sie identycznie jak z Kuba na poczatku. Robi mi sie chwilami slabo. No ale nie wiem niby jakim cudem jak sie zabezpieczamy.
Chce drugie dziecko ale napewno jeszcze nie teraz. Wiec teraz czeka mnie kilka dni stresu. Za kilka dni powinna byc @.

A teraz fruuuu do olsztyna na zjazd.
 
reklama
Aniam, widać światełko w tunelu??? Jak Twój M zareagował na diagnozę? Mam nadzieję, że jeszcze bardziej się nie podłamał...

Milla, a ja ostatnio myślałam, ze jestem w ciąży i co lepsze już liczyłam z radością, kiedy urodzę :-) A na drugi dzień przyszła @ :zawstydzona/y:

Ja dziś z Małą Karolą wymiękam. Koza doszła juz do sibie po chorobie i jest rozwydrzona!!! Nie daje się spuścic z rąk :-:)-:)-( jakie Wy macie sposoby w takich sytuacjach?
 
stawiam na ziemi pomimo protestów i pytam sie "idziesz?" i powolutku wychodzę z pokoju - czasem robię "a ku ku" zza drzwi; jak to nie pomaga to robię "idzie rak, nieborak" i łaskoczę go (Krzymka)po całym ciele - jak się troche pochichra to pytam "idziemy?" i wychodzimy z pokoju; jak to nie pomaga to ubieram łobuza i wychodzimy na dwór (teraz już na własnych nóżkach, więc jest podekscytowany i trochę się uspokaja);
czasem podejmuję kilka prób postawienia - przytulanie, próba...przytulanie - próba, "latanie " samolotem - próba itd. Ekscytujące jest bieganie za psem po domu, straszenie ptaków, które są za oknem itp. ( już sie nauczyły,że nic się nie dzieje i nie uciekają ) :-)
 
uuuuu, iwosz :-) Karola lamentuje, raczkuje i staje mi koło nogi, wścieka się jak jej nie biorę. Jedną ręką trzyma się nogawki, a drugą podnosi do góry "weź mnie!!!". A jak jej nie biorę, to mały zbój idzie do pólki z płytami (wie, że jej nie wolno!( i patrząc mi w oczy wywala je!!! Ja nie wiem po kim ona taka złośliwa??? :-p

Jesteśmy uziemione. Na dwór chce wyjść z nią dopiero jutro, chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł, bo mam wrażenie jakby wysypka jeszcze nie do końca zeszła :confused:.
 
Kinga - a co robisz jak je wywali? napisałam ci to co mi się w danej chwili przypomniało. Generalnie jak widzę,że mały próbuje trochę nas szantażować to nie bardzo mam ochotę mu pozwalać - babcia z dadkiem na każdy jęk biorą go na ręce - średnio mi się to podoba i już im powiedziałam aby tak ciągle nie nosili ;-)
 
Kinga ja juz nie mam czasem sily nosic malej kozy wiec jak sie wspina na raczki to ide sie z nia bawic na podloge ,pobawie sie z nia 15 min ona wpada w trans zabawy i sie bawi sama:happy: u nas najczesciej dziala:cool2:

Moze to dziwnie zabrzmi ale bylam dzisiaj sama z selinka pierwszy raz na duzych zakupach i bylo bardzo fajnie, mala sie cieszyla do wszystkich a w samochodzie sobie spiewala i sie bawila :-) :-) dzielna dziewczyna :tak:
ide na supernianie bo jest odcinek o zasypiania ;-)
 
AniaM- trzymam kciuki musi się jakoś ułozyć...Bądż kochana dobrej myśli

Felqua - Buziaczki i moc życzeń powrotu do zdrowia dla Jaśka

Pytia- zdrówka Tobie i Jaśkowi

Wszystkim dziewuszkom życzę aby wszystko się ułozyło dobrze!!!!:-) :-) :-) :tak: :tak:
 
reklama
skąd ja to znam. Piotrek wymusza płaczem, wyciąganiem rączek, wieszaniem się na spodniach. a płakanie opanował rewelacyjnie - placze tak jakby go coś bolało, a jak wezmę go na ręce, to się śmieje w głos.
 
Do góry