reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

Blanes - przesyłamy wielkie tuli-tuli! Biedny dzieciaczek. Jeszcze tak to napisałaś że się serce ściaska :-(
 
reklama
Dziękujemy ślicznie za wasze życzenia. Jakoś tak lepiej człowiekowi jak się Was czyta :-). Niestety przez pracę (dziś i wczoraj siedziałam na trzynastkach) nie widziałam się z synkiem i mam obraz sytuacji zakreślony tylko telefonicznie. Maks już lepiej, zastrzyki są bolesne, ale to faktycznie lepiej niż doustny antybiotyk. Ma już lepszy humor, apetyt też powoli wraca. Martwią mnie jednak jego ataki kaszlu. Ponoć są tak intensywne, że nie może oddychać swobodnie i się zapowietrza. Wydzielina, która mu się odkleja blokuje oddech. Kurcze, że też nie mogę z nim teraz być. Czuję się podle.
 
Blanes ja to się mało znam ale czy on nie powinien mieć jakiś wziewnych leków? Inhalacji czy cuś?
 
Dostał inhalacje, nawet nam lekarz specjalną aparaturę pożyczył. Ma trzy razy dziennie inhalacje wprowadzone na stałe (nie pamiętam nazw) + doraźnie jakiś specyfik. Czyli w sumie do 6 inhalacji dziennie :baffled:.
 
Dziękujemy ślicznie za wasze życzenia. Jakoś tak lepiej człowiekowi jak się Was czyta :-). Niestety przez pracę (dziś i wczoraj siedziałam na trzynastkach) nie widziałam się z synkiem i mam obraz sytuacji zakreślony tylko telefonicznie. Maks już lepiej, zastrzyki są bolesne, ale to faktycznie lepiej niż doustny antybiotyk. Ma już lepszy humor, apetyt też powoli wraca. Martwią mnie jednak jego ataki kaszlu. Ponoć są tak intensywne, że nie może oddychać swobodnie i się zapowietrza. Wydzielina, która mu się odkleja blokuje oddech. Kurcze, że też nie mogę z nim teraz być. Czuję się podle.


Blanes a oklepujecie Maksiowi plecki? Najlepiej to robić zaraz po przebudzeniu dziecka i ok 30 min, po podaniu syropu odkrztuśnego i w ogóle myślę że przy takich napadach kaszlu jak piszesz warto pomóc tym dziecku - trzeba położyć sobie malca na kolanach główką do dołu i oklepywać plecy i boczki od pośladków po barki, ręką złożona w łódeczkę.
Blanes na pewno Maksio jest po dobrą opieką, a ty jesteś przy nim myślami i przesyłasz mu dobre fluidy, trzymaj się dzielnie w tej pracy :blink:
 
Szopko, tak, oklepujemy Maksa, chociaż o tej pupce nie wiedziałam. Kazali nam oklepywać, właśnie tak jak piszesz, ręką złożoną w łódeczkę, ale tylko po pleckach od dołu do góry. Spróbujemy też tak jak radzisz.

edit: właśnie doczytałam, że od strony pupki, a nie po pupce, hahaha.
 
Biedny Maksio... tak mi przykro, strasznie to ciężkie, ja też sobie ju,z czasami zadaje pytanie czy te nasze dzieci nie mogłyby być po prostu zdrowe, wszystko byłoby takie piękne...a problemy tylko nieliczne i malutkie.
Trzymaj sie Blanes wiem ze jest ci ciężko z dala od Maksia... wspieram cię mentalnie! Buzi wielkie i przytulasa wysyłam
 
reklama
Do góry