U nas w przedszkolu nie ma tradycji zabawy Halloweenowej. Dwa lata temu w żłobku Oliwka miała tzw. "Bal u duszka", ale pracuję w budynku żłobka, więc wiem, że w tym roku z tego pomysłu zrezygnowali, zamiast tego zrobili "Bal baśniowych postaci", pewnie rodzice się zbuntowali. Fakt faktem niektórzy rodzice trochę przesadzili, bo przebranie dwulatka w maskę z filmu "Krzyk" to już chyba lekka przeginka hehe.
Za to w domu Oliwka w poniedziałek chce przystroić swój pokój, pomalować sobie buzię i nałożyć kapelusz czarownicy, bo reszty stroju nie mamy, był za mały, więc sprzedałam na Allegro. Przedszkole będzie zamknięte, ja wzięłam urlop, więc będziemy siedzieć w domu i coś pokombinujemy.
Karolina, Gosia - pochwalcie się strojami
Kinia, jestem zaszokowana zachowaniem pań w przedszkolu (że nie zainteresowały się przez tak długi czas płaczącym dzieckiem) i ich tłumaczeniem, że mają za dużo dzieci do opieki, żeby wszystkiego dopilnować. Ja bym chyba aferę rozkręciła, jakby tak moje dziecko potraktowały, u nas w przedszkolu nauczycielki wszystkimi dziećmi się zajmują, są serdeczne do dzieci.