No widzicie...normalne!Myslalam ze tego lekarza w pysk strzele!Jeszcze mial taki lekcewazacy wyraz twarzy...skur*$#@!!!Cale szcescie juz zdrowa jest malenka...ale ja nie moglam znow spac ,caly czas nasluchiwalam nad lozeczkiem.Kreci mi siew glowie ze zmeczenia,niedobrze mi....
Nie wiem co bylo tego przyczyna,chyba ten sztuczny pokarm,bo tak siegam pamiecia w stecz to jeszcze raz kiedys dalam malej butle,na wyjezdzie i tez wymiotowala....nie tak strasznie ale zwracala...Juz sama nie wiem...moze to mleko jej nie pasi,ale ona jak miala kilka godzin to wlasnie tym mleczkiem ja dokarmialam i bylo oki.
Chyba obie jestesmy na cyc skazane.Moze i dobrze ...mleka u mnie pod dostatkiem,mala cudnie przybiera bo 200gram na tydzien,wiec ta butla to tylko z mojego lenistwa,myslalam ze mala po niej bedzie spala dluzej,bo gdzies wyczytalam ze 4 miesieczne dziecie powinno juz przesypiac od 6 do 9 godzin bez papu...a moja to 3 gora 3,5...kiedys bylo inaczej ,teraz Amelia w nocy sie zazera!
Widzicie takie w Angli lekarze maja podejscie do wszelakich schorzen,dzieci sa leczone tylko i wylacznie paracetamolem!Jak kedys wykorkuje z przejecia to tez to bedzie normalne...no w koncu smierc to nturalna sprawa...dupki i tyle!Wracam do Polski! (chciala bym)