reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych bąbelków

No mnie też to wkurza, zwłaszcza że ten nocny jest bardziej treściwy :wściekła/y:
Jejku, ja w staniku jestem właściwie od porodu - w dzień i w nocy... Bez wkładek ani rusz, a bez stanika nie ma wkładek - już przywykłam...
 
reklama
to ja mam tak samo jak Esia! Od porodu to w staniku jestem non sto, dzien czy noc. No i tak samo z wkladkami, mam je non stop bo inaczej stanik byl by stale mokry.
 
może to głupie, ale czasem wam zazdoszczę tego, że musicie sobie radzić jakoś z za dużą ilością pokarmu. chociaż powoli przestaję się tym przejmować i myślę sobie, że co ma być to będzie. za 3 m-ce wrócę do pracy i tak czy inaczej Misiek dostanie butlę z modyfikowanym, bo ja pewnie nie nazbieram dla niego tyle mleka, żeby mógł być tylko na moim:no:
 
No mnie też to wkurza, zwłaszcza że ten nocny jest bardziej treściwy :wściekła/y:
Jejku, ja w staniku jestem właściwie od porodu - w dzień i w nocy... Bez wkładek ani rusz, a bez stanika nie ma wkładek - już przywykłam...


U mnie to samo....stanik zdejmowany właściwie tylko do kąpieli....:-(
 
Ja wkładek aktualnie używam tylko w dzień (na początku i w nocy), bo nie lubię spać w staniku, a że jakoś ostatnio w nocy nie cieknie samo często, to darowałam sobie wkładki. A w dzień też obyłoby się pewnie i bez wkładek, ale nie ryzykuję, bo często bywam poza domem.
Misiek je średnio co 2,5-3 godziny w dzień, a w nocy z przerwami co 4-6. Mam wrażenie że u niego faza wzrostu pojawia się średnio raz na tydzień bo ma takie dni że wisi cały dzień i chłepta. A ostatnio nauczył się mruczeć przy jedzeniu, wydaje takie odgłosy zadowolenia jakby tydzień mleczka w buzi nie miał :laugh2::tak:
 
A ostatnio nauczył się mruczeć przy jedzeniu, wydaje takie odgłosy zadowolenia jakby tydzień mleczka w buzi nie miał :laugh2::tak:
mój Misiu od jakiegoś czasu też pomrukuje przy jedzeniu. najczęściej jest to takie słodkie łagodne "yhm" po połknięciu. miał też fazy śmiechu z cyckiem z buźce:-D
 
Ja nie mam takiego problemu jak wy, a wrecz odwrotnie raczej mam za malo pokarmu. A jesli chodzi o stanik to nauczylam sie chodzic bez (oczywiscie tylko po domu) bo mam caly czas obolale piersi i najmniejszy dotyk (nawet ubrania) powoduje nieprzyjemne otarcia :-(
Moja malutka tez wydaje z siebie dzwieki podczas karmienia ale to jest bardziej cos w stylu odglosow osiolka takie wysokie i niskie tony na przemian :-D:tak::-D
 
A ja na noc mam dość dopasowaną koszulę i jak ją zakładam to orientuję się mniej więciej gdzie może lecieć mleczko i w te miejsca od wewnątrz przyklejam wkładki :tak: i tym sposobem śpię bez biustonosza, a mnie nie zalewa:-D
 
reklama
Jola dzięki za podpowiedź - jakoś nie wpadłam jeszcze na to że wkładki można do koszuli przykleić, a moja też jest w cyckach nieźle dopasowana ;-)

Izka wyobraziłam sobie odgłosy osiołka przy jedzeniu, niezły musisz mieć ubaw z twojej dziecinki :-D:laugh2::rofl2::wink::biggrin2:
 
Do góry