dziewczyny najwazniejsze jest odpowiednie przystawienie malca do piersi!!
To dziecko ma isc do piersi nie piers do dziecka.
Zeby prawidlowo sie przyssal to trzeba brodawka dotknac noska dziecka a jak ono rozdziabi szeroko buzie poprostu wepchnij mu sutka do ust! Troszke to drastyczne ale zapewnia sukces :-)
Dolna otoczka wraz z sutkiem powinna byc w buzi dziecka a gorna otoczka powinna byc widoczna.
Jezeli maly jest zle przystawiony i boli to wlozcie malego palca mu do buzi i odciagnijci do od sutka (ten palec to po to by nie ugryzl wam brodawki).
Mnie tez na poczatku bolaly ale poprosilam polazna o wizyte i pokazanie jak to ma wygladac i pomoglo, teraz to czysta przyjemnosc.
Co do diet to ja zadnej nie mam. wrecz przeciwnie, pije szklanke mleka bo to psychicznie nastawia mnie na produkcje mleka.
Jezeli ktoras z was ma problem z nadmiarem pokarmu to rano sobie odciagnijcie, ale po karmieniu. Ja jestem duza mleczarnia, leje sie ze mnie jak z wodospadu mlecznego, pomoglo mi to ze zaczelam karmic na zmiane, tzn karmie prawa piersia a za np 2-3 godz daje malemu lewa piers. Jezeli w miedzy czsie (np po 20-40min) maluch chce podjesc daje mu ta sama ktora karmilam wczesniej aby zstala oprozniona do konca.
To dziecko ma isc do piersi nie piers do dziecka.
Zeby prawidlowo sie przyssal to trzeba brodawka dotknac noska dziecka a jak ono rozdziabi szeroko buzie poprostu wepchnij mu sutka do ust! Troszke to drastyczne ale zapewnia sukces :-)
Dolna otoczka wraz z sutkiem powinna byc w buzi dziecka a gorna otoczka powinna byc widoczna.
Jezeli maly jest zle przystawiony i boli to wlozcie malego palca mu do buzi i odciagnijci do od sutka (ten palec to po to by nie ugryzl wam brodawki).
Mnie tez na poczatku bolaly ale poprosilam polazna o wizyte i pokazanie jak to ma wygladac i pomoglo, teraz to czysta przyjemnosc.
Co do diet to ja zadnej nie mam. wrecz przeciwnie, pije szklanke mleka bo to psychicznie nastawia mnie na produkcje mleka.
Jezeli ktoras z was ma problem z nadmiarem pokarmu to rano sobie odciagnijcie, ale po karmieniu. Ja jestem duza mleczarnia, leje sie ze mnie jak z wodospadu mlecznego, pomoglo mi to ze zaczelam karmic na zmiane, tzn karmie prawa piersia a za np 2-3 godz daje malemu lewa piers. Jezeli w miedzy czsie (np po 20-40min) maluch chce podjesc daje mu ta sama ktora karmilam wczesniej aby zstala oprozniona do konca.

przez ostatnie 3-4 dni Adam jadl jak w zegarku 2-3godz i od razu lulal. Od dwoch dni sie zmienilo,
je co 1,5-2 godz i nie chce spac, marudzi i domaga sie ciaglego noszenia i rozmowy. Naet nocne karmienie na lezaco nie pomaga, usnie na 10min i dalej w ryk :-( Czy wasze pociechy tez mialy takie hustaki??
.
:-),ja to od razu stwierdziłam,ze mam małą terrorystkę,jak tylko coś wymusi płaczem,co jej odpowiada,to juz koniec,bedzie się tego domagać,a my,zeby nie płakały nasze skarby,no cóż,dajemy się tresować. Jak była pediatra u nas w domku,to powiedziała,żeby nie nosić na rękach,na co ja do niej,że łatwo powiedzieć,gorzej zrobić tym bardziej jak to pierwsze dziecko i człowiek wariuje,a na dodatek,to co mam szczęśliwemu tatusiowi wyrywać ją z rąk,by mnie chyba wystawił za drzwi
no i te glosne baki i kupy, myslalam ze to rozwolnienie ale widocznie tak ma byc 