reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

reklama
szałwia to sage i może w aptece dostaniesz. z tego co wyczytałam to można pic 1 saszetkę dziennie, 5 dziennie może całkowicie zmiejszyć laktację, więc trzeba uważać
 
i ponoć odciąganie bez przystawiania dziecka do piersi zmniejsza laktację, tylko można (też ponoć) po jakimś czasie całkiem stracić pokarm
 
kochasek dzieki! Nie wiedzialam ze sage to szalwia:szok::zawstydzona/y:. No niestety ja nie moge odciagac bo moje dziecko z butelki pic nie chce za zadne skarby, dzis tak sie na mnie zloscila bo byla taka glodna a ja sie uparlam na butle ale po jakims czasie zrobilo mi sie jej zal bo ile moge pozwolic glodnemu dziecko sie tak dzec wiec w koncu dalam cyca. juz sama nie wiem, nigdy bym nie pomyslala ze bede miec dziecko ktore kompletnie nie chce buteli. Zawsze mi sie wydawalo ze kazde dziecko pije z butelki tylko czasem nie chca pic z cyca...:confused:
 
Dziękuję za Wasze ciepłe słowa :happy:
Po wczorajszym faktycznie miałam już same czarne myśli. Dał nam w kość jak cholera. W efekcie znieczuliłam się prawie całkowicie na jego wrzask. Ja zajmowałam się czymś z drugim końcu mieszkania a Małż głównie pilnował, żeby się nie zarzygał. Bo na wrzask nie pomagało NIC. I to nie do końca był wrzask bólu... Zaczęliśmy rozróżniac krzyki - w dużej mierze było to niezadowolenie. No ale z czego, to pojęcia nie mamy.
Najważniejsze, że dzisiaj jak ręką odjął. Znowu mieliśmy naszego Janiołka (nasza teoria mówi, że wczoraj zeżarł go Trollu). Nasz Synek ma bardzo złożoną osobowość ;-)
Zobaczymy kogo poznamy jutro :szok:
 
Esiunia, moje współczucie!!! Ja jakoś nie mam tych problemów z Madzią, ale u nas z kolei mało mleczka. Zawsze coś za coś. Choć ostatnio u mnie na zmianę. Najpierw miałam 2 dni, kiedy piła mleko z butli 3 razy dziennie i już byłam pewna że to koniec cycowania. Potem jakoś się uspokoiło bo wypiła butlę tylko raz wieczorem i tylko ok. 50 ml, a dziś po powrocie od koleżanki ze wsi znowu musiałam podać butlę wcześniej. Jak poszłam z Nią do sklepu to wróciłam z całą orkiestrą dętą! Nic nie pomagało. W domu cyc - jeden, drugi i dalej ryk. No i dostała butlę, wypiła 70 ml (po dwóch cycach!!!) i wtedy spokój.

Za to Magda wreszcie chyba załapała smoka. Kupiłam przed wyjazdem czwartego - silkon w kształcie kulki i wreeeeeeeeeszcie! Wprawdzie nie daje sobie wcisnąć na siłę (jak wyła przy powrocie do domu to nie dało rady), ale przy lekkiej zachęcie jak załapie to ssie parę minut - nawet zasnąć potrafi z moniem!
 
Dzagud brawo dla Madzi ,moja ma kory rózne i nihu hu nie chce a czasami jak chce tylko ssac to by sie przydało.Ale ogólnie nie jest zle nocki na ogół przespane ,a w dzien drzemki krótkie i dłuzsze,coraz wiecej gada,uwielbia spac na dworku w wózku ale dzisiaj nici bo leje,wiec siedzimy w domku a mamusia teskni za tata:-(
 
Esia i jak dzisiaj? Mam nadzieję że u Piotrusia dała znać ta pogodna strona jego osobowości..

Dzagud może wiejskie powietrze bardziej sprzyja produkcji mleczka :confused:;-)
A jakiego smoka Magda teraz używa?
Chyba będę zmuszona przyuczyć mojego Miśka do dyndania smoka bo smok po karmieniu zmniejsza objawy refluksu a niestety Misiek go chyba ma :-(Ulewa strasznie często i płacze przy tym tak jakby go piekło, ulewa nawet w trakcie snu ( i stąd pewnie kłopoty ze spaniem), pomimo odbijania i przerw w karmieniu i noszenia pionowo po. Materacyk ma ułożony pod kątem i już nie wiem jak mu pomóc.. :-:)dull:
 
reklama
Szopka mam teraz Canpol (chyba? bo kupiłam smok przed wyjazdem i szybko go otwierałam i wyparzałam, a opakowanie wylądowało w koszu). I jest silikonowy i w kształcie bąbelka,
 
Do góry