reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

krew pępowinowa

witam!!!jestem w czwartym miesiącu ciąży od jakiś dwóch miesięcy czytam wasze forum i muszę przyznać ,że dużo pożytecznych informacji dzięki wam uzyskałąm i za to wam bardzo dziękuję! a wracając do tematu postu my z mężem zastanawialiśmy się wcześniej nad pobraniem krwi ,ale nie byliśmy pewni natomiast przważył fakt,że w niedzielę zmarł 21 letni kuzyn mojego męża,zniszczył go rak to nas tak przygnębiło,że teraz jest już przesądzone,że nasze maleństwo będzie miało tego typu polisę!!pozdrawiam
 
reklama
Ja pracuje na hematologii dziciecej i niestety powiem wam ,ze byla u nas dziewczynka chora na bialaczke i miala zamrozona swoja krew pepowinowa.Niestety psu na bude ta krew bo jak 3-4 letniemu dziecku ta krew nie wystarczy to chyba szkoda pieniedzy.Dziewczynka miala zrobiony autoprzeszczep i jest zdrowa( to teraz chyba najlepsza metoda leczenia u dzieci) Radze sie wiec zastanowic ::)
 
AneczkaK pisze:
Ja pracuje na hematologii dziciecej i niestety powiem wam ,ze byla u nas dziewczynka chora na bialaczke i miala zamrozona swoja krew pepowinowa.Niestety psu na bude ta krew bo jak 3-4 letniemu dziecku ta krew nie wystarczy to chyba szkoda pieniedzy.Dziewczynka miala zrobiony autoprzeszczep i jest zdrowa( to teraz chyba najlepsza metoda leczenia u dzieci) Radze sie wiec zastanowic ::)
to teraz trochę mnie zasmuciłaś bo myślałam,że to bedzie najlepsza polisa dla naszego maleństwa;
 
juz padly opinie, ze to naciaganie, ze krwi jest zbyt malo, by tak naprawde moc pomoc. sama bedac w ciazy przeczytalam duzo artykulow na ten temat, glownie zniechecano, jesli to oczywiscie nie byl text sponsorowany. a mnie na 'nie' ostatecznie przekonala historia kolezanki, ktorej synkowi krew zakazono podczas pobierania. a niby porzadny bank i w ogole.. kazdy zrobi, jak uwaza, nie doradzam, ale moja opinia jest taka, ze sensu wiekszego to nie ma.
 
naja pisze:
a mnie na 'nie' ostatecznie przekonala historia kolezanki, ktorej synkowi krew zakazono podczas pobierania. a niby porzadny bank i w ogole..

Banki krwi nie maja nic do procesu pobierania. Krew pobierana jest podczas porodu w szpitalu i jesli doszlo do jakiegokolwiek zakazenia to wina lezy po stronie szpitala, a nie banku krwi.
Bank przekazuje rodzicom / szpitalowi zestaw pobraniowy, lekarz podczas porodu pobiera krew do zestawu. Bank powiadamiany jest o fakcie pobrania, przyjezdza i odbiera krew. Krew zostaje nastepnie dokladnie przebadana i jesli jest OK to bedzie przechowywana. Dokladne badanie krwi jest akurat duzym plusem - slyszalam, ze dzieki temu mozna czasami duzo wczesniej wykryc jakies choroby u maluszka, bo standardowo az tak dokladnego badania krwi sie nie przeprowadza.

Nikogo do bankowania nie namawiam, sama caly czas sie waham i nie wiem co zdecydowac, ale na pewno nie nalezy zrzucac na jakikolwiek bank krwi odpowiedzialnosci za jej zakazenie!

 
ewcik, twoja wypowiedz wystarczajaco wyjasnila nieprecyzyjnosc mojej. moze to i wina poloznej, nie bede sie spierac, bo w jej przypadku na pewno polozna krew pobierala, nie lekarz. moze to niezgodne z procedura - nia mam pojecia. w kazdym razie do takich sytuacji dochodzi i wtedy to po prostu wywalenie pieniedzy w bloto. ale oczywiscie wybor wolny.

a gwoli scislosci jej bank uznal, ze krew przechowywac mozna, bo MOZE KIEDYS BEDZIE TECHNOLOGIA UMOZLIWIAJACA OCZYSZCZENIE KRWI.

i to nie jest naciaganie? ona za te krew ciagle placi...
 
W takim wypadku to na pewno jest naciaganie!!!

Ale jak przed kazda powazniejsza decyzja, przed jej podjeciem nalezy uwaznie czytac Umowe, ktora podpisujemy.
I tak - bank, nad ktorym ja sie zastanawiam (nie bede wymieniac nazwy, bo nie chce go reklamowac, gdyz sama nie wiem, czy jest wart zaufania) pozostawia rodzicom decyzje, czy chca przechowywac krew, ktorej ilosc badz jakosc nie spelnia pewnych okreslonych norm. Owszem, konieczne jest najpierw uiszczenie oplat wstepnych (pokrywaja miedzy innymi koszt zestawu pobraniowego i przebadania krwi i pewnie jeszcze zapewniaja bankowi niezly zysk), ale obowiazku przechowywania krwi juz w takich wypadkach nie ma, wiec odpadaja coroczne oplaty, ktore w takim wypadku bylyby fatycznie wywaleniem pieniedzy w bloto. Dodatkowo, dla mnie przy przegladaniu ofert bankow kluczowe znaczenie miala mozliwosc rozwiazania umowy w kazdej chwili, bez zadnych negatywnych kosneskwencji. Dzieki temu, jesli okaze sie, ze technologia ta nie ma jednak przyszlosci w kazdej chwili bede mogla sie wycofac.
 
Myślę, że ta krew jednak ma przyszłość, biorąc pod uwagę jak mało wiemy. Uważam, że lepiej się zabezpieczyć - nigdy nie wiadomo co naukowcy odkryją następnym razem. Wiem od lekarza i z kilku artykułów, że krew pępowinowa jest bogatym źródłem komórek macierzystych i używa się ich do odnowy szpiku w procesie leczenia ciężkich chorób krwi.
Komórki te posiadają zdolności regeneracyjne i mogą powstawać z nich wszystkie komórki naszego ciała - podobno można odbudować nawet tkankę kostną czyli również zęby. Znalazłam też fajną stronkę, którą Wam polecam:
http://krew.1000lecie.pl/

 
 
 
Ja czytając te artykuły podchodze do tego dość sceptycznie - zwróćcie uwagę na to, że zazwyczaj pisze się o tym że "można" wykorzystać tą krem do tego czy tamtego - teoretycznie, są to pewne hipotezy a nie dane potwierdzające że się to praktykuje - tzn w praktyce są pojedyncze przypadki wykorzystania jej i chyba wcale nie jest udokumentowane na ile i komu to faktycznie pomogło, a nie "mogłoby pomóc" . Poza tym artykuł z Ozonu daje do myślenia. Myślę że przed naukowacami jeszcze daleka droga - wierzę w nauke i to, że gdzieś dojdą, ale to chyba jeszcze potrwa...Oczywiście jeśli ktoś ma pieniążki to może sobie ryzykować ale jeżeli to ma byc kosztem wyrzeczeń i wpędzania się w poczucie winy...
Takie jest moje zdanie i ja się raczej na to nie zdecyduje, ale ktoś musi się decydować aby badania nad mozliwościami wykorzystania tej krwi mogły trwać :) (przynajmniej mam nadzieje że dochody z przechowywania krwi są choć w małym stopniu przeznaczane na jakieś badania??)
 
reklama
Ja zdecydowałam się na bankowanie krwi moich dwóch maluchów ;) Na życiu dziecka nie ma co oszczędzać ;)) Faktem jest że cena jest spora, ale banków jest coraz więcej, a ceny przez to są coraz bardziej konkurencyjne. Za drugie dziecko też płaci się mniej - ja płaciłam 600 zł opłaty wstępnej i 1000 za pobranie i pierwszy rok przechowywania. Bankuję krew w PBKM. Poza tym jak się zachęci inną parę do przechowywania krwi w PBKM - to para ta uzyskuje rabat 5 %, a osoba polecająca - ma rok przechowywania gratis. Każdy sam musi podjąć decyzję czy bankować - dla jednych będzie to koszt bardzo duży, ale dla innych niekoniecznie :) Tych którzy by się zdecydowali i chcieli skorzystać z 5 procentowego rabatu proszę o kontakt: andziczek@gmail.com.
Życzę dużo zdrowia dla wszystkich naszych pociech i naszych rodzin !!!!
 
Do góry